Homilia: 100-lecie Ordynariatu Polowego Wojska Polskiego (Warszawa, Katedra Polowa - 8.10.2019)

Abp Stanisław Gądecki Warszawa, Katedra Polowa - 8.10.2019

„Wojna sama w sobie nie jest ani dobra, ani zła, o jej ocenie moralnej decyduje motyw, którym kierują się walczący” – stwierdził św. Augustyn.

Umiłowani Siostry i Bracia w Chrystusie,

Obchodząc 100-lecie powstania Ordynariatu Polowego, warto najpierw uświadomić sobie, iż duszpasterstwo tego rodzaju posiada swą niezwykle długą i bogatą historię. Od najdawniejszych bowiem czasów w wojskach żydowskich, greckich, rzymskich i innych znajdowały się osoby pełniące posługi religijne.

W starotestamentalnych wojskach żydowskich np. kapłani strzegli Arki Przymierza, a stając przed bitwą na czele szyków bojowych zachęcali żołnierzy do wytrwania w walce w imię Boga. Oni sami jednak mieli obowiązek powstrzymywania się od walki. Przekroczenie tego zakazu spowodowało, iż za czasów Judy Machabeusza „padli w walce kapłani, którzy chcieli się wsławić męstwem i nierozważnie poszli do walki” (1 Mch 5,67). Stąd wywodzi się późniejsza tradycja nie używania broni przez kapelanów, tak „aby kapłani ani chrześcijańskiej, ani pogańskiej krwi nie przelewali” (Kapitularz Karola Wielkiego z 769 roku). Mieli oni według bulli papieża Innocentego III używać wyłącznie „broni duchowej” w postaci modlitwy (Ad Liberandam Terram Sanctam).

Skąd się wzięła sama nazwa „kapelani”, będąca określeniem duchownych powiązanych z wojskiem? Niektórzy twierdzą, że pochodzi ona od „kapy” św. Marcina, którą królowie frankońscy czcili i przechowywali w kaplicy pałacowej. Ponieważ św. Marcin był w latach młodości żołnierzem rzymskich legionów, zrodził się zwyczaj zabierania tejże kapy na wyprawy wojenne. Przedstawicieli duchowieństwa, którzy strzegli kapy św. Marcina i zabierali ją na wojnę, zaczęto z czasem nazywać kapelanami.

Od zarania polskiej państwowości – jak mówi kronika Thietmara – kapelani wojskowi byli obecni. Z informacji zawartych w tej kronice dowiadujemy się, że Bolesławowi Chrobremu w jego wyprawach wojennych (1015 r. i 1018 r.) towarzyszył opat Tuni.

Duchowni odprawiali dla żołnierzy Msze święte, spowiadali, udzielali Komunii Świętej, głosili kazania, podnosili na duchu, dodawali otuchy.

Ponieważ w swoich początkach historia wojskowości nie znała wojsk stałych, dlatego też początkowo trudno było o ukształtowanie się instytucji stałego kapelana. Postulat wprowadzenia stałych kapelanów w armii wysunął dopiero papież Juliusz II w bulli wydanej w 1511 roku. Wyjaśniając potrzebę spełniania posług religijnych w wojsku, określił kapelanów terminami: cappellani banderiae lub cappellani castrorum.

W Polsce znaczącym przyczynkiem do powołania stałego duszpasterstwa wojskowego było utworzenie przez Zygmunta II Augusta w 1562 roku tzw. wojska kwarcianego. W najemnych wojskach zaciężnych kapelani pochodzili z takiej narodowości, z jakiej składały się chorągwie czy pułki.

Szczególne zasługi dla organizacji stałej opieki duszpasterskiej w wojsku ma jeden z największych polskich teoretyków wojskowych, hetman Jan Tarnowski. W swoim dziele zatytułowanym Consilium rationis bellicae pisze, iż kapelanem wojskowym może być: „kaznodzieja dobry, na którym też wiele należy, aby ludziom serca dodawał, a zwłaszcza, iż w każdym wojszcze [wojsku] musi wiele ludzi być z ludu (ex vulgo) a przysłowie mówi, że ludem kierują w większym stopniu prorocy, niż wodzowie”. Zasady głoszone przez hetmana Jana Tarnowskiego wywarły wielki wpływ na dalszy rozwój duszpasterstwa wojskowego, dały bowiem nie tylko jego uzasadnienie, ale także impuls do zadbania o moralność w wojsku (ks. Piotr Jaworski, Rys historyczny posługi kapelanów wojskowych w Polsce do czasów utworzenia stałego duszpasterstwa).

Wielu kapelanów wojskowych znakomicie wywiązało się z ich zadań. Do nich można zaliczyć błogosławionego ojca Stanisława Papczyńskiego. Kapelanem Armii Krajowej w Powstaniu Warszawskim był Sługa Boży ks. Stefan Wyszyński. Wielu kapelanów poległo na polach bitew, do końca towarzysząc polskiemu żołnierzowi.

Trzeba też zauważyć, że – innymi słowy – historia naszej Ojczyzny jest integralnie związana z historią duszpasterstwa żołnierskiego w Polsce.
  1. HISTORIA ORDYNARIATU

W latach I wojny światowej zanim powstało Biskupstwo Polowe – pisze Krzysztof Stępkowski –  wielu polskich kapłanów pełniło kapelańską posługę w armiach Rosji, Austro-Węgier, Niemiec, w których szeregach służyły tysiące Polaków-katolików, którym należało zapewnić opiekę duchową. Pełnili oni potem posługę w powstających w toku wojny polskich formacjach wojskowych: Legionach Polskich, Korpusach Polskich w Rosji, w organizowanej we Francji Błękitnej Armii gen. Józefa Hallera.

U schyłku I wojny światowej - z inicjatywy Rady Regencyjnej Królestwa Polskiego, podjęto starania, aby w organizowanej wówczas Polskiej Sile Zbrojnej nadać posłudze kapelańskiej jednolitą strukturę organizacyjną. Starania te wspierał mons. Achille Ratti, przedstawiciel Stolicy Apostolskiej w Polsce.

Zarówno naczelny wódz Józef Piłsudski, jak i ówcześni oficerowie Wojska Polskiego uznali, że także w czasie pokoju potrzebna jest stała, zorganizowana opieka duszpasterska. Potrzebni są kapelani, którzy towarzyszą żołnierzom oraz kształtują ich sumienia do ofiarnej, pełnej poświęcenia służby sprawie pokoju i bezpieczeństwa Ojczyzny. Rząd, Wojsko i Kościół zdawali sobie dobrze sprawę z tego, że – w trosce o zachowanie odrodzonej Ojczyzny - niezwykle ważna jest silna armia, dobrze uzbrojony i wyszkolony żołnierz, ale jeszcze ważniejsza jest siła ducha. Zdawali sobie sprawę z tego, że kapelani wojskowi - głosząc słowo Boże – „tak kształtują serca i umysły żołnierzy, aby byli zdolni do heroicznych postaw w służbie pokoju i wolności”. Zdawali sobie sprawę z tego, iż zadaniem kapelanów ordynariatu polowego jest również obrona granic Ojczyzny choć z inną bronią w ręku, a mianowicie z bronią modlitwy. Ich zadaniem Jest troska o takie kształtowanie sumienia każdego żołnierza, aby „zachowując męstwo na polu walki, obce mu były przemoc, chęć nienawiści i odwetu”.

I tak – dnia 4 listopada 1918 roku - ustanowiono Naczelnego Kapelana Wojsk Polskich, którym został mianowany (14 listopada 1918 r.), ks. Jan Pajkert, kapłan diecezji sandomierskiej, były dziekan I Polskiego Korpusu w Rosji. Następnym krokiem stało się powołanie Konsystorza Polowego Rzymsko-Katolickiego Wyznania (5 grudnia 1918 r., por. Krzysztof Stępkowski, 100 lat temu powołano Biskupstwo Polowe w Polsce; KAI).

a) Biskup Gall

I tak - w dniu 5 lutego 1919 r. wizytator apostolski ks. Achille Ratti ogłosił utworzenie przez papieża Benedykta XV Biskupstwa Polowego w Polsce i wyznaczenie na pierwszego biskupa Wojsk Polskich dotychczasowego biskupa pomocniczego archidiecezji warszawskiej, księdza biskupa Stanisława Galla (1865–1942). Nominację otrzymał on z rąk Naczelnika Państwa dnia 8 lutego, a następnego dnia objął swój urząd.

Pierwszy biskup polowy rozpoczął swoją misję w warunkach niezwykłe trudnych. Trwały jeszcze walki o granice państwa, a potem rozgorzała wojna polsko-bolszewicka (1919–1921). Stanęło przed nim zadanie zdobycia dostatecznej liczby kapelanów, których domagały się formacje walczące na różnych frontach, ich wyposażenie w kaplice polowe, niezbędny sprzęt liturgiczny, skoordynowanie i zharmonizowanie duszpasterstwa wojskowego z aparatem wojskowym. Tworzenie od podstaw regulaminów i przepisów prawa regulujących służbę kapelańską w wojsku.

Natomiast po ustaniu działań wojennych, trzeba było podjąć prace nad organizacją nowej struktury kościelnej w warunkach pokojowych. Biskup Gall opracował statut duszpasterstwa wojskowego - uzgodniony między Stolicą Apostolską i Rzeczpospolitą Polską - ogłoszony 27 lutego 1926 roku. W ślad za przygotowanie statutu poszło tworzenie parafii wojskowych.

Niestety, od momentu przewrotu majowego (1926) narastały jednak trudności i przeszkody w pracy duszpasterskiej, zwłaszcza ze strony wyższych władz wojskowych. W związku z tym - na początku 1932 roku - biskup Gall poprosił Ojca Świętego o zwolnienie go ze stanowiska biskupa polowego i - w wieku 76 lat -  po czternastu latach swego posługiwania, przeszedł w stan spoczynku, wracając do posługi biskupiej w archidiecezji warszawskiej (29.03.1933).

b) Biskup Gawlina

Jego następcą został - mianowany 14 lutego 1933 roku -  Józef Gawlina (1892–1964), kapłan diecezji katowickiej. Tak w okresie pokoju (1933–1939), jak i w czasie przygotowań do spodziewanej wojny dał się on poznać jako dynamiczny organizator duszpasterstwa w Wojsku Polskim.

Po wybuchu II wojny światowej bp Gawlina - wraz z polskim rządem - ewakuował się na Zachód. Po przedłużeniu jego jurysdykcji przez papieża Piusa XII, zorganizował on  duszpasterstwo dla żołnierzy Polskich Sił Zbrojnych na zachodzie Europy. Jego jurysdykcji podlegali także polscy żołnierze, w Kanadzie, na Bliskim Wschodzie i – przez krótki czas - w ZSRR (w latach 1941–1942). Biskup przebywał wśród żołnierzy Armii Polskiej w ZSRR, towarzyszył II Korpusowi gen. Andersa w kampanii włoskiej, a u schyłku wojny Stolica Apostolska powierzyła mu także jurysdykcję „nad wszystkimi emigrantami i wygnańcami polskimi, papież Pius XII mianował go Protektorem Emigracji Polskiej (1949).

Bp Gawlina był autorem następujących słów: „W pałacach biskupich nic się nie rodzi, a gości w nich często śmierć. Biskup polowy nawet siedziby nie ma. Moim pałacem na wojnie był zawsze dom cudzych ludzi, a często nawet nie dom. Był pokojem u sióstr w Paryżu, komórką przy kościele polskim w Londynie, kopcem siana podczas ucieczki, wagonem bydlęcym w Rosji, namiotem na pustyni perskiej i w Mezopotamii, ruiną przy froncie, samolotem podczas podróży” (Józef Gawlina, Wspomnienia, Katowice 2004, 15). Biskup spoczął na polskim Cmentarzu Wojennym w Monte Cassino.

c) Okres powojenny

Po zakończeniu wojny i włączeniu Polski do sowieckiej strefy wpływów Rząd Jedności Narodowej – dnia 12 września 1945 roku - jednostronnie zerwał konkordat pomiędzy Stolicą Apostolską a Rzeczpospolitą Polską. W związku z tym władze przestały przestrzegać także tych ustaleń, które dotyczyły duszpasterstwa wojskowego, m.in. tego, że „kapelani wojskowi wykonywać będą czynności swego urzędu pod jurysdykcją biskupa polowego, który będzie miał prawo ich wyboru”.

Rozpoczęło się powoływanie kapelanów wojskowych bez uprzedniego porozumienia z władzami kościelnymi. W tej sytuacji Stolica Apostolska uchyliła (21 kwietnia 1948) Statut Duszpasterstwa Wojskowego w Polsce z 1926 roku, a sprawy duszpasterstwa wojskowego powierzyła Episkopatowi do chwili ustanowienia biskupa polowego (w 1947 r. bp Gawlina przestał pełnić posługę biskupa polowego). Na ponad czterdzieści lat duszpasterstwo wojskowe zostało podporządkowane organizacyjnie i strukturalnie władzy państwowej.

Na jego czele stał w okresie PRL-u dziekan generalny WP, który w świetle prawa kościelnego był pozbawiony bardzo istotnej prerogatywy, tj. jurysdykcji kanonicznej wobec kapelanów wojskowych. Aby zachować jedność z Kościołem kapelani ci musieli ją uzyskiwać od swych biskupów diecezjalnych. Jednocześnie starano się ograniczyć do minimum kontakty kapelanów z żołnierzami. Za udział w praktykach religijnych żołnierze byli karani blokowaniem awansów.

d) Abp Głódź

Upadek komunizmu umożliwił przywrócenie Ordynariatu Polowego. Dnia 21 stycznia 1991 roku papież Jan Paweł II wydał dekret przywracający diecezję wojskową oraz bullę nominacyjną dla ks. prał. Sławoja Leszka Głódzia (ur. 1945), kapłana archidiecezji wileńskiej, dotychczasowego pracownika watykańskiej Kongregacji ds. Kościołów Wschodnich ustanawiającą go biskupem polowym. Katedrą polową został ustanowiony tutejszy kościół pod wezwaniem Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski w Warszawie. Ks. arcybiskup - zgodnie z dewizą „Walczę dla Chrystus” - odbudowywał pozycję duszpasterstwa wojskowego. Zorganizował też kurię polową. Otworzył dla Chrystusa bramy koszar i instytucji wojskowych, utworzył sieć parafii i ośrodków duszpasterskich, przyczynił się do wznoszenia świątyń lub adaptowania na cele sakralne różnych budynków wojskowych. Zorganizował opiekę duszpasterską w misjach pokojowych i stabilizacyjnych.

W roku 2004 przestał pełnić misję biskupa polowego, ponieważ został mianowany biskupem ordynariuszem diecezji warszawsko-praskiej, w następnie arcybiskupem metropolitą gdańskim.

e) Biskup Płoski

Czwartym biskupem Kościoła w Wojsku Polskim został ks. prał. Tadeusz Płoski (1956–2010), który - 30 października 2004 roku - przyjął w katedrze polowej święcenia biskupie i odbył uroczysty ingres. Bp Płoski położył akcent na posługę słowa oraz edukację etyczną żołnierzy w ramach etyki normatywnej. Opracowanie tematyki wojny w świetle katolickiej nauki społecznej oraz wydane przez niego liczne kazania dowodzą, iż bp Płoski „obficie wsiewał ziarna słowa Bożego w żołnierskie serca”. Zginął w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem, 10 kwietnia 2010 roku. Był generałem brygady (2004), dywizji (2006), a pośmiertnie –generałem broni (2010). Obecnie spoczywa w krypcie katedry polowej Wojska Polskiego.

f) Biskup Guzdek

Piątym ordynariuszem polowym Wojska Polskiego został biskup pomocniczy archidiecezji krakowskiej bp Józef Guzdek (4 grudnia 2010 r.). Jego ingres do katedry polowej odbył się 19 grudnia 2010 r. W 2015 r. otrzymał awans na stopień generała brygady Wojska Polskiego (2015).

Prowadzi on diecezję, w której działa 79 parafii i ośrodków duszpasterskich. Gdzie posługą kapelanów objęte są wszystkie jednostki wojskowe, uczelnie, szpitale, sanatoria oraz żołnierze polscy uczestniczący w misjach pokojowych poza granicami naszego kraju i w polskich przedstawicielstwach wojskowych przy NATO i UE.

Z posługi księży kapelanów korzystają także rodziny żołnierzy, kombatanci, weterani oraz funkcjonariusze służb mundurowych (Policji, SOP-u, Straży Granicznej, ABW i Straży Ochrony Kolei). Biskup polowy pełni obecnie także funkcję naczelnego kapelana harcerzy.

Ordynariat Polowy WP jest aktywny także wśród społeczności duszpasterzy wojskowych na świecie. Dwukrotnie gościł naczelnych kapelanów wojskowych, zrzeszonych w Międzynarodowej Konferencji Naczelnych Kapelanów Wojskowych (IMCCC). Co roku polscy żołnierze biorą udział w Międzynarodowej Pielgrzymce Żołnierzy do Lourdes oraz do Lewoczy na Słowacji. Ordynariat Polowy organizuje dorocznie międzynarodową pielgrzymkę na Jasną Górę, w której biorą udział żołnierze ze Stanów Zjednoczonych, Niemiec, Litwy, Chorwacji i Słowacji. Bezpośrednie kontakty z kapelanami innych krajów odbywają się także podczas pełnienia misji zagranicznych.

  1. JUBILEUSZ

Obchodząc 100. lecie Ordynariatu Polowego nie można na koniec pominąć teologii, czyli prawdy o tym, czym jest w istocie jubileusz rozumiany w sensie biblijnym.

Jubileusz – mówi Księga Kapłańska - to czas poświęcony Bogu i przynoszący konkretne korzyści ludziom. Takim czasem był najpierw – według Prawa Świętości - każdy mały jubileusz, czyli rok szabatowy. W roku szabatowym - czyli w co siódmym roku, będącym symbolem doskonałości jak doskonałym było dzieło stwórcze (Rdz 2,2) - ziemia – podobnie jak człowiek miała odpocząć od obowiązku pracy (Kpł 28,2-5). Był to nie tylko zakaz produkcji, ale także zakaz handlu (Ne 10, 32). Zarzucenie praktykowania roku szabatowego sprowadziło na Izraelitów karę 70 lat niewoli babilońskiej.

Podobne, choć domagające się jeszcze większych wyrzeczeń było prawo wielkiego jubileuszu, czyli prawo roku jubileuszowym. Po upływie siedmiu małych jubileuszy, czyli po czterdziestu dziewięciu latach, przypadał wielki jubileusz. „Będziecie święcić pięćdziesiąty rok, oznajmijcie wyzwolenie w kraju dla wszystkich jego mieszkańców. Będzie to dla was jubileusz - każdy z was powróci do swej własności i każdy powróci do swego rodu. Cały ten rok pięćdziesiąty będzie dla was rokiem jubileuszowym - nie będziecie siać, nie będziecie żąć tego, co urośnie, nie będziecie zbierać nieobciętych winogron” (Kpł 25,10-11). Rozpoczęcie wielkiego jubileuszu oznajmiano dęciem w róg - zwany jôbël - stąd pochodzi nasze powiedzenie „czynić jubel”, czyli brać udział w hałaśliwej zabawie, przeżywać wielką radość, wielką uroczystość. Jednym z podstawowych przywilejów tego pięćdziesiątego roku była powszechna amnestia; tj. przywrócenie wolności wszystkim Żydom, znajdującym się w niewoli u swoich ziomków a także oddanie im ich ziemi dziedzicznej za darmo.

Nawet jeśli przepisy roku jubileuszowego pozostawały nieraz niedościgłym ideałem, to z pewnością już sama ich obecność przyczyniała się do pragnienia reformy społecznej, polegającej na przywróceniu żydowskim niewolnikom ich pierwotnej wolności i własności. Rok jubileuszowy był nie tylko piękną utopią - zadekretowaną podczas reformy religijnej króla Jozjasza - to była także zapowiedź ery mesjańskiej (Dn 7,24; Jub 1,29; 11QMelch). Do tej właśnie ery nawiązał Jezus w swojej mowie wygłoszonej w nazaretańskiej synagodze: „Duch Pański spoczywa na Mnie, ponieważ Mnie namaścił i posłał Mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę, więźniom głosił wolność, a niewidomym przejrzenie; abym uciśnionych odsyłał wolnymi, abym obwoływał rok łaski od Pana” (Łk 4,18-19). Do niej odwoływał się także św. Jan Paweł II, gdy w roku 2000 wzywał narody bogate do darowania długów narodom ubogim.

Przenosząc starotestamentalne prawo o jubileuszu na grunt chrześcijański możemy pytać: co to znaczy dla społeczności Ordynariatu Polowego powrót do jego  pierwotnej wolności i własności? To nic innego jak powrót do pierwotnej godności dzieci Bożych. Do godność tych, którzy: „którzy … z Boga się narodzili” (J 1,12-13). To jest to główne przesłanie, jakie niesie z sobą rok jubileuszowy dla wszystkich tych, którzy tworzą to ludzkie i Boże dzieło zwane Ordynariatem Polowym.

ZAKOŃCZENIE

Księże biskupie Józefie, głowo tego Ordynariatu, dziękujemy ci za zaproszenie na dzisiejszą uroczystość. Jesteś już piątym pasterzem, który przewodzi tej wspólnocie. „Prowadź ją – dalej – jak powiedział abp Głódź - ręką pewną i miłującym pasterskim sercem drogami Chrystusa i Jego Matki ku zbawieniu. Pogłębiaj i umacniaj swoją pasterską posługą więzi ludzi w mundurach z Chrystusem, Kościołem, także z Ojczyzną, która jest wielkim darem Boga. Bądź stróżem wartości Bożych i ojczystych, z których wyrasta piękno i sens żołnierskiej służby”. Niech takimi stróżami ognia Ewangelii będą także wszyscy Twoi następcy.

Boże wszystkich ludów i narodów, Boże ojców naszych. Twoją wolą jest pokój, a nie udręczenie. Ty wysłałeś swego Syna Jezusa Chrystusa, aby głosił pokój bliskim i dalekim oraz zjednoczył w jedną rodzinę ludzi wszystkich ras i pokoleń.

Usłysz wołanie Twoich dzieci. Usłysz błaganie udręczonej ludzkości. Niech już nie będzie więcej tego kłębowiska walki i przemocy. Niech ustaną wojny, która zagrażają Twoim stworzeniom na niebie, na ziemi i na morzu.

Z Maryją, Matką Jezusa błagamy Cię, przemów do serc ludzi odpowiedzialnych za losy narodów. Zniszcz logikę odwetu i zemsty, i pozwól – dzięki działaniu Ducha Świętego –

aby ci, którzy oddani sprawie Ojczyzny służą w wojsku uważali siebie za sługi bezpieczeństwa i wolności narodów. Za tych, którzy przyczyniają się do utrwalenia pokoju. Amen.

« 1 »