Homilia: Pamiętaj o dniu szabatu, aby należycie go świętować (Wj 20,8). XXIII Dzień judaizmu (Poznań, kościół pw. Św. Wojciecha – 17.01.2020)

Pamiętaj o dniu szabatu, aby należycie go świętować (Wj 20,8). XXIII Dzień judaizmu (Poznań, kościół pw. Św.  Wojciecha – 17.01.2020).

Spotykamy się na XXIII już Dniu Judaizmu w Kościele katolickim w Polsce – razem z rabinem Walterem Homolka z Berlina - rozważając temat tego dnia: „Pamiętaj o dniu szabatu, aby należycie go świętować”. Rozważanie to - dla chrześcijanina - zakłada podjęcie dwóch wątków: najpierw szabatu a następnie niedzieli.

  1. SZABAT

Pierwszy temat to szabat. Hebrajskie słowo szabat pochodzi od rdzenia szbt tzn. który znaczy: odpoczywać, odzyskiwać siły, znajdować wytchnienie, zachowywać szabat. Szabat to siódmy dzień hebrajskiego tygodnia; dzień trwający od zachodu słońca w piątek do prawie godziny po zachodzie słońca w sobotę.

Tradycja świętowania szabatu jest pamiątkę cyklu stworzenia świata („W ten sposób zostały ukończone niebo i ziemia oraz wszystkie jej zastępy [stworzeń]. A gdy Bóg ukończył w dniu szóstym swe dzieło, nad którym pracował, odpoczął dnia siódmego po całym swym trudzie, jaki podjął. Wtedy Bóg pobłogosławił ów siódmy dzień i uczynił go świętym; w tym bowiem dniu odpoczął po całej swej pracy, którą wykonał stwarzając” – Rdz 2,1-3). Starotestamentowe opowiadanie o stworzeniu „przedstawia proces stworzenia ujęty w ramy tygodnia, który zmierza ku szabatowi, i w nim ma swoje spełnienie. Dla Izraela szabat był dniem, w którym wszyscy mogli uczestniczyć w odpoczynku Boga, w którym człowiek i zwierzę, pan i niewolnik, wielcy i mali byli zjednoczeni w wolności Boga.

Ale szabat jest także silnie związany z historią Wyjścia Izraelitów z Egiptu i przyjęcia na Synaju Dekalogu w ten właśnie dzień („ Wtedy mówił Bóg wszystkie te słowa: […] Pamiętaj o dniu szabatu, aby go uświęcić. Sześć dni będziesz pracować i wykonywać wszystkie twe zajęcia. Dzień zaś siódmy jest szabatem ku czci Pana, Boga twego. Nie możesz przeto w dniu tym wykonywać żadnej pracy ani ty sam, ani syn twój, ani twoja córka, ani twój niewolnik, ani twoja niewolnica, ani twoje bydło, ani cudzoziemiec, który mieszka pośród twych bram. W sześciu dniach bowiem uczynił Pan niebo, ziemię, morze oraz wszystko, co jest w nich, w siódmym zaś dniu odpoczął. Dlatego pobłogosławił Pan dzień szabatu i uznał go za święty - Wj 20,8-11; por. Pwt 5,12-15).

 Najbardziej podstawowy nakaz świętowania szabatu zakłada odpoczynek po pracy:  „Sześć dni będziesz pracował, a dnia siódmego zaprzestaniesz pracy, aby odpoczęły twój wół i osioł i odetchnęli syn twojej niewolnicy i cudzoziemiec” (Wj 23,12). „Sześć dni pracować będziesz, a w dniu siódmym odpoczywaj tak w czasie orki, jak w czasie żniwa” (Wj 34,21). „Będzie to dla was święty szabat odpoczynku. Będziecie w tym dniu pościć. Jest to ustawa wieczysta” (Kpł 16,31).

 Księgi Wyjścia podkreśla, że żaden Izraelita nie pozostanie pozbawiony pokarmu w ten dzień: „Patrzcie! Pan nakazał wam szabat i dlatego w szóstym dniu dał wam pokarm na dwa dni” (Wj 16,29).

 W Księdze Wyjścia najwyższa kara była przewidziana dla tego, kto przestępuje szabat: „Przeto zachowujcie szabat, który winien być dla was świętością. I ktokolwiek by go znieważył, będzie ukarany śmiercią, i każdy, kto by wykonywał pracę w tym dniu, będzie wykluczony ze swojego ludu” (Wj 31,14).

 Z czasem szabat stał się „wyrazem przymierza między Bogiem, człowiekiem i stworzeniem. I tak jedność Boga z człowiekiem nie jawi się jako coś dodatkowego, ustanowionego później w świecie, którego stwarzanie już zostało zakończone. Przymierze, jedność Boga z człowiekiem jest wpisane w najgłębszą istotę stworzenia. Tak, przymierze jest rzeczywistą racją stworzenia, podobnie jak stworzenie jest zewnętrzną przesłanką przymierza. Bóg stworzył świat, aby istniało miejsce, gdzie On mógłby objawiać swoją miłość i z którego odpowiedź miłości powracałaby do Niego. W obliczu Boga serce człowieka, który Mu odpowiada, jest większe i ważniejsze od całego ogromnego wszechświata materialnego, który z pewnością pozwala nam dostrzec coś z wielkości Boga” (Benedykt XVI, Zmartwychwstanie Jezusa zakończeniem dzieła stworzenia i początkiem nowego życia. Wigilia Paschalna – 23.04.2011).

 Poza tym szabat to dzień udziału człowieka w wolności Boga. W dniu szabatu nie ma panów ani sług, jest tylko wolność wszystkich dzieci Bożych. Szabat to aktywne korzystanie z wolności, lecz idzie tu o coś więcej niż o zagospodarowanie wolnego czasu. Szabat jest antycypacją przyszłego Bożego świata który nadejdzie. Antycypacja godziny mesjańskiej. Wszystkie pozostałe grzechy wydają się drugorzędne w zestawieniu z podstawową niewiernością, polegającą na zamykaniu się w świecie samej pracy, zbudowanym przez samego człowieka negującego panowanie Boga (J. Ratzinger, Teologia liturgii, t. XI, 234).

 „W dzień szabatu jest nam dane uczestnictwo w świętości, która znajduje się w sercu czasu. Jeśli nawet nasza dusza uschła, jeśli nawet żadna modlitwa nie może wydostać się z naszych ściśniętych gardeł, czysty i cichy odpoczynek szabatu prowadzi nas do królestwa bezkresnego spokoju albo do początku świadomości tego, co oznacza wieczność. Mało która idea w świecie myśli zawiera tyle duchowej siły, co idea szabatu. Po wiekach, kiedy z wielu naszych umiłowanych, najulubieńszych teorii pozostaną już tylko strzępy, ten kosmiczny gobelin nie przestanie jaśnieć. Wieczność wyraża dzień” (A.J. Heschel, Szabat, Gdańsk 1994, 85).

  1. NIEDZIELA

 Drugi temat to niedziela.

  1. Przeczytane przed chwilą ewangelijne opowiadanie o niedzielnej drodze uczniów Chrystusa do Emaus oraz o spożytym tam razem ze Zmartwychwstałym Panem posiłku zdaje się nawiązywać do praktyki sprawowania Ostatniej Wieczerzy w czasach ewangelisty Łukasza.

 Tak więc, najpierw uczniowie rozmawiają [ἐν τῷ ὁμιλεῖν; en to homilein] ze sobą w drodze na temat Jezusa „który był prorokiem potężnym w czynie i słowie wobec Boga i całego ludu; jak arcykapłani i nasi przywódcy wydali Go na śmierć i ukrzyżowali”. Następnie o tym, że niektóre z kobiet „były rano u grobu, a nie znalazłszy Jego ciała, wróciły i opowiedziały, że miały widzenie aniołów, którzy zapewniają, iż On żyje”. O tym samym zresztą zapewniają niektórzy z uczniów, którzy udali się do grobu Jezusa.

Niespodziewanie w tę dyskusję uczniów włącza się Zmartwychwstały Chrystus, który – nierozpoznany – przyłącza się do nich, towarzyszy im, wyrzucając im niewiarę w to, wszystko, „co powiedzieli prorocy! Czyż Mesjasz nie miał tego cierpieć [ἔδει παθεῖν], aby wejść do swej chwały? I zaczynając od Mojżesza poprzez wszystkich proroków wykładał (διηρμηνευεν) im, co we wszystkich Pismach odnosiło się do Niego”. Ta dyskusja w drodze to jakby zarys podstawowych treści paschalnych, towarzyszący ciągle Liturgii Słowa w Kościele.

Gdy dotarli do Emaus, Jezus zajął wraz z nimi miejsce u stołu, „wziął chleb, odmówił błogosławieństwo [εὐλόγησεν], połamał (κλασας) go i dawał im. Wtedy oczy im się otworzyły i poznali Go, lecz On zniknął im z oczu”. Wróciwszy do Jerozolimy opowiedzieli uczniom o tym, co ich spotkało w drodze, i jak Go poznali przy łamaniu chleba [ἐν τῇ κλάσει τοῦ ἄρτου)”.

Łatwo dostrzec, że podczas posiłku w Emaus padają słowa („Gdy zajął z nimi miejsce u stołu, wziął chleb, odmówił błogosławieństwo, połamał go i dawał im”) podobne do tych, jakie zostały wypowiedziane podczas Ostatniej Wieczerzy („Następnie wziął chleb, odmówiwszy dziękczynienie połamał go i podał…’” – Łk 22,19). Z pewnością ów eucharystyczny symbolizm jest tutaj intencjonalny. Ma tu miejsce podobne następstwo czynności jak w innych tekstach dotyczących Eucharystii (Łk 24,30; por. Mt 26,26; Mk 14,22; Łk 22,19; 1Kor 11,24). Łączy się to również z tekstami opowiadającymi o łamaniu chleba przez pierwszych chrześcijan (Dz 2,46; 20,7.11; 27,35; 1Kor 10,16; Dz 2,42 – klasei tou artou), dlatego wydaje się, że ewangelista Łukasz pragnie nawiązać do praktyki sprawowania Ostatniej Wieczerzy w jego czasach. Wyrażenie klasei tou artou, czyli „łamanie chleba” ma dla niego wyjątkowe znaczenie. Chce przez nie wskazać celebrowaną w jego czasach pamiątkę męki i zmartwychwstania Chrystusa.

  1. Scena w Emaus zapowiada niedzielne spotkania pierwszych chrześcijan we wspólnocie: słuchają słowa Bożego, interpretują je w świetle Chrystusa i łamią chleb, odkrywają jednocześnie, kim jest ów towarzyszący im Nieznajomy. Joseph Ratzinger pisał, że istnieją trzy charakterystyczne elementy przebywania Zmartwychwstałego ze swoimi uczniami: ukazywał się, mówił i zasiadał do wspólnego posiłku. Według niego są to trzy powiązane ze sobą sposoby Zmartwychwstałego objawienia siebie samego, który ukazuje się jako Żyjący.

Tak to „…w rodzącym się Kościele wydarzyło się coś niesłychanego: miejsce szabatu, dnia siódmego, zajmuje dzień pierwszy. Jako dzień zgromadzenia liturgicznego jest to dzień spotkania z Bogiem za pośrednictwem Jezusa Chrystusa, który w pierwszym dniu, w niedzielę, spotkał swoich jako Zmartwychwstały, po tym jak oni zastali pusty grób. Porządek tygodnia jest teraz odwrócony. Nie jest on już ukierunkowany na siódmy dzień, aby w nim uczestniczyć w odpoczynku Boga. Rozpoczyna się on pierwszym dniem — jako dniem spotkania ze Zmartwychwstałym.

Do tego spotkania dochodzi wciąż na nowo podczas Eucharystii, kiedy to Pan wchodzi znów pomiędzy swoich i daje się im, pozwala im — by tak powiedzieć — się dotykać, siada z nimi do stołu. Ta zmiana jest czymś nadzwyczajnym, jeżeli wziąć pod uwagę, że szabat, siódmy dzień, jako dzień spotkania z Bogiem, jest głęboko zakorzeniony w Starym Testamencie. Jeżeli weźmiemy pod uwagę to, jak bardzo zmierzanie od pracy ku dniowi wypoczynku odpowiada także naturalnej logice, dramatyzm tego przełomu staje się jeszcze bardziej oczywisty. Ten rewolucyjny proces, do którego doszło zaraz na początku rozwoju Kościoła, daje się wytłumaczyć tylko przez fakt, że w tym dniu wydarzyło się coś niesłychanego.

Pierwszy dzień tygodnia był trzecim dniem po śmierci Jezusa. Był dniem, w którym On ukazał się swoim jako Zmartwychwstały. W tym spotkaniu było w istocie coś wstrząsającego. Świat się zmienił. Ten, który umarł, żył życiem, któremu nie zagrażała już żadna śmierć. Został zapoczątkowany nowy rodzaj życia, nowy wymiar stworzenia. Pierwszy dzień, zgodnie z opowiadaniem Księgi Rodzaju, jest dniem, w którym rozpoczyna się stwarzanie. Teraz stał się on w nowy sposób dniem stworzenia, stał się dniem nowego stworzenia. Świętujemy pierwszy dzień. W ten sposób czcimy Boga Stwórcę i Jego stworzenie. Tak, wierzę w Boga, Stwórcę nieba i ziemi. I sławimy Boga, który stał się człowiekiem, cierpiał, umarł i został pogrzebany, i zmartwychwstał. Świętujemy ostateczne zwycięstwo Stwórcy i Jego stworzenia. Świętujemy ten dzień jako początek i zarazem jako kres naszego życia. Świętujemy go, ponieważ teraz, dzięki Zmartwychwstałemu, w definitywny sposób okazuje się, że rozum jest silniejszy od tego, co nierozumne, prawda jest silniejsza od kłamstwa, miłość jest silniejsza od śmierci. Świętujemy pierwszy dzień, ponieważ wiemy, że mroczna smuga, która przenika stworzenie, nie pozostaje na zawsze. Świętujemy go, ponieważ wiemy, że teraz ostatecznie okazuje się prawdziwe to, co zostało powiedziane na końcu opowiadania o stworzeniu: ‘Bóg widział, że wszystko, co uczynił, było bardzo dobre’ (Rdz 1,31)”. (Benedykt XVI, Zmartwychwstanie Jezusa zakończeniem dzieła stworzenia i początkiem nowego życia. Wigilia Paschalna – 23.04.2011).

Katechizm Kościoła Katolickiego ujmie to w następujących słowach: „Jezus zmartwychwstał ‘pierwszego dnia tygodnia’ (Mt 28,1; Mk 16,2; Łk 24,1; J 20,1). Jako ‘dzień pierwszy’ dzień Zmartwychwstania Chrystusa przypomina o pierwszym stworzeniu. Jako ‘dzień ósmy’, który następuje po szabacie, (por. Mk 16,1; Mt 28,1) oznacza nowe stworzenie zapoczątkowane wraz ze Zmartwychwstaniem Chrystusa. Stał się on dla chrześcijan pierwszym ze wszystkich dni, pierwszym ze wszystkich świąt, dniem Pańskim (hé Kyriaké heméra, dies dominica), niedzielą (KKK, 2174).

Chrześcijanie - dostrzegając wyjątkowość i odmienność nowej i ostatecznej epoki rozpoczętej przez Chrystusa - postanowili świętować pierwszy dzień po szabacie, to w nim bowiem dokonało się zmartwychwstanie Pana. To, czego Bóg dokonał w stworzeniu i co uczynił dla swego ludu wyprowadzając go z Egiptu, dopełniło się w śmierci i zmartwychwstaniu Chrystusa, choć ostatecznie wyrazi się dopiero w momencie paruzji, kiedy On przyjdzie w chwale. Dlatego św. Grzegorz Wielki mówi: „Dla nas prawdziwym szabatem jest osoba naszego Odkupiciela, Pana naszego Jezusa Chrystusa”. „W pierwszym dniu po szabacie, kiedy zebraliśmy się na łamanie chleba, Paweł, który nazajutrz zamierzał odjechać, przemawiał do braci i przedłużył mowę aż do północy” (Dz 20,7).

Z dniem niedzieli związana jest data. Data wpisana w „Credo” Kościoła: „Zmartwychwstał trzeciego dnia, zgodnie z Pismem” (1 Kor 15, 4). Św. Paweł przekazuje najważniejszą wiadomość, że Chrystus umarł – zgodnie z Pismem, że został pogrzebany, że zmartwychwstał trzeciego dnia – zgodnie z Pismem. Stary Testament podaje „trzeci dzień” jako datę przełomowego wyda­rzenia w dziejach świata – nie tyle dziejów świata, co wyjścia z tych dziejów, wyjścia z dziejów śmierci i uśmiercania, tzn. początku nowego życia. Sformułowanie „trze­ciego dnia” wyraża myśl, że zmartwychwstanie Jezusa jest ostatecznym wydarzeniem Przymierza, ostatecznym, rzeczywistym wstąpieniem w historię Boga, którego tu, w naszym świecie, można dotknąć – który staje się „Bogiem namacalnym”.

„Niedziela wyraźnie różni się od szabatu, po którym następuje chronologicznie co tydzień; dla chrześcijan zastępuje szabat z jego przepisem obrzędowym. Przez Paschę Chrystusa niedziela wypełnia duchową prawdę szabatu żydowskiego i zapowiada wieczny odpoczynek człowieka w Bogu. Kult oparty na prawie przygotowywał misterium Chrystusa, a to, co było w nim praktykowane, było w pewnym sensie figurą odnoszącą się do Chrystusa (por. 1 Kor 10,11)”; (KKK, 2175).

Tak więc dzień święty przypomina nam o obecności samego Boga pośród nas. Dlatego przykazanie nakazujące święcić dzień święty zachowuje dla chrześcijan całą swą aktualność: zaprasza nas ono do uczestnictwa w boskim odpoczynku, w świętości, przez adorację eucharystyczną i kontemplację.

  1. Niedziela niesie w sobie główne przesłanie szabatu, tj. odpoczynek: „Jak Bóg „odpoczął dnia siódmego po całym swym trudzie, jaki podjął” (Rdz 2,2), tak również życie ludzkie składa się z pracy i odpoczynku. Ustanowienie dnia Pańskiego przyczynia się do tego, by wszyscy korzystali z wystarczającego odpoczynku i czasu wolnego, który mogliby poświęcić życiu rodzinnemu, kulturalnemu, społecznemu i religijnemu (por. Sobór Watykański II, konst. Gaudium et spes, 67); (KKK, 2184).

„Słowo przeniosło święto szabatu na dzień, w którym po­wstało światło i dało nam jakby obraz prawdziwego odpoczynku, na dzień zbawienia, niedzielę, pierwszy dzień światłości, w którym Zbawi­ciel świata, po dokonaniu wszystkich swych dzieł pośród ludzi, zwycię­żywszy śmierć, przekroczył bramy nieba przezwyciężając stworzenie sześciu dni i otrzymując błogosławiony szabat i błogi odpoczynek” (Orygenes, Komentarz do Psalmu 91).

Aby lepiej zrozumieć sens niedzieli jako dnia odpoczynku, warto odnieść się do znaczenia tego słowa w różnych językach. O ile polskie słowo „niedziela” pochodzi od staropolskiego nie dziełać, czyli nie robić, nie pracować, co w sensie szerokim nawiązuje do odpoczynku szabatniego, o tyle języki germańskie – nawiązując do starożytnego kalendarza rzymskiego - nazywają niedzielę „Dniem Słońca” (np. angielskie Sunday, niemieckie Sonntag). Już bowiem św. Justyn w II wieku po Chrystusie pisał, iż: „nasze zgromadzenia dlatego odbywają się w dniu słońca, ponieważ jest to pierwszy dzień, w którym Bóg z ciemności wyprowadził materię i stworzył świat, a Jezus Chrystus, nasz Zbawiciel, w tym dniu zmartwychwstał”. Najbardziej wymowne znaczenie tego dnia posiada rosyjskie słowo woskriesjenie, czyli zmartwychwstanie. Języki romańskie zachowały nazwę łacińską dies dominica, czyli Dzień Pański.

„W niedzielę oraz w inne dni świąteczne nakazane wierni powinni powstrzymać się od wykonywania prac lub zajęć, które przeszkadzają oddawaniu czci należnej Bogu, przeżywaniu radości właściwej dniowi Pańskiemu, pełnieniu uczynków miłosierdzia i koniecznemu odpoczynkowi duchowemu i fizycznemu (por. KPK, kan. 1247). Obowiązki rodzinne lub ważne zadania społeczne stanowią słuszne usprawiedliwienie niewypełnienia nakazu odpoczynku niedzielnego. Wierni powinni jednak czuwać, by uzasadnione powody nie doprowadziły do nawyków niekorzystnych dla czci Boga, życia rodzinnego oraz zdrowia” (KKK, 2185). „Umiłowanie prawdy szuka czasu wolnego, a potrzeba miłości podejmuje uzasadnioną pracę” (św. Augustyn, De civitate Dei, 19,19).

„Świętowanie niedziel i dni świątecznych wymaga wspólnego wysiłku. Każdy chrześcijanin powinien unikać narzucania – bez potrzeby – drugiemu tego, co przeszkodziłoby mu w zachowywaniu dnia Pańskiego. Gdy zwyczaje (sport, rozrywki itd.) i obowiązki społeczne (służby publiczne itp.) wymagają od niektórych pracy w niedzielę, powinni czuć się odpowiedzialni za zapewnienie sobie wystarczającego czasu wolnego. Wierni powinni czuwać z umiarkowaniem i miłością nad tym, by unikać nadużyć i przemocy, jakie rodzą niekiedy rozrywki masowe. Pomimo przymusu ekonomicznego władze publiczne powinny czuwać nad zapewnieniem obywatelom czasu przeznaczonego na odpoczynek i oddawanie czci Bogu. Pracodawcy mają analogiczny obowiązek względem swoich pracowników” (KKK, 2187).

ZAKOŃCZENIE

Na koniec prośmy więc Pana Boga o ducha należytego świętowanie szabatu, którym dla nas chrześcijan – ze względu na dzień zmartwychwstania Jezusa - jest niedziela.

 „Jeśli powściągniesz twe nogi od przekraczania szabatużeby w dzień mój święty spraw swych nie załatwiać,

jeśli nazwiesz szabat rozkoszą, a święty dzień Pana - czcigodnym,

jeśli go uszanujesz przez unikanie podróży,

tak by nie przeprowadzać swej woli ani nie omawiać spraw swoich, wtedy znajdziesz twą rozkosz w Panu (Iz 58,13-14a)

« 1 »