Najważniejszym wydarzeniem była wizyta Ojca Świętego Jana Pawła II w Toruniu, w 1999 r. Kolejne lata to był czas entuzjazmu i inspiracji wynikających z tej właśnie wizyty – podkreśla odchodzący na emeryturę, pierwszy biskup diecezji toruńskiej bp Andrzej Suski, który podsumowuje 25 lat swojej posługi.
Ks. Paweł Rytel-Andrianik: Ksiądz Biskup przez 25 lat pełnił posługę biskupa diecezjalnego diecezji toruńskiej czyli od czasu jej utworzenia na mocy bulli Totus Tuus Poloniae Populus. Jakie było najważniejsze wydarzenie tego czasu? Bp Andrzej Suski: Tych wydarzeń było wiele, ale myślę, że najważniejszym była wizyta Ojca Świętego Jana Pawła II w Toruniu, w 1999 roku. Kolejne lata to był czas entuzjazmu i inspiracji wynikających z tej właśnie wizyty. Papież odwiedził diecezję toruńska, a w niej Uniwersytet Mikołaja Kopernika, gdzie spotkał się z rektorami wyższych szkół i uniwersytetów polskich. To było wydarzenie bezprecedensowe, bo po raz pierwszy miało miejsce na uniwersytecie państwowym.
Wyjątkowe było też to, że Jan Paweł II beatyfikował w Toruniu kapłana toruńskiego. Pamiętając o zbiorowej beatyfikacji w Warszawie, warto zaznaczyć, że ks. Stefan Frelichowski został w pewien sposób uhonorowany tym, że uroczystość wyniesienia go na ołtarze miała miejsce tam, gdzie pełnił posługę duszpasterską i gdzie rozpoczął drogę męczeńską.
Jakie były inne radosne momenty w posłudze Księdza Biskupa?
Zawsze dla biskupa bardzo radosnymi wydarzeniami są święcenia kapłańskie, bo kapłani niosą w sobie przyszłość diecezji. Dlatego jestem szczęśliwy, że mogłem wyświęcić dużą liczbę kapłanów. To jest radość dla każdego biskupa. Wiele radości dał mi też osobiście dynamiczny rozwój Caritas diecezji toruńskiej - powstało 9 ośrodków, w tym bursa akademicka i dwie bursy dla młodzieży licealnej. Ważne były też procesy beatyfikacyjne – bł. Matki Marii Karłowskiej i wspomnianego już ks. Stefana Frelichowskiego. Obecnie w toku są dwa kolejne procesy, które rozpoczęły się na etapie diecezjalnym. Te ziarna świętości to także radość dla każdego biskupa i wszystkich wiernych.
Jakie trudne momenty zapamiętał Ksiądz Biskup najbardziej ze swojego posługiwania?
Niewątpliwie organizowanie diecezji od podstaw niesie wiele kłopotów, mniejszych i większych problemów, które trzeba było pokonywać. Jednak w tej chwili pamiętam bardziej radości.
Czego życzyłby Ksiądz Biskup nowemu biskupowi?
Życzę mu przede wszystkim, żeby poczuł się bardzo dobrze w diecezji, która go oczekuje. By cieszył się życzliwością kapłanów, osób konsekrowanych i wiernych świeckich. Jestem przekonany, że to będzie miało miejsce.