Chcąc dobrze służyć Ojczyźnie, trzeba zwalczyć w sobie szkodliwego ducha interesu, a wykształcić wrażliwość na dobro wspólne - mówił w Święto Niepodległości w Gnieźnie Prymas Polski abp Wojciech Polak piętnując cynizm, krótkowzroczność i partyjne wyrachowanie obliczone na zdobycie wyborców i wyeliminowanie politycznych przeciwników.
Metropolita gnieźnieński przewodniczył w katedrze gnieźnieńskiej Mszy św. z okazji 104. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. W homilii, nawiązując do tego dziejowego odrodzenia, pytał za kard. Wyszyńskim, czy faktycznie dostrzegliśmy w nim i zrozumieliśmy Boże działanie i miłosierdzie. „Ileż wciąż pychy, wyniosłości, targów, wzajemnego pomiatania i lekceważenia własnych zasług, wydzierania sobie tytułu do chwały?” - mówił Prymas.
„Może więc dziś, w kolejną rocznicę odzyskania niepodległości, trzeba nam wołać o pamięć i o szacunek dla odzyskanej po latach zaborów wolności” - mówił abp Polak podkreślając, że szacunek dla wolności to także czynienie z niej dobrego użytku, budowanie, a nie niszczenie, sprawiedliwe rządy, które służą dobru wspólnemu i pozwalają narodowi realizować właściwą mu podmiotowość i tożsamość.
„Nie jest to nigdy i nie może być tożsamość zamkniętej twierdzy, zbudowana z egoistycznych interesów, podsycana lękami i obawami przed innymi, przed drugimi, oddzielana i obwarowana takim czy innym murem” - mówił Prymas.
„Tożsamość ludzi wolnych to tożsamość kształtowana i ubogacana we wzajemnych relacjach, zdolna do wyrażenia siebie i tworzenia żywych międzyludzkich więzi” - podkreślał - „Budowa wspólnego ojczystego domu nikogo więc nie wyklucza i nikomu nie odbiera prawa i możliwości istnienia i działania. Każda i każdy ma w nim swoje własne miejsce. Każda i każdy ma prawo i obowiązek go tworzyć. Wszyscy jesteśmy za siebie nawzajem odpowiedzialni i sobie potrzebni” - stwierdził abp Polak.
Metropolita gnieźnieński przestrzegał też przed beztroską i dbałością wyłącznie o siebie przypominając upomnienie Jezusa z czytanej tego dnia Ewangelii i powtarzając za papieżem Franciszkiem, że człowiek ograniczający się do korzystania z życia traci świadomość zepsucia, a to poniża jego godność i zatruwa sens istnienia, bo - jak mówił papież: „wszystko się kupuje, wszystko się sprzedaje, opinie, poglądy, akt sprawiedliwości (…) jak gdyby niegodziwość była normalnym elementem ludzkiego dobrobytu”.
„Właśnie wtedy wkrada się w ludzkie życie, w życie całego społeczeństwa obojętność, cynizm i swoista beztroska, która nie dostrzega dramatycznych konsekwencji podejmowanych działań. A przecież wszystkie działania mają nie tylko swój skutek indywidualny, ale i społeczny. Troszcząc się tylko o siebie, starając się tylko siebie zabezpieczyć i obronić, w istocie narażamy się wciąż na stratę” - mówił abp Polak.
„Chcąc dobrze służyć Ojczyźnie, trzeba zwalczyć w sobie szkodliwego ducha interesu, a wykształcić wrażliwość na dobro wspólne, trudniejsze bodaj do osiągnięcia, ale jedynie słuszne i społecznie korzystne” - mówił abp. Polak odnosząc się do słów kard. Stefana Wyszyńskiego.
Prymas Polski nawiązał też w homilii do wojny na Ukrainie, przyznając, że Ukraińcom wciąż potrzeba pomocy ze strony państwa i Europy, ale potrzeba też naszej wytrwałości i solidarności, bo widzimy, że w zglobalizowanym świecie skutki rosyjskiej napaści na Ukrainę dotykają nas wszystkich.
„Miarą wielkości każdego dojrzałego społeczeństwa jest więc dobrze zorganizowana troska o najsłabszych, o potrzebujących naszej pomocy i wsparcia. Troska o dobro wspólne nie przejawia się bowiem jedynie w zabiegach o samą stabilność gospodarczą państwa, ale wychodzić musi ku tym, którzy sami nie są i nie będą w stanie podołać pojawiającym się życiowym wyzwaniom. Nie uczynimy tego jednak i nie podołamy temu, gdy w naszym życiu społecznym dominować będzie krótkowzroczna perspektywa i partyjne wyrachowanie obliczone na zdobycie wyborców i wyeliminowanie politycznych przeciwników. Trzeba wysiłku nas wszystkich i rzetelności w działaniu” - stwierdził Prymas Polski, prosząc na koniec o odpowiedzialność i odwagę wobec wyzwań oraz roztropność i otwartość w podejmowanych decyzjach i działaniach.
Msza św. w katedrze gnieźnieńskiej zgromadziła duchowieństwo, parlamentarzystów, przedstawicieli władz samorządowych, służby mundurowe i harcerzy. W czasie liturgii śpiewał Chór Prymasowski pod dyrekcją ks. kan. Dariusza Sobczaka. Po Mszy św. na Placu Prymasa Mikołaja Trąby przy katedrze gnieźnieńskiej odbyła się uroczystość patriotyczna.
bgk/Gniezno/BP KEP