Szanowny Zarządzie,
Członkowie Zarządu, Prezesie Zjednoczenia,
Członkowie Bractw Kurkowych oraz ich Rodzin,
Przedstawiciele tak licznych pocztów sztandarowych,
Parafianie i Goście,
W dniu dzisiejszym obchodzimy 100. jubileusz powstania Zjednoczenia Bractw Kurkowych Rzeczpospolitej Polskiej. Jest to prawdziwy jubileusz biblijny, który obchodzi się tylko co 50 lat. W takich okolicznościach trzeba poruszyć przynajmniej 2 tematy: najpierw w największym skrócie dzieje Bractw Kurkowych w Polsce a następnie – poruszony przez proroka Ezechiela – temat odpowiedzialności indywidualnej.
1. DZIEJE BRACTW KURKOWYCH W POLSCE
a. A zatem, pierwsza sprawa to rzut oka na dzieje Bractw Kurkowych w Polsce. Powstały one już w średniowieczu, jako organizacja przygotowująca mieszczan do zbrojnej obrony miasta. Pierwsze wzmianki o nich mówią o tego rodzaju stowarzyszeniu w Hallstadt w Niemczech w roku 1007. Następnie pojawiły się one we Francji i Flandrii. Na ziemiach polskich pojawiły się one na Śląsku i Wielkopolsce w XIII i XIV wieku. Ich patronem był święty Sebastian.
W średniowieczu bowiem opiekę nad fortyfikacjami miejskimi przyjmowali mieszczanie, głównie rzemieślnicy i kupcy, którzy mieli obowiązek samodzielnej obrony obwarowań miejskich. Poszczególne odcinki tychże fortyfikacji powierzano cechom, na których spoczywał obowiązek czuwania nad bezpieczeństwem oraz kondycją fizyczną konkretnych baszt, bram i fragmentów łączących je murów.
Członkami bractw byli mieszczanie wyznania chrześcijańskiego, którzy mieli status obywatela danego miasta. Duża ilość konfliktów zbrojnych sprawiała, że musieli być oni w ciągłej gotowości bojowej. Ich szkoleniem zajmowały się wówczas związki zwane „bractwami łuczniczymi", ponieważ strzelano wówczas głównie z łuków i kusz. Z upływem czasu nazwę bractw zmieniono na „kurkowe", ponieważ prowadziły one ćwiczenia sprawdzające sprawność bojową poszczególnych mieszczan podczas strzelania do kura, czyli do drewnianego ptaka zamocowanego na żerdzi.
W XVII wieku nastąpiła zmiana w sposobie strzelania. Wówczas zmieniła się też nazwa tych organizacji na „bractwa strzeleckie". Wiek XVIII i XIX z kolei przyniósł następną zmianę. Bractwa używają wówczas broni skałkowej, a następnie kapiszonowej. Pod koniec XIX wieku upowszechnia się natomiast broń iglicowa. Samo strzelanie zaczęto wówczas traktować nie tyle jako formę obrony miasta, ile bardziej jako dziedzinę sportu.
b. W wyniku zaborów i utraty przez Rzeczpospolitą niepodległości wiele dawnych wspólnot strzeleckich poszło w zapomnienie. W zaborze rosyjskim działalność tego typu była wprost zakazana. Na terenie zaboru pruskiego bractwa mogły kontynuować swoją działalność, ale spotkały się tam z naciskami germanizacyjnymi. Stosunkowo najwięcej swobody miały bractwa na terenie zaboru austriackiego. To tam – już w latach 30. XIX wieku - reaktywowane zostało Krakowskie Bractwo Kurkowe. Swoją działalność wznowiło też Mieszczańskie Towarzystwo Strzeleckie we Lwowie.
Sytuacja uległa zmianie z chwilą, gdy Górny Śląsk został przyłączony do Polski. W pierwszej chwil działalność Górnośląskiego Związku Strzeleckiego zamarła, nie zawsze mogąc odnaleźć się w nowej rzeczywistości politycznej. W 1923 roku doszło jednak do odrodzenia ruchu strzeleckiego na Śląsku (Mikołów). Po opracowaniu własnego statutu i uzyskaniu jego zatwierdzenia przez władze, mikołowskie bractwo przystąpiło do nawiązania kontaktu z bractwami w Wielkopolsce.
W tym czasie bractwa strzeleckie stawiały sobie za główny cel szerzenie poczucia obowiązków obywatelskich i państwowych. Członkiem bractwa mógł zostać tylko obywatel polski o nienagannym życiorysie, musiał posiadać szacunek i zaufanie innych obywateli.
W tym czasie w Wielkopolsce bractwa kurkowe były liczne i popularne. Tu właśnie tutaj zrodziła się myśl i potrzeba ich zjednoczenia we wspólnej organizacji. I tak - dnia 7 sierpnia 1922 roku - doszło w Poznaniu do spotkania przedstawicieli ponad 130 towarzystw strzeleckich, głównie z obszaru byłego zaboru pruskiego. Powołali oni do życia Zjednoczenie Kurkowych Bractw Strzeleckich Zachodnich Ziem Polskich. Statut Zjednoczenia - opublikowany w 1923 roku - zakładał on możliwość udziału w swojej działalności nie tylko bractwom z województw poznańskiego i pomorskiego, ale także z terenu Śląska. Zapoczątkowany został proces stopniowego tworzenie ogólnopolskiej struktury w ramach której - do wybuchu II wojny światowej - znalazła się większość polskich bractw kurkowych. Wybuch II wojny światowej zahamował rozwój ruchu brackiego. Niemcy wysyłali członków bractw do obozów koncentracyjnych, lub ich rozstrzeliwali.
Po roku 1945 bractwa wznowiły w Polsce swoją działalność, choć ówczesne władze utrudniały im aktywność. Gdy zabroniono im posiadania broni, wówczas bractwa zajęły się działalnością kulturalną i towarzyską. W okresie stalinowskim stowarzyszenia strzeleckie uznawano wręcz za wrogie państwu socjalistycznemu. Od 1949 roku do 1951 przeprowadzono likwidację bractw a ich majątek przejął Skarb Państwa. Dopiero w roku 1989 - po zmianach ustrojowych - stowarzyszenia te zaczęły się reaktywować. W roku 1991 powstało Zjednoczenie Kurkowych Bractw Strzeleckich Rzeczypospolitej Polskiej, którego zawołanie brzmi: Bóg – Honor – Ojczyzna a naczelne hasło: „Ćwicz oko i dłonie w Ojczyzny obronie".
Aktualny Statut Zjednoczenia Kurkowych Bractw Strzeleckich Rzeczpospolitej Polskiej (ustanowiony dnia 12 marca 2011 roku w Poznaniu) stanowi bardzo mądrze, iż Zjednoczenie nie jest związane z żadną partią polityczną (§ 6, punkt 2). Wśród szczytnych celów swego istnienia Zjednoczenie wymienia (§ 7):
· budzenie świadomości poczucia obowiązków obywatelskich, patriotycznych i państwowych względem państwa polskiego,
· kontynuowanie tradycyjnego strzelania obywatelskiego celem pielęgnowania gotowości bojowej do obrony państwa,
· pielęgnowanie tradycji i obyczajów Kurkowych Bractw Strzeleckich wynikających z tysiącletniej historii państwa polskiego i jego chrześcijańskich korzeni,
· szerzenie idei Kurkowych Bractw Strzeleckich przejawiających się działaniem na rzecz umacniania braterstwa i przyjaźni ludzi szczególnie w społecznościach lokalnych;
· zachowanie własnego kulturowego dziedzictwa w jednoczącej się Europie.
Zachowaniu tego kulturowego i religijnego dziedzictwa służą różne przedsięwzięcia. Takim było np. ufundowanie mozaiki i drzwi z brązu dla sanktuarium Prymatu św. Piotra w Tabdze, w Ziemi Świętej, które zostały poświęcone dnia 16 listopada 2000 roku. Ich fundatorem jest właśnie król kurkowy. Nie wspominam tutaj o licznych pomnikach i tablicach pamiątkowych powstałych z inicjatywy i fundacji Bractw Kurkowych.
Dziś polskie bractwa kurkowe należą do Europejskiego Stowarzyszenia Strzelców Historycznych (EGS), zrzeszającego ok. 3 miliony członków (por. .wikipedia.org/wiki/ Bractwa kurkowe w Polsce).
2. OSOBISTA ODPOWIEDZIALNOŚĆ
a. Tyle o pierwszej sprawie, a teraz drugi temat czyli indywidualna odpowiedzialność, o której wspomina dzisiaj prorok Ezechiel (Ez 18,1-10; 13b. 30-32). Do jego czasów – to jest do VI wieku przed Chr. – Stary Testament mówił przede wszystkim o odpowiedzialności zbiorowej. Pochodziło to stąd, że społeczność izraelska była przez wieki społecznością rodów, plemion i klanów a w takich społecznościach – podobnie jak dzieje się to jeszcze dzisiaj w wielu krajach Afryki – gdzie bezpieczeństwo osobiste zależy od bezpieczeństwa grupy, ochrona życia, zdrowia i majątku jednostki była obowiązkiem całej społeczności połączonej więzami krwi, która skutecznie broniła swych członków przed atakiem z zewnątrz. Jednostka, która nie była chroniona przez plemię, stawała się całkowicie bezbronna i wystawiona była na niebezpieczeństwo śmierci.
Ta współzależność jednostki z grupą stawała się jeszcze wyraźniejsza, gdy jednostka była głową rodu, przywódcą klanu, jego władcą. Widać to wyraźnie w dziejach patriarchów, gdzie przenikanie się jednostki i wspólnoty rodowej bywało tak silne, że z trudnością rozróżniano, czy działającym w danej chwili jest konkretny król czy też jego plemię. W osobie przywódcy była w jakiś sposób obecna cała społeczność rozumiana jako „osoba wspólnotowa" (collective personality). Dlatego też Bóg mógł np. wezwać cały naród na sąd i oskarżyć go o zdradę i złamanie przymierza.
W myśl tego obyczaju w starożytnym Izraelu przez długie wieki utrzymywała się zasada odpowiedzialności zbiorowej, według której za winy pojedynczego członka społeczności odpowiada cała społeczność a Pan Bóg karze i nagradza nie tylko bezpośredniego sprawcę złego czynu, ale także jego otoczenie (Wj 20,5n: 34,6-7). W czasach Ezechiela tę starą zasadę wyrażało dobitnie przysłowie: „Ojcowie jedli zielone winogrona, a zęby ścierpły synom" (Ez 18,2); (por. ks. Gabriel Witaszek CSsR, Sprawiedliwość społeczna a odpowiedzialność indywidualna (Ez 18). w: Ruch Biblijny I Liturgiczny, 49.3/1996/158). Księga Powtórzonego Prawa w komentarzu do Dekalogu sformułowała to w następujący sposób: „Bo Ja jestem Pan, Bóg twój, Bóg zazdrosny, karzący nieprawość ojców na synach w trzecim i w czwartym pokoleniu - tych, którzy Mnie nienawidzą, a który okazuje łaskę w tysiącznym pokoleniu tym, którzy Mnie miłują i strzegą moich przykazań" (Pwt 5,9-10).
Takie przekonanie o zbiorowej odpowiedzialności przodków za cierpienia ich dzieci i wnuków niosło ze sobą jednak duże niebezpieczeństwo w postaci osłabienia poczucia osobistej odpowiedzialności za własne postępowanie i własny los. Zagrożenie to wystąpiło z całą ostrością w czasie niewoli babilońskiej. Rozproszeni wśród pogan Żydzi - żyjąc daleko od spalonej i zburzonej Jerozolimy - odczytywali własne cierpienia jako karę Bożą za grzechy popełnione przez ich ojców, a nie przez nich samych.
b. Ezechiel - w opozycji do wcześniejszego nauczania starotestamentalnego - z naciskiem głosił przede wszystkim zasadę odpowiedzialności indywidualnej, według której odpowiedzialność za czyn zabroniony ponosi sam sprawca, a wszelkie okoliczności wpływające na odpowiedzialność karną odnoszą się jedynie do osoby, której dotyczą. Pisze o tym wyraźnie św. Paweł w Liście do Rzymian: „każdy z nas o sobie samym zda sprawę Bogu" (Rz 14,12)". Nikt z nas nie ponosi odpowiedzialności za winy przodków. „Umrze tylko ta osoba, która zgrzeszyła" (Ez 18,4).
„Kto nie jada mięsa z krwią i oczu nie podnosi ku bożkom domu Izraela, nie bezcześci żony bliźniego, nie zbliża się do żony w okresie jej nieczystości, nie krzywdzi nikogo, zwraca zastaw dłużnikowi, nie popełnia rozboju, łaknącemu udziela swego chleba, nagiego przyodziewa szatą, nie uprawia lichwy, nie żąda odsetek, odsuwa swą rękę od nieprawości, sprawiedliwie rozsądza między jednym człowiekiem a drugim, stosuje się do moich ustaw i zachowuje wiernie moje przykazania, postępując uczciwie - ten na pewno żyć będzie - wyrocznia Pana Boga" (Ez 18,6-9).
Ezechielowe nauczanie o indywidualnej odpowiedzialności przed Bogiem otwarła oczy słuchaczom Ezechiela na to, że Pan Bóg również od współczesnych domaga się sprawiedliwości i życia zgodnego z przymierzem, a tam, gdzie tego brak wzywa do nawrócenia (Ez 33,11). „Odrzućcie od siebie wszystkie grzechy, którzyście popełniali przeciwko Mnie, i utwórzcie sobie nowe serce i nowego ducha [...]" (Ez 18,31).
Oryginalność nauki Ezechiela (18,20) polega na tym, iż w najodpowiedniejszym momencie dziejów ludu wybranego przypomniało, że prawodawstwo izraelskie od dawna przewidywało obok kar zbiorowych również karę indywidualną. W nowych warunkach życia ta myśl otrzymala - w słowach Ezechiela - nową moc obowiązującą (por. ks. Jan Tadeusz Jachym, Ez 18, 20 – nauka o odpowiedzialności indywidualnej. Łódzkie Studia Teologiczne 5/1996/90).
c. To nauczanie o odpowiedzialności zbiorowej i indywidualnej nie straciło nic ze swej aktualności. Ono obowiązuje także każdego z członków Bractw Kurkowych.
Wolność i odpowiedzialność idą bowiem w parze. Prawdziwa wolność objawia się przez odpowiedzialność, przez sposób działania, który wyraża przyjęcie współodpowiedzialności za świat, za samych siebie i za innych. Jednak wszystkie rodzaje odpowiedzialności doczesnej, o których mówiliśmy, są tylko cząstkowe, dotyczą określonej dziedziny, instytucji, określonego państwa itp. Duch Święty natomiast czyni nas synami i córkami Bożymi, czyli włącza nas w odpowiedzialność samego Boga za Jego świat i za całą ludzkość. Uczy nas patrzeć na świat, na innych i na samych siebie oczyma Boga. Czynimy dobro, ponieważ osobiście ponosimy odpowiedzialność za świat; ponieważ kochamy prawdę i dobro, ponieważ kochamy samego Boga, a więc także Jego stworzenia (por. Benedykt XVI, Życie, wolność, jedność, odpowiedzialność. Homilia w wigilię uroczystości Zesłania Ducha Świętego - Światowe Spotkanie Ruchów Kościelnych - 3.06.2006).
W węższym wymiarze bracia kurkowi ponoszą np. odpowiedzialności za katolickie wychowanie swoich dzieci. Wychowywać znaczy tak uformować dziecko, aby się ciągle rozwijało fizycznie, intelektualnie, społecznie, moralnie, religijnie itp. Aby umiało wypełnić wszystkie swoje życiowe zadania, swoje powołanie, aby kiedyś - o ile wybierze drogę życia małżeńskiego, samo było dobrym małżonkiem, zdolnym do miłości ofiarnej, małżonką i małżonkiem szanującym drugiego człowieka, wrażliwym na jego potrzeby, potrafiącym wczuwać się w drugiego, zdolnym wziąć odpowiedzialność za drugą osobę, za jej los i wieczne zbawienie.
W obszarze chrześcijańskiej przedsiębiorczości istnieje też idywidualna odpowiedzialności za dawanie świadectwa o wartościach królestwa Bożego. Aktywność ta znajduje swój szczególny wyraz w rozwijaniu twórczych inicjatyw gospodarczych, mogących przynieść duże korzyści innym ludziom i podnieść materialny poziom ich życia. Ponieważ „żadna działalność ludzka, nawet w sprawach doczesnych, nie może być wyjęta spod władzy Boga" (Lumen gentium, 36), dlatego chrześcijanie, którym powierzono odpowiedzialność za świat biznesu, mają obowiązek łączyć słuszne dążenie do zysku z głębszą troską o rozwijanie solidarności i zwalczanie plagi nędzy, która nadal dotyka tak wielu członków rodziny ludzkiej (por. św. Jan Paweł II, Do mojego czcigodnego Brata Kard. Renata Raffaele Martina Przewodniczącego Papieskiej Rady „Iustitia et Pax").
Wszyscy tutaj zebrani ponosimy też odpowiedzialność przed Bogiem za każde wypowiedziane słowo. Chrystus powiedział: „Z każdego bezużytecznego słowa, które wypowiedzą ludzie, zdadzą sprawę w dzień sądu. Bo na podstawie słów twoich będziesz uniewinniony i na podstawie słów twoich będziesz potępiony" (Mt 12,36-37). Dar mowy jest wielkim uzdolnieniem, które udziela możliwości czynienia wielkiego dobra. Słowem można podnosić innych na duchu, przekazywać prawdę, Ewangelię, dzielić się swoim doświadczeniem w celu udzielenia pomocy. Jeśli jednak język stanie na usługach nienawiści i szukania własnej korzyści, wówczas mowa ludzka wyrządza innym wiele zła. Przyczyną licznych form zła - wywołanego nieodpowiedzialnym używaniem daru mowy – są wszystkie grzechy główne. Z naszych słów będziemy musieli się w przyszłości rozliczyć na sądzie przed Bogiem.
Wreszcie pielęgnowanie tradycji i obyczajów Kurkowych Bractw Strzeleckich - wynikających z tysiącletniej historii państwa polskiego i jego chrześcijańskich korzeni - winno cechować się wspólną i indywidualną odpowiedzialnością. Winno umacniać braterstwo i przyjaźń ludzi. Winno dążyć do zachowaniu kulturowego dziedzictwa w jednoczącej się Europie. Dzisiejsze nasze eucharystyczne zgromadzenie świadczy o tym, że staramy się to realizować.
ZAKOŃCZENIE
Na koniec więc módlmy się w intencji tutaj zebranych i całego Zjednoczenia Kurkowych Bractw Strzeleckich Rzeczpospolitej Polskiej: Św. Sebastianie, bądź patronem całego Zjednoczenia i wszystkich jego członków. Uproś nam przebaczenie grzechów, łaskę zjednoczenia z Chrystusem i radość trwania w świętym Kościele. Chroń od wszelkich niebezpieczeństw i wspieraj w codziennych trudnościach. Pozwól, abyśmy - pośród wszelkich okoliczności tego życia - dochowali wierności Bogu i zasłużyli sobie na łaskę szczęśliwej śmierci. Amen.