Abp Kupny: Człowiek potrzebuje Słowa Bożego, by prawdziwie mógł żyć

Człowiek potrzebuje Słowa Bożego, by prawdziwie mógł żyć - podkreślił abp Józef Kupny w homilii wygłoszonej podczas Mszy św. w Kaplicy Matki Bożej na Jasnej Górze w piątek, 28 sierpnia. Metropolita wrocławski przewodniczył i wygłosił homilię podczas Mszy św. na rozpoczęcie drugiego dnia 368. Zebrania Plenarnego Episkopatu, które obraduje w Częstochowie.

Abp Kupny w homilii nawiązał do dzisiejszej liturgii Słowa i przywołał fragment z I Listu św. Pawła do Koryntian: „Nie posłał mnie Chrystus, aby chrzcił, lecz abym głosił Ewangelię". Wskazał, że głoszenie Ewangelii św. Paweł odczytuje jako główne zadanie swojej posługi. Metropolita wrocławski zauważył, że te słowa są w sposób szczególny skierowane do pasterzy Kościoła.

„Jak należy głosić Chrystusa?" - pytał w homilii abp Kupny. „Zawsze udręką uczniów Chrystusa był ból z powodu tego, że świat nie rozumie i nie chce poznać Jezusa. Dziś możemy doświadczyć podobnej udręki" - mówił Arcybiskup. Zwrócił uwagę na to, że dziś pasterze Kościoła idą nie do pogan, lecz  do ludzi ochrzczonych, jednak nie znaczy to, że są oni bardziej otwarci na Słowo Boże.

„Niektórzy uważają, ze chrześcijaństwo się przeżyło, ze nie jest atrakcyjne,  że wiąże się z ograniczeniami i utrudnianiem życia" - mówił abp Kupny, podkreślając, że ludzie wierzący są często postrzegani jako ograniczeni w swojej wolności i smutni, a niewierzący - szczęśliwi i chętni do działania. Takie podejście często sprawia, że pasterze zniechęcają się i tracą radość z głoszenia Słowa. „Pojawia się pokusa przyjęcia postawy obronnej i szukania winnych zaistniałej sytuacji" - mówił Metropolita Wrocławski.

Przyznał, że kultura dziś nie jest chrześcijańska i nie ułatwia przekazu Ewangelii, ale jak podkreślił „nie można się skupić jedynie na obwinianiu kultury". „My mamy wchodzić z Ewangelią właśnie do TEGO świata" - wzywał abp Kupny. „Zwracają na to mocno uwagę ostatni papieże z Franciszkiem na czele, wskazując na konieczność rozpoczęcia głoszenia Jezusa od stworzenia przestrzeni dla Słowa Bożego, aby z człowieka niezainteresowanego Ewangelią i obojętnego uczynić kogoś, kto będzie w kondycji do słuchania" - mówił.

„My musimy swoją postawą niejako zmusić tych, którzy są obok nas do postawienia pytania: „Dlaczego ty tak żyjesz?" - podkreślał abp Kupny. W odpowiedzi na pytanie, jak to zrobić wskazał obraz sykomory z komentarza św. Bazylego Wielkiego, której owoce dojrzewają dopiero po ich nacięciu. Porównał do tego obrazu człowieka współczesnego, który również „bez nacięcia Słowem Bożym nie potrafi o własnych siłach osiągnąć tej wielkości i szczęśliwości, do której został przez Stwórcę powołany i przeznaczony". „Dlatego potrzebuje dotknięcia Słowem Bożym. Potrzebuje tego Słowa, by prawdziwie mógł żyć" - mówił Arcybiskup.

Na zakończenie homilii zachęcił do modlitwy za wstawiennictwem Matki Bożej, by wypraszała łaski potrzebne do umacniania w głoszeniu Słowa Bożego.

BP KEP

 

« 1 »