„Naszym obowiązkiem i przywilejem jest przekazać dziedzictwo św. Jana Pawła II następnym pokoleniom. Niech więc to dziedzictwo utrwala się w naszej świadomości, w naszej kulturze, w naszej codziennej postawie, w naszej miłości i służbie” – powiedział kard. Stanisław Dziwisz, wieloletni osobisty sekretarz św. Jana Pawła II, w homilii wygłoszonej podczas Mszy św. w Sanktuarium św. Jana Pawła II w Krakowie, w 40. rocznicę wyboru kard. Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową.
Kard. Dziwisz przedstawił w homilii św. Jana Pawła II jako papieża prawdy o Bogu i człowieku. „Blask tej prawdy rozjaśnia mroki ludzkiej egzystencji, zwłaszcza tego, co w naszym życiu najtrudniejsze. Prawda o Bogu i człowieku to skała, to fundament, bez którego cała reszta ludzkiego życia traci oparcie, wartość i sens” – powiedział Kardynał.
Następnie kard. Dziwisz określił św. Jana Pawła II papieżem życia, gdyż „głosił świętość ludzkiego życia, jego godność i nienaruszalność. Dlatego tak jednoznacznie i zdecydowanie bronił życia nienarodzonych, bezbronnych, którym w prawodawstwie wielu krajów odmawia się bezwzględnego prawa do ujrzenia światła dziennego. Dlatego Papież życia stawał w obronie godnego życia ludzi starszych, chorych, niepełnosprawnych”.
Kard. Dziwisz przywołał św. Jana Pawła II również jako papieża rodziny, bowiem „bronił prawdy o małżeństwie, które jest wspólnotą miłości mężczyzny i kobiety, wspólnotą otwartą na przekazanie życia potomstwu”. Na końcu określił św. Jana Pawła II papieżem wolności. „Nie dysponował żadną dywizją. Dysponował tylko siłą prawdy. Dysponował Ewangelią, w której zapisana jest prawda o Bogu i człowieku. Te prawdę głosił niezmordowanie. Siał obficie słowo Boże. Poruszał sumienia. Budził nadzieje” – zaznaczył Kardynał.
Wieloletni sekretarz papieża Polaka zauważył również, że 40. rocznica wyboru kard. Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową jest dobrą okazją do refleksji nad tym, co zostało uczynione z jego dziedzictwem. „Niewątpliwie dzięki dziedzictwu ducha Jana Pawła II dokonało się wiele dobra w naszym życiu osobistym, rodzinnym, społecznym, a także narodowym” – zauważył Kardynał. Dodał również, iż nadal powinniśmy się inspirować myślą, postawą i przykładem św. Jana Pawła II. „Może nam on pomóc w wypracowaniu naszej osobistej postawy wobec Boga i drugiego człowieka, wobec społeczności, w której żyjemy i pracujemy, wobec Kościoła i Ojczyzny” – podkreślił Kardynał.
Na zakończenie homilii kard. Dziwisz wskazał na obowiązek przekazywania dziedzictwa św. Jana Pawła II następnym pokoleniom. „Naszym obowiązkiem i przywilejem jest przekazać dziedzictwo św. Jana Pawła II następnym pokoleniom. Niech więc to dziedzictwo utrwala się w naszej świadomości, w naszej kulturze, w naszej codziennej postawie, w naszej miłości i służbie”.
Publikujemy pełną treść homilii:
Panie Prezydencie, bracia Biskupi i Kapłani, Siostry i Bracia!1. W „Księdze czynności biskupich”, prowadzonej osobiście przez metropolitę krakowskiego kardynała Karola Wojtyłę i przesłanej później z Watykanu do Krakowa, pod datą 16 października 1978 roku widnieje ostatnia, lakoniczna notatka. Brzmi ona: „Około godz. 17.15 – Jan Paweł II”. Tyle i aż tyle. Tych kilka słów zamykało jedną i jednocześnie otwierało drugą, niezwykłą księgę pontyfikatu Papieża, który do Rzymu przybył „z dalekiego kraju”. Na zadane mu wcześniej w Kaplicy Sykstyńskiej pytanie, czy przyjmuje dokonany kanonicznie wybór jego osoby, odpowiedział: „W duchu posłuszeństwa wobec Chrystusa, mojego Odkupiciela i Pana, w duchu zawierzenia wobec Jego Matki – przyjmuję”.
Dzisiaj, o tej samej – jak przed czterdziestu laty – wieczornej porze gromadzimy się w krakowskim Sanktuarium św. Jana Pawła II, by przede wszystkim Bogu w Trójcy Świętej Jedynemu podziękować za wydarzenie, które zmieniło oblicze Kościoła i świata, a niewątpliwie zmieniło oblicze Polski. Dziękujemy za dar Papieża, który oświecał umysły, poruszał serca i uwrażliwiał sumienia milionów chrześcijan na wszystkich kontynentach. Dziękujemy za Papieża, który uwalniał od lęku, zachęcał do otwierania drzwi Chrystusowi, budził nadzieję i wskazywał drogę. Po czterdziestu latach naszego wspólnego wędrowania z Papieżem, również po jego błogosławionej śmierci, nie tylko wspominamy i dziękujemy, ale myślimy o tym, jak czerpać ze źródeł, do których nas prowadził. Myślimy o tym, jak w naszym niełatwym, pełnym napięć i konfliktów świecie rozpalać płomienie wiary i miłości, które on w nas rozpalał. Dar Jana Pawła II wiąże się więc z codziennym podejmowaniem przez nas zadań w duchu tych wartości, postaw oraz inspiracji, które on nam przekazał.
2. Jana Pawła II podczas życia i po śmierci obdarzono wieloma tytułami. Zapisany jest w nich ogrom jego dokonań na wielu polach i obszarach życia Kościoła. Nie sposób o nich wszystkich mówić nawet w największym skrócie. Wymieńmy więc dzisiaj tylko cztery tytuły związane z papieską posługą św. Jana Pawła II.
Po pierwsze, Jan Paweł II był Papieżem prawdy o Bogu i człowieku. Blask tej prawdy rozjaśnia mroki ludzkiej egzystencji, zwłaszcza tego, co w naszym życiu najtrudniejsze. Prawda o Bogu i człowieku to skała, to fundament, bez którego cała reszta ludzkiego życia traci oparcie, wartość i sens. W pełnym poznaniu całej otaczającej nas rzeczywistości pomaga nam wiara i rozum, które się nie wykluczają, bo są jak „dwa skrzydła, na których duch ludzki unosi się ku kontemplacji prawdy” (Fides et ratio). W obliczu totalitarnych i złowieszczych ideologii XX wieku, deformujących prawdę o Bogu i człowieku, Jan Paweł II głosił dobitnie prymat Boga, Stwórcy nieba i ziemi,Boga Odkupiciela człowieka, Boga „bogatego w miłosierdzie”, Boga – Pana i Ożywiciela. Tylko wobec takiego Boga człowiek – dziecko Boże – odkrywa, kim jest. Odkrywa swoją wielkość i powołanie. Stąd żarliwe wołanie Papieża, aby Bóg stanowił głębokie dążenie do Jego pełnego poznania i był rzeczywiście w centrum życia osobistego i społecznego każdej i każdego z nas.
Po drugie, Jan Paweł II był Papieżem życia. W obliczu spotęgowanych zamachów na ludzkie życie, po okrutnych doświadczeniach nazistowskich obozów zagłady i sowieckiego archipelagu łagrów, Ojciec Święty głosił świętość ludzkiego życia, jego godność i nienaruszalność. Dlatego tak jednoznacznie i zdecydowanie bronił życia nienarodzonych, bezbronnych, którym w prawodawstwie wielu krajów odmawia się bezwzględnego prawa do ujrzenia światła dziennego. Dlatego Papież życia stawał w obronie godnego życia ludzi starszych, chorych, niepełnosprawnych. Jan Pawel II bronił życia nie tylko słowem, ale powołując w Kościele struktury, które czuwałyby nad tą świętą sprawą.
Po trzecie, Jan Paweł II był Papieżem rodziny. Zdawał sobie sprawę, jak niezastąpioną wartością dla każdego człowieka jest dobra rodzina i jak bardzo jest ona narażona na różne zamachy we współczesnym świecie. Jan Paweł II bronił prawdy o małżeństwie, które jest wspólnotą miłości mężczyzny i kobiety, wspólnotą otwartą na przekazanie życia potomstwu. Jak wiemy, nawet ta fundamentalna prawda o małżeństwie i rodzinie jest dziś podważana. Broniąc prawdy o małżeństwie i rodzinie, Jan Paweł II bronił podstaw naszej cywilizacji i kultury. Bronił człowieka.
Po czwarte, Jan Paweł II był Papieżem wolności. Czterdzieści lat temu, w chwili jego wyboru na Stolicę św. Piotra, nasz świat był podzielony na przeciwstawne sobie i wrogie obozy. Papież nie zakładał żadnego nowego obozu. Nie dysponował żadną dywizją. Dysponował tylko siłą prawdy. Dysponował Ewangelią, w której zapisana jest prawda o Bogu i człowieku. Te prawdę głosił niezmordowanie. Siał obficie słowo Boże. Poruszał sumienia. Budził nadzieje. Opatrzność posłużyła się przełomem, jaki dokonał się w sercach jego rodaków po wyborze syna polskiej ziemi i powołaniu go do pasterskiej, papieskiej posługi całemu Kościołowi i poniekąd całemumświatu. W kontekście tej posługi dokonał się przełom, zrodziła się Solidarność pisana dużą i małą literą. W kontekście tej posługi Ojczyzna Papieża i pozostałe kraje Europy Środkowo-Wschodniej uwolniły się spod brzemienia totalitarnej i bezbożnej ideologii. Jest za co dzisiaj dziękować Bogu.
3. Ewangelia dzisiejsza odsłania mam sekretnajgłębszych motywacji, służby i dokonań św. Jana Pawła II. Rozmowa zmartwychwstałego Jezusa z Szymonem Piotrem dotyczyła najważniejszej sprawy, bo dotyczyła miłości. O nią pytał Jezus prostego, galilejskiego rybaka, któremu zamierzał powierzyć stery łodzi Kościoła. Zmartwychwstały wiedział, co kryje się w człowieku, bo przenikał nawet myśli człowiecze. On znał Apostoła. Znał jego słabości, ale także jego wielkie, gorące serce. Wiedział, że może mu zaufać i powierzyć misję. Ale chciał mu uświadomić, że fundamentem każdej funkcji, każdego urzędu, każdej misji w Kościele jest miłość. Stąd pytanie postawione uroczyście trzy razy: „Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie więcej aniżeli ci?” „Szymonie, […] czy kochasz Mnie?” Co miał odpowiedzieć Apostoł? Znał swoją słabość, ale chciał kochać i kochał Mistrza, za którym poszedł i któremu oddał całe swoje życie. Dlatego odpowiedział prosto i pokornie: „Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham” (por. J 21, 15-17).
Doświadczenie Szymona Piotra stało się doświadczeniem Jana Pawła II, którego przez dwadzieścia siedem lat pontyfikatu nazywaliśmy Piotrem naszych czasów. On również wsłuchiwał się w głos Mistrza i codziennie odpowiadał Mu nie tylko słowem, ale gorliwą, niezmordowaną służbą Kościołowi i światu. Do dziś zbieramy i długo jeszcze będziemy zbierać owoce tej służby!
4. Bracia i siostry, czterdziesta rocznica wyboru kardynała Karola Wojtyły do służby Kościołowi powszechnemu stanowi dobrą okazję do zastanowienia się nad tym, co dotychczas uczyniliśmy z jego dziedzictwem. Niewątpliwie dzięki dziedzictwu ducha Jana Pawła II dokonało się wiele dobra w naszym życiu osobistym, rodzinnym, społecznym, a także narodowym. Nie można tego negować. Oczywiście, i to jest prawda, mogło się dokonać znacznie więcej. Nie pora dziś na utyskiwanie, ale raczej na szczery rachunek sumienia, a przede wszystkim na zastanowienie się, co mogłoby się zmienić w nas i wokół nas za sprawą świętego Papieża. Jest on obecny w przestrzeni publicznej. Nazwaliśmy jego imieniem wiele ulic, placów, instytucji i szkół. Postawiliśmy mu wiele pomników materialnych i duchowych, i na pewno z tych ostatnich najbardziej się cieszy, jak chociażby z „Dzieła Nowego Tysiąclecia”, wspierającego edukację ubogiej polskiej młodzieży.
Są obszary w naszym życiu, w których możemy i powinniśmy się inspirować myślą, postawą i przykładem Jana Pawła II. Może nam on pomóc w wypracowaniu naszej osobistej postawy wobec Boga i drugiego człowieka, wobec społeczności, w której żyjemy i pracujemy, wobec Kościoła i Ojczyzny. W życiu małżeńskim i rodzinnym jest z czego czerpać – z jego mądrego i przyjaznego nauczania. Kapłani i osoby konsekrowane mogą się inspirować jego przykładem przejrzystego życia i bezinteresownej służby. Ludzie nauki i kultury mogą uczyć się od Jana Pawła II, jak harmonijnie łączyć sprawy wiary i rozumu w szukaniu prawdy. Młodzi mogą powracać do jego porywających słów, mobilizujących ich do stawiania sobie w życiu wysokich ideałów i zdobywania ich. Politycy mogą uczyć się od Jana Pawła II szerokiego spojrzenia na sprawy społeczne, na sprawy człowieka, by starać się bezinteresownie o dobro wspólnie, wyzbywając się partyjnych i egoistycznych interesów. Wszyscy możemy inspirować się świętością Jana Pawła II, bo wszyscy jesteśmy do niej powołani.
5. Od każdej i każdego z nas zależy, w jaki sposób rzeźbimy oblicze naszej ziemi, naszych wspólnot i środowisk. Każdy z nas ma niepowtarzalną drogę służby i odpowiedzialności. Ne chodzi o to, by kopiować słowa i czyny Jana Pawła II. Chodzi o to, by twórczo inspirować się jego przykładem, jego stylem. Był to i jest styl bezinteresownej i ofiarnej służby. Styl łączenia spraw Boga ze sprawami człowieka. Styl akceptacji każdego człowieka. Styl niewykluczania nikogo, niezamykania granic przed obcymi. Styl szerokiego spojrzenia, nie zamykania się w tym, co dzieli, ale szukania tego, co łączy nas w Polsce, w Europie i na świecie, bo przecież wszyscy jesteśmy dziećmi Bożymi. Takiego stylu, takiej postawy uczył nas Jan Paweł II.
Naszym obowiązkiem i przywilejem jest przekazać dziedzictwo św. Jana Pawła II następnym pokoleniom. Niech więc to dziedzictwo utrwala się w naszej świadomości, w naszej kulturze, w naszej codziennej postawie, w naszej miłości i służbie. Prośmy dziś o to świętego Jana Pawła II. Amen!
Stanisław kard. Dziwisz