Biskupi w Święto Niepodległości: Polska jest jedna i jest to nasz wspólny dom

Do wspólnej modlitwy o pokój i pojednanie, a także budowania teraźniejszości i przyszłości Polski, Europy i świata na fundamencie wiary, zachęcali polscy biskupi podczas Mszy Świętych 11 listopada. W 104. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości w całym kraju modlono się w intencji Ojczyzny.

„W warunkach braku niezależnych polskich instytucji, to Kościół stał się opoką polskości. Dla pokoleń Polaków żyjących w czasach zaborów był on najsilniejszą instytucją społeczną zastępującą rodzime struktury państwowe” – mówił podczas Święta Niepodległości abp Stanisław Gądecki. Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski podkreślił, że w trzech zaborach, gdzie przez dziesiątki lat wytworzyły się odmienne porządki prawne i odmienne struktury społeczne, to właśnie wiara i Kościół katolicki jednoczyły Polaków.

 

„Budowa wspólnego ojczystego domu nikogo nie wyklucza i nikomu nie odbiera prawa i możliwości istnienia i działania. Każda i każdy ma w nim swoje miejsce. Każda i każdy ma prawo i obowiązek go tworzyć. Wszyscy jesteśmy za siebie odpowiedzialni i sobie potrzebni” – mówił w homilii abp Wojciech Polak, prymas Polski.

 

W Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie Msza św. w Święto Niepodległości była sprawowana przez kard. Kazimierza Nycza, a homilię wygłosił bp Wiesław Lechowicz, biskup polowy. „Odprawiamy Mszę św. w intencji naszej Ojczyzny. Jest w tej modlitwie, w tej ofierze, którą składamy Bogu Trójjedynemu i dziękczynienie za odzyskaną niepodległości i zawierzenie naszej przyszłości” – mówił metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz. „O wspólnotę dobrej woli i atmosferę czynienia dobra w naszym społeczeństwie modlimy się dziś intensywnie, bo wiemy jak wielkie znaczenie ma solidarność nie tylko w czasie zagrożenia wolności, ale i dla jej utrzymania” – powiedział biskup polowy.

 

„Kto będzie starał się zachować swoje życie, wyrzekając się polskości i kolaborując z zaborcami, straci je wobec innych i w ocenie historii; a kto je straci, walcząc o wolność i niepodległość Polski i oddając za nią swoje życie, zachowa je, gdyż we wdzięcznej pamięci rodaków pozostanie na zawsze polskim bohaterem i patriotą” – mówił abp Marek Jędraszewski w czasie Mszy św. za Ojczyznę w katedrze na Wawelu.

„Dar wolności i pokoju domaga się naszej nieustannej i ofiarnej współpracy, budowania teraźniejszości i przyszłości Polski, Europy i świata na trwałym fundamencie prawdy o człowieku stworzonym na obraz Boży, powołanym do miłości Boga i bliźniego, nie do zamykania się w sobie i do nienawiści” – powiedział kard. Stanisław Dziwisz.

 

W homilii Mszy św. bp Roman Pindel przyznał, że odrodzenie Polski 104 lata temu, po 123 latach niewoli, nie przestaje zadziwiać. „Przecież do upadku Rzeczpospolitej doprowadziły jej elity, wpierw przez nieliczenie się z Bogiem, upadek moralny, prywatę, zdradę i kolaborację z wrogami Ojczyzny. Nie obroniła się Rzeczpospolita ani przez konfederatów czy powstanie Kościuszkowskie, ani już później przez krwawo tłumione i wyniszczające powstania, zwłaszcza listopadowe i styczniowe” – zaznaczył i przypomniał, że u schyłku XIX wieku, gdy niektórzy przeczuwali, że kres niewoli jest bliski, „zaczęły się pojawiać dążenia do odnowienia moralnego społeczeństwa, a zwłaszcza młodego pokolenia” – podkreślał.

„Jeżeli dzisiaj obserwujemy bezprzykładny atak na religię, na wiarę, na Kościół to odczytujemy ten atak jako agresje również wobec narodu, wobec państwa, wobec naszej niepodległości. Mamy więc przed sobą wielkie zadanie – zadanie zmierzające do tego, aby wychować młode pokolenie” – mówił abp Adam Szal.

„Polska jest jedna i jest to nasz wspólny dom, który należy kochać, którego należy bronić i który należy szanować” – podkreślał abp Tadeusz Wojda.

 

„Czy przez naszą narodową codzienność przebija moralny błysk prawdy, wrażliwość na dobro i zło? Czy rzeczywiście w rozwiązywaniu spraw osobistych, również publicznych sięgamy po odpowiedź płynącą z sumienia? Potrzebne jest nam takie święto, aby uczyć się od historii tego, co jest piękne, co było piękne i co musi być piękne, aby naród przetrwał” – apelował bp Krzysztof Zadarko.

„Kiedy Naród Wybrany stawał na granicy swojego kraju, kiedy do niego wchodził po niewoli, wtedy Mojżesz zatrzymał ich przed Jordanem i powiedział: kładę przed wami życie i śmierć, błogosławieństwo i przekleństwo. Wybierajcie życie, żebyście żyli. Ciągle wchodzimy do wolnego kraju, ciągle wchodzimy do ziemi naszej niepodległości, ciągle wchodzimy do ziemi, która jest naszą matką, która jest naszą ojczyzną - wybierajmy życie!” – mówił arcybiskup Grzegorz Ryś, podczas uroczystości 104. rocznicy odzyskania przez Polskę Niepodległości.

 

„Rzeczpospolita upadła nie tylko w wyniku przemocy sąsiednich mocarstw, ale także z powodu win i zaniedbań społeczeństwa, przede wszystkim szlacheckiego, a zwłaszcza części arystokracji, dygnitarzy państwowych i także, niestety, niektórych hierarchów kościelnych. Szczególnie bolesne były prywata i egoizm, zdrada ojczyzny przez wielu magnatów oraz współdziałania z wrogami” – mówił bp Zbigniew Zieliński.

„Cztery lata temu ukazała się książka „Polska miłością wskrzeszona”, której redaktorami byli dwaj kieleccy księża profesorowie. Pisząc o drogach ku suwerenności zwrócili uwagę, że jedną z nich była chrześcijańska wiara i zrodzona z niej pewność, że Bóg jest zawsze z nami. Druga to szlak nadziei, ponieważ w ogromnie prześladowań walczący o Polskę ufali Bogu i z tego czerpali siłę w pokonywaniu trudnych chwil i ciemnych nocy rozpaczy. Trzecią drogą miłości poszło bardzo wielu, którzy uczyli się niej z kart Ewangelii” – powiedział Jan Piotrowski.

„Nie zabijajmy w sobie marzeń o wielkiej uczciwej Polsce, o uczciwym narodzie, nawet jeśli za naszego życia będzie trudno o ich realizację. Nie zabijajmy w sobie tego co jest sprawiedliwe i piękne, bo być może za kilkadziesiąt lat przyjdzie takie pokolenie, które powie z dumą: tak wam nie udało się zrealizować tych szczytnych celów, ale dzięki temu, że przekazaliście idee, mogły one być zrealizowane w przyszłości” – nawoływał bp bp Dariusz Zalewski.

„Życie doczesne prowadzi bowiem do życia wiecznego. Dlatego potrzebujemy całościowego spojrzenia, jakiejś uniwersalnej perspektywy, aby nic nie umknęło naszej uwadze. Nie możemy więc ograniczać się do dyskusji nad teorią państwa, prawem czy ekonomią. Nie wystarczy także zaduma nad przeszłością i składanie wieńców. Tam, gdzie zostaliśmy postawieni przez Boga i ludzi, powinniśmy dawać z siebie wszystko, w najlepszej, w najpiękniejszej formie. Mamy służyć sobie nawzajem z poczuciem odpowiedzialności. Niech więc nasze życie będzie intensywne i twórcze. Tak jak patriotów, którzy dźwigając kajdany niewoli śpiewali: „Boże coś Polskę” i „Jeszcze Polska nie zginęła”. Bóg zaś sprawił cud i wskrzesił Polskę z martwych” – mówił Krzysztof Nitkiewicz.

 

„Niepodległość zawsze była i jest związana z katolickością. Ona od ponad 1056 lat, od chrztu narodu nikomu Polski nie zabiera, a obecność religii w postaci tysięcy kościołów, klasztorów, kaplic, przydrożnych krzyży i figur świadczy nie o opresji katolickiej tylko o powiązaniu wiary i życia, które Polskę zbudowały” – powiedział w homilii abp Wacław Depo

„Kościół uczy, że istotne bitwy toczą i rozgrywają się również w sumieniach ludzi, a także o ich sumienia. Zanim zostają zniszczone granice państw, wcześniej niszczy się granice moralne” – apelował abp Wiktor Skworc.

 

„Obecność w katedrze, w której świętujemy niepodległość, wzywa do tego, by karczować wady i dbać o ewangeliczną jedność; w tych dniach może szczególnie, by nie demonizować przeciwnika politycznego, bo potem nie odnajdziemy się we wspólnej Ojczyźnie” – powiedział bp Piotr Libera.

„Radujemy się, że dziś wołamy: ojczyznę wolną pobłogosław Panie i wspominamy tych, którzy wołali: ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie. 104 lata temu to wołanie narodu się spełniło. Wspominamy tych, którzy wywalczyli nam niepodległość i prosimy, by Bóg obdarzył nas pokojem. Patrząc za naszą wschodnią granicę widzimy, jak wielką cenę trzeba za wolność zapłacić. Bądźmy gotowi dać wszystko ojczyźnie, by zawsze pozostała wolna i niepodległa” – apelował abp Stanisław Budzik.

„Z dziękczynienia wypływa prawdziwa miłość do Ojczyzny dzisiaj. Patriotyzm, nie partiotyzm. Miłość Ojczyzny, a nie o miłość własnego poglądu na nią, reprezentowanego przez swoją partię” – mówił abp Adrian Galbas.

 

W homilii biskup radomski pytał, w jaki sposób my możemy wykorzystać dar wolności. - Wszystko po to, aby ta wolność niosła szacunek dla dobra, była sprawiedliwa, aby objawiała miłość – powiedział ksiądz biskup. Mówił, że obecność pocztów sztandarowych jest znakiem wyjątkowego dziedzictwa wpisanego w służbę żołnierzy, przedstawicieli różnych służb mundurowych oraz społeczności i organizacji, obecnych w katedrze. - Krzyż będący na szczycie wielu sztandarów jest potwierdzeniem oddania i poświęcenia oraz wierności i gotowości, aby wsłuchać się, przyjąć i trwać razem z tymi, którzy odkrywają to co dobre i prawdziwie, przy których dar wolności staje się pięknem kształtującym człowieka i wspólnotę – powiedział biskup Marek Solarczyk.

„Miłość do ojczyzny nigdy nie może być usprawiedliwieniem dla pogardy, agresji oraz przemocy” – wzywał bp Damian Bryl.

 

„Jeszcze Polska nie zginęła, póki my żyjemy – póki żyją polskie rodziny. Odzyskanie wolności i jej zagospodarowanie to zadanie dla wszystkich – mężczyzn i kobiet, a zwłaszcza rodzin, bo przecież tam wszystko się zaczyna: życie oraz wychowanie do wierności i służby najwyższym wartościom. Rodzina warta jest wielkiej troski! Aby Polska nie zginęła! – podkreślił abp Guzdek.

„Nasze dziś i jutro można budować jedynie na fundamencie przeszłości i wartościach uniwersalnych, które zostały zapisane w Dekalogu” – podkreślał w homilii bp Krzysztof Wętkowski.

 

Biskup Krzysztof Włodarczyk wyraził jednak nadzieję, że wszystkich łączy troska o ten wspólny dom, którym jest ojczyzna. Przywołał również wielkiego rodaka Jana Pawła II, który podczas pielgrzymek do Polski wielokrotnie nawiązywał do historii rozbiorów i walki o niepodległość. – Wskazywał, że nie wolno zapomnieć, jak wielką cenę przyszło Polakom zapłacić za życie w suwerennym państwie. Po przemianach politycznych w roku 1989 uczył nas mądrego korzystania z daru wolności. Przypominał, że prawdziwa wolność wymaga ładu moralnego, którego źródłem jest Bóg – mówił.

„Niepodległość dali nam wielcy politycy, ale też i nasi święci. Wojna za naszą granicą przypomina, że niepodległość nie jest to coś, co mamy dane na zawsze” – mówił bp Kazimierz Gurda.

„Z doświadczeń historii trzeba nam uczyć się, że niepodległość zaczyna się od właściwego ukształtowania sumienia, które pozwala skutecznie rozróżniać, co jest dobre a co złe” – mówił w bazylice katedralnej w Tarnowie bp Andrzej Jeż.

 

Zobacz także:

 

archpoznan.pl/archwawa.pl/diecezjasandomierska.pl/archidiecezja.lodz.pl/KAI/BP KEP

« 1 »