Abp Gądecki: mija 20 lat od beatyfikacji s. Sancji, pokornej i skromnej zakonnicy

Osobiście ze wzruszeniem wspominam tę chwilę, w której – bez żadnych moich zasług – mogłem na Krakowskich Błoniach przedstawiać św. Janowi Pawłowi jej postać, pośród innych wówczas osób błogosławionych. Postać ujmującą swoją skromnością, pokorą i niezłomnym pragnieniem świętości – mówił podczas uroczystości z okazji 20. rocznicy beatyfikacji s. Sancji Szymkowiak abp Stanisław Gądecki. Uroczystości odbyły się w sanktuarium Błogosławionej w Poznaniu.

W homilii metropolita poznański przypomniał życiorys s. Sancji – urodzonej w Możdżanowie w Wielkopolsce Janiny Ludwiki Szymkowiak. „Jej rodzice troszczyli się o mądre, oparte o wiarę wychowanie swoich dzieci. Przez modlitwę i świadectwo życia zasiewali w ich sercach ziarna prawdy, pracowitości, miłości bliźniego i ofiarności. Często przystępowali do sakramentów św. Odznaczali się też głęboką czcią dla Serca Bożego. Nic dziwnego, że po wielu latach Janina mogła powiedzieć, iż wszystko co dobre, otrzymała od rodziców” – podkreślił abp Gądecki.

Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski zauważył, że okres nauki w gimnazjum dał Janinie możliwości coraz bardziej świadomego życia wiarą. „W sposobie bycia była naturalna, szczera, koleżeńska, ale nie narzucająca się nikomu. W otoczeniu koleżanek szybko dała się poznać jako osoba umiejąca głośno wyrazić swoje zdanie, a przy tym skromna, wewnętrznie skupiona i pogodna. Jej prostolinijność i bezpośredniość sprawiły, że zyskała opinię koleżanki, na którą zawsze można liczyć” – mówił abp Gądecki.

W 1928 r. Janina Szymkowiak rozpoczęła studia na Uniwersytecie Poznańskim, najpierw na Wydziale Prawa, a następnie na kierunku filologii romańskiej. „Brała czynny udział w pracach Sodalicji Mariańskiej; w spotkaniach, konferencjach i rekolekcjach zamkniętych oraz podejmowała apostolstwo wśród potrzebujących. Szczególnym miejscem, w którym poznano jej ofiarność stała się najbardziej zaniedbana dzielnica Poznania, tzw. «Wesołe Miasteczko». Spieszyła tam z pomocą ubogim dzieciom, ofiarując im skromne dary materialne oraz swój czas na wspólną naukę” – zauważył metropolita poznański.

W czasie studiów, w 1934 r., przyjęła zaproszenie Sióstr Oblatek Serca Jezusowego i wyjechała do ich wspólnoty we Francji, aby w ten sposób lepiej przygotować się do egzaminu magisterskiego z języka francuskiego. Tam wzięła udział w pielgrzymce do Lourdes i właśnie ta pielgrzymka przerwała dotychczasowy tok jej życia. Nie wracając do rodzinnego domu, wstąpiła do Zgromadzenia Sióstr Oblatek w Montluçon, rozpoczynając formację w tamtejszym postulacie. Po siedmiu miesiącach pobytu we Francji, rodzina zmusiła ją do powrotu do Polski.

„Pomimo tego nie zrezygnowała z raz podjętej decyzji oddania się Chrystusowi. W 1936 r. poprosiła o przyjęcie do domu prowincjalnego Sióstr Serafitek w Poznaniu przy ul. św. Rocha 13, gdzie rozpoczęła swoją formację seraficką. Przy obłóczynach otrzymała nowe imię: Maria Sancja” – przypomniał abp Gądecki.

„Podczas dramatycznych dni niemieckiej okupacji jej życie nabrało szczególnego blasku. Trudne warunki poznańskiego klasztoru – objętego wówczas aresztem domowym – stały się jeszcze bardziej uciążliwe, odkąd zamieszkało w nim wojsko niemieckie oraz grupa jeńców angielskich i francuskich. Siostra Sancja pozostała w klasztorze, dzieląc los innych sióstr wykonujących ciężką, przymusową pracę narzuconą im przez okupanta” – mówił abp Gądecki.

Podkreślił, że dla złamanych na duchu była duchowym oparciem, niosła pociechę i światło wiary. „Wielkości jej ducha doświadczali w szczególności jeńcy francuscy i angielscy, przetrzymywani w pobliżu klasztoru, którym służyła z narażeniem życia jako tłumaczka. Dostrzegając ich rozpacz i załamanie, niosła im nadzieję i duchowe wsparcie. Wdzięczni za to więźniowie nazwali ją «aniołem dobroci»”.

Siostra Sancja zmarła w opinii świętości w 1942 r. na gruźlicę gardła. „Spotykając się dzisiaj ze wzrostem sekularyzacji, a w związku z tym także ze spadkiem liczby powołań zakonnych i diecezjalnych trzeba powiedzieć, że pierwszą i najważniejszą potrzebą Kościoła są święci. Święci i święte zawsze byli źródłem i początkiem odnowy w najtrudniejszych momentach całych dziejów Kościoła. Dzisiaj bardzo potrzebujemy świętych i musimy wytrwale prosić o nich Boga” – podkreślił abp Gądecki.

Podczas uroczystości z okazji 20. rocznicy beatyfikacji s. Sancji Szymkowiak modlono się za dwóch śp. postulatorów procesu beatyfikacyjnego – kard. Zenona Grocholewskiego i ks. prof. Mariana Fąkę.

archpoznan.pl / BP KEP

 

« 1 »