Abp Stanisław Gądecki Słowo pozdrowienia. 25-lecie dokumentu „Interpretacja Biblii w Kościele” (Warszawa, UKSW – 18.04.2018)
„Interpretacja Pisma Świętego w Kościele katolickim” jest to dokument Papieskiej Komisji Biblijnej, który ukazał się dnia 23 kwietnia 1993 roku. „Zważywszy na doniosłą rolę, jaką Pismo św. odgrywa w rozumieniu samej wiary w życiu Kościoła a także we wzajemnych relacjach chrześcijan z wyznawcami innych religii, Papieska Komisja Biblijna uznała za wskazane wypowiedzieć się na ten temat” (Wprowadzenie do dokumentu).
Dokument ten składa się z czterech rozdziałów. Pierwszy obejmuje krótki opis współczesnych metod oraz sposobów czytania i interpretowania Pisma Świętego. Drugi dotyka świata hermeneutyki, tj. teoretycznych kryteriów interpretacji tekstu natchnionego. Trzeci zwraca uwagę na aspekty charakterystyczne dla katolickiej interpretacji Biblii w kontekście relacji z innymi dyscyplinami teologicznymi. Wreszcie ostatni rozdział podaje zasady aktualizacji Słowa Bożego oraz mówi o roli Biblii w życiu współczesnego Kościoła.
Przy okazji tej rocznicy nie zapominajmy również o tym, że w międzyczasie miały miejsce dwa ważne synody, w wyniku których powstała adhortacja apostolska Ojca Świętego Benedykta XVI O Słowie Bożym w życiu i misji Kościoła oraz adhortacja papieża Franciszka Evangelii gaudium o głoszeniu Ewangelii we współczesnym świecie. Obie te adhortacje nie tylko dotykają problematyki interpretacji Pisma Świętego, ale są również krokiem naprzód w stosunku do tego, co było zawarte w dokumencie Papieskiej Komisji Biblijnej.
Zasadniczy temat tego dokumentu, czyli interpretacja Pisma Świętego jest tak stary jak sama Biblia, a wraz z upływem kolejnych epok staje się coraz bardziej skomplikowany. Dzisiaj bowiem, żeby dotrzeć do czynów i słów, które przedstawia Biblia, trzeba z jednej strony cofnąć się o dwadzieścia albo trzydzieści wieków wstecz, co pociąga za sobą konieczność pokonania wielu trudności. Z drugiej zaś strony stopień trudności narasta wraz z rozwojem wielu innych dziedzin ludzkiej wiedzy. Dzięki rozwojowi tej wiedzy metody naukowego badania tekstów starożytnych uległy znacznemu udoskonaleniu, choć jednocześnie rodzi się pytanie, w jakiej mierze te metody można zastosować do interpretacji Pisma Świętego, skoro często powstawały one w środowiskach sprzecznych z zasadami wiary chrześcijańskiej?
Dokument Papieskiej Komisji Biblijnej słusznie wiąże interpretację z życiem Kościoła. Kościół bowiem nie uważa Biblii tylko za zbiór historycznych dokumentów, przedstawiających początki powstania chrześcijaństwa. Biblia jest dla Kościoła Słowem Bożym, skierowanym właśnie do niego, do Kościoła i do całego świata w jego dzisiejszej postaci. W Drugim Liście św. Piotra jest powiedziane: „żadne proroctwo Pisma nie jest dla prywatnego wyjaśnienia”. Ten sam list stwierdza jednocześnie, że pisma apostoła Pawła zawierają „trudne do zrozumienia pewne sprawy, które ludzie niedouczeni i mało utwierdzeni opacznie tłumaczą, tak samo jak i inne Pisma, na własną swoją zgubę” (2 P 3,16). Wagę tego problemu rozumiał później św. Hieronim, pisząc: „nie możemy nigdy sami czytać Pisma Świętego. Spotykamy zbyt wiele zamkniętych drzwi i łatwo błądzimy. Biblia została napisana przez lud Boży i dla ludu Bożego, pod natchnieniem Ducha Świętego. Jedynie w tej komunii z ludem Bożym możemy rzeczywiście dotrzeć z naszym „my” do istoty prawdy, którą Bóg chce nam przekazać” (Verbum Domini, 30). Podobnie ujął ten problem św. Augustyn: „nie wierzyłbym Ewangelii, gdyby nie skłaniał mnie do tego autorytet Kościoła katolickiego”. To Duch Święty, ożywiający życie Kościoła, uzdalnia do autentycznej interpretacji Pism (Verbum Domini, 29).
Nie zapominajmy też o sprawie kluczowej, o tym, że interpretacja Pisma Świętego w Kościele katolickim rozpoczyna się od wiary i w niej znajduje swoje uzasadnienie. Na to zwracał uwagę św. Bonawentura w swoim bezcennym Breviloquium (Prolog): „…Duch Święty, wszystkim rozdzielający swe dary według swej własnej woli, daje wiarę, a przez wiarę Chrystus mieszka w naszych sercach. Ta wiara jest znajomością Jezusa Chrystusa. Z niej, jakby ze źródła, wypływa pewność i rozumienie całego Pisma świętego. Z tego właśnie powodu niemożliwe jest, aby ktoś mógł zrozumieć Pismo, jeśliby wcześniej nie miał w sobie wiary Chrystusa jako światła, bramy oraz fundamentu całego Pisma.
Treścią, albo raczej owocem Pisma Świętego nie jest bynajmniej rzecz małej wagi, ale pełnia wiecznego szczęścia. Pismo Święte jest bowiem księgą, w której zawarte są słowa żywota wiecznego. Są one spisane po to, abyśmy nie tylko wierzyli, ale też posiedli życie wieczne, w którym będziemy widzieć i kochać; w nim urzeczywistnią się wszelkie nasze pragnienia. Gdy to się dokona, wówczas poznamy naprawdę miłość przewyższającą wszelką wiedzę, i tak napełnieni będziemy wszelką pełnością Boga. Do tej pełni pragnie wprowadzić nas Pismo Święte, zgodnie z przytoczoną wypowiedzią świętego Pawła. W takim przeto celu i z taką intencją należy poznawać Pismo Święte, nauczać go i słuchać.
Aby osiągnąć ten owoc i dojść do celu pod należytym przewodem Pisma, trzeba nam zacząć od początku, mianowicie ze szczerą wiarą, zginając kolana naszego serca, przystąpić do Ojca światłości, aby dał nam, przez Syna swego w Duchu Świętym, prawdziwą znajomość Jezusa Chrystusa, a wraz z nią Jego miłość. Wtedy to poznając Go i miłując, umocnieni w wierze i zakorzenieni w miłości, zdołamy poznać szerokość, długość, wysokość i głębokość Pisma Świętego. W ten sposób dostąpimy pełnego poznania i doskonałej miłości Trójcy Świętej, ku której kierują się pragnienia świętych, w której mieści się urzeczywistnienie i dopełnienie wszelkiej prawdy i dobra”.
Tak więc, „Z jednej strony potrzebna jest wiara, która zachowując właściwą relację z prawym rozumem, nie przerodzi się nigdy w fideizm, który sprzyjałby fundamentalistycznej lekturze Pisma świętego. Z drugiej strony, potrzebny jest rozum, który badając obecne w Biblii elementy historyczne, będzie otwarty i nie odrzuci a priori wszystkiego, co przekracza jego miarę. Zresztą religia wcielonego Logosu musi jawić się jako głęboko rozumna człowiekowi szczerze szukającemu prawdy oraz ostatecznego sensu własnego życia i dziejów” (Verbum Domini, 36).
„Autentyczną egzegezą Ewangelii jest nasze święte życie! – trafnie spuentował to w jednym zdaniu papież Franciszek, dodając iż: Słowo Pana kończy swój bieg, stając się w nas ciałem, przekładając się na uczynki, tak jak się to stało w Maryi i świętych” (Audiencja ogólna - 7.02.2018).
Na koniec pragnę wyrazić moją radość a zarazem wdzięczność Kościoła organizatorom i prelegentom za to, że – w 25. rocznicę ogłoszenia tego dokumentu – wraz z Instytutem Nauk Biblijnych UKSW w Warszawie zorganizowali Międzynarodową Konferencję Naukową, która jak sądzę, zechce podsumować dotychczasową recepcję tego dokumentu w Polsce, jego wpływ na rozwój biblistyki a przede wszystkim na życie Kościoła.