Prymas Polski chce dla nas Kościoła, który nie służy samemu sobie, ale jest wspólnotą otwartą dla wszystkich, zwłaszcza słabych, biednych, ubogich, poranionych i doświadczonych przez życie (fragment laudacji).
24 października Warszawski Klub Inteligencji Katolickiej obchodzi 61. urodziny. Tego dnia po uroczystej mszy świętej w kościele św. Marcina ogłoszono laureata XII edycji nagrody „PONTIFICI – Budowniczemu Mostów”.
Po mszy przedstawiciel kapituły nagrody ogłosił laureata XII edycji nagrody „PONTIFICI – Budowniczemu Mostów” przyznawanej przez Klub Inteligencji Katolickiej w Warszawie „za zasługi w szerzeniu wartości dobra wspólnego, dialogu i poświęcenia na rzecz bliźnich”.
Laudację na cześć laureata wygłosiła Marta Titaniec, kierownik działu projektów zagranicznych Caritas Polska, sekretarz Polskiej Rady Chrześcijan i Żydów, przewodnicząca Komitetu Organizacyjnego X i XI Zjazdu Gnieźnieńskiego, wiceprezes Fundacji św. Wojciecha-Adalberta, członek zwyczajny KIK.
(…) Chce dla nas Kościoła, który nie służy samemu sobie, ale jest wspólnotą otwartą dla wszystkich, zwłaszcza słabych, biednych, ubogich, poranionych i doświadczonych przez życie, co zaznaczył podczas niedawnej wizyty w Nowym Jorku. Chce Kościoła misyjnego, bardziej wychodzącego do ludzi niż oczekującego, aż sami przyjdą. Mówi: „Oczekiwałbym, aby nasz Kościół był bardziej otwartym na wszystkich zagubionych i poszukujących. Winniśmy wyjść do tych, którzy już nie przychodzą”. (…)
(…) Definiując rolę prymasa dziś, mówi, że „głos ten musi być głosem jednoczącym. Powinien ukazywać fundamenty, których nie wolno pomijać: dobro wspólne narodu, praworządność, zdolność do współpracy i przekraczanie partykularnego myślenia partyjnego”. Jego patron – św. Wojciech – jest przecież patronem jeszcze niepodzielonego Kościoła.
Nas wszystkich przestrzega przed „farbowaną duchowością” pozbawioną żaru Ewangelii. Mówi: „Dziś potrzeba konkretnego świadectwa, które wyraża nas samych, które domaga się osobistego zaangażowania, twórczej i odważnej obecności czy rewizji naszych przyzwyczajeń, nawyków, utartych schematów. Świadectwa, które niekiedy musi nawet kosztować. Potrzeba misji twarzą w twarz. Potrzeba, byśmy dzielili się z innymi doświadczeniem Boga z pierwszej ręki”. (…)
(…) Pyta o kształt naszego chrześcijaństwa. W Krynicy wyrażał obawę o to, że w chrześcijaństwo „wkrada się” nacjonalizm czy fundamentalizm. Powiedział: „Aprobata dla tego typu myślenia nie tylko jest niewłaściwa, ale wręcz heretycka – tak nie może być. To odciąga od tego, co jest istotą chrześcijaństwa”. Gdzie indziej powiedział, że „Krzyż nie może być niesiony na czele takiej czy innej grupy – choćby sama miała poczucie, że jest wierząca czy do wiary się odwołuje – gdy podczas tego marszu czy pochodu padają słowa nienawiści, złości, agresji, podszyte chęcią poniżenia, zniszczenia czy zniesławienia innych”. (…)
(…) Upomina się odważnie o tych, którzy dziś głosu nie mają albo jest on niewłaściwie rozumiany. W pierwszy dzień swojego prymasostwa zapytany o stosunek Kościoła do zjawiska pedofilii, powiedział: „Chcemy oczyścić i wyzwalać siebie, i Kościół, nawracać najpierw siebie z tej rzeczywistości, która jest grzechem i złem. Takie czyny są przestępstwem i ciężkim grzechem. Zero tolerancji”. W 2017 r. powtórzył: „Nie może być żadnego cienia tolerancji dla pedofilii”. (…)
(…) Jego wielką troską jest nasza postawa wobec uchodźców. Mówi: „Nie wolno powiedzieć, że uchodźcy to nie nasz problem”. Dramatycznie pyta, czy żyjemy jak Jezus, który wychodził do biednych, ubogich i odtrąconych? Czy rozumiemy przelęknienie i zastraszenie tych, którzy uciekli przed horrorem wojny, przed śmiertelnymi ciosami szaleńczych nalotów i bombardowań, przed złem doznawanych krzywd i cierpień, aby znaleźć bezpieczne schronienie. Dodaje: „Chyba utraciliśmy poczucie bratniej odpowiedzialności, popadliśmy w hipokryzję, staliśmy się nieczuli na wołanie innych, przyzwyczailiśmy się do ich cierpienia, do ich śmierci, nie dotyczy nas, nie interesuje, to nie nasza sprawa. Ale to jest właśnie nasza sprawa, bo jest to sprawa Jezusa”. (…)
(…) Apeluje o budowanie mostów, abyśmy Polskę razem budowali, a nie niszczyli. Jako pierwszy prosił o pojednanie i przebaczenie, o przezwyciężanie podziałów w ojczyźnie. W Częstochowie w tym roku wzywał o przemianę szanującą porządek i ład społeczny, a nie bezmyślne burzenie go dla takich czy innych racji. Wzywał: „Mamy szanować ład konstytucyjny, który jest gwarantem naszego bycia razem i współistnienia, a nie nadwyrężać go czy wręcz omijać we wszystkich wymiarach życia, w życiu osobistym, rodzinnym i społecznym”.
Kiedy indziej powiedział: „Musimy przemyśleć sobie, co znaczy dobro we wspólnych kategoriach. Co dla nas znaczy wyjście np. poza zamknięte układy partyjne w celu rozumienia dobra całego narodu, wszystkich Polaków, bez względu na to, w jakiej sytuacji się znajdują i jakich wyborów dokonują”. (…)
Kapitułę Nagrody stanowią Członkowie Honorowi KIK: Halina Bortnowska, Izabela i Paweł Broszkowscy, prof. Krzysztof Byrski, prof. Bohdan Cywiński, prof. Kazimierz Czapliński, bp Bronisław Dembowski, Izabela Dzieduszycka, prof. Jerzy Kłoczowski, dr Stanisław Latek, prof. Stanisław Luft, Anna i Krzysztof Łoskotowie, Anna Radziwiłłowa, Krystyna Sieroszewska, Zygmunt Skórzyński, dr Krzysztof Śliwiński, dr. Paweł Rościszewski, Zofia i Andrzej Wielowieyscy, Jan Turnau, Stefan Wilkanowicz, Henryk Wujec, dr Krzysztof Ziołkowski.
Dotychczas laureatami nagrody zostali: prof. Andrzej Zoll (2006), abp Henryk Muszyński (2007), Krzysztof Czyżewski (2008), prof. Krzysztof Zanussi (2009), Danuta Baszkowska (2010), + s. Rafaela FSK – Urszula Nałęcz + (2011), bp. Zdzisław Tranda (2012), dr Helena Pyz (2013), + ks. dr Jan Kaczkowski + (2014), o. Ludwik Wiśniewski OP (2015), ks. prof. Tomáš Halik (2016).
Nagroda ma postać statuetki, która przedstawia dwie twarze, odrębne, ale stanowiące całość, jak poszczególne kartki stanowią jedną książkę. Na odwrocie widnieje motto nagrody, którym jest cytat z Genesis, zapisany w czterech językach (hebrajski, greka, łacina i polski). Dosłownie: Nie wiem. Czy ja jestem opiekunem mojego brata? Autorką projektu statuetki jest prof. Magdalena Szmidt-Góra. Autorem zdjęć statuetki jest Michał Dąbski.
Klub Inteligencji Katolickiej powstał w 1956 roku. Przez całe dekady był jednym z nielicznych skupisk środowisk opozycji demokratycznej w Polsce. Dziś nadal jest kuźnią postaw obywatelskich w społeczeństwie i kształtowania odpowiedzialności świeckich w Kościele. Poprzez akcje, projekty oraz inicjatywy swoich członków klub tworzy przestrzeń do działania, wymiany myśli i dialogu.
KIK/ks