„Od momentu zwycięstwa Powstania Wielkopolskiego ówczesne elity polskiego społeczeństwa zdawały sobie sprawę z konieczności podtrzymywania pamięci o wydarzeniach powstańczych” – mówił abp Stanisław Gądecki w Poznaniu w 104. rocznicę wybuchu Powstania Wielkopolskiego. Metropolita poznański podkreślił, że ostatecznie „przyszłość pamięci o Powstaniu Wielkopolskim zależy przede wszystkim od tego, czy ta pamięć będzie przechowywana w sercu Boga. Czy będzie ona przechowywana w sercu każdego z nas”.
Przewodniczący Episkopatu przewodniczył uroczystej Mszy św. sprawowanej w poznańskiej farze z okazji Narodowego Dnia Zwycięskiego Powstania Wielkopolskiego. W bazylice farnej zgromadzili się przedstawiciele władz państwowych i samorządowych, posłowie ziemi wielkopolskiej, rodziny powstańców wielkopolskich, zarząd i członkowie Towarzystwa Pamięci Powstania Wielkopolskiego 1918-1919, służby mundurowe, harcerze oraz poznaniacy.
W homilii metropolita poznański przypomniał słowa św. Jana Pawła II, że każdy naród obdarzony jest pamięcią dziejową i stara się ją utrwalić również na piśmie. Zaznaczył, że „zobiektywizowane i utrwalone na piśmie dzieje narodów są jednym z istotnych elementów kultury – elementem, który stanowi o tożsamości narodu w wymiarach czasowych”.
Abp Gądecki, wskazał, że zachowanie tożsamości zależy zarówno od „pamięci jednostkowej”, jak i od „pamięci zbiorowej”, która jest trwalsza, a jej cechą szczególną jest „ciągła zmienność i ewolucja, warunkowana wpływem nowych przeżyć”.
Zauważył, że od samego początku polskie elity podkreślały potrzebę pielęgnowania pamięci o zwycięskim zrywie niepodległościowym. Wyrażało się to w organizowaniu manifestacyjnych pogrzebów ofiar, wznoszeniu pomników bohaterów i umieszczaniu tablic w miejscach walk oraz organizowaniu rocznicowych obchodów.
„Uczestników Powstania Wielkopolskiego traktowano tak samo, jak powstańców śląskich, obrońców Lwowa czy uczestników wojny polsko-bolszewickiej. Wszyscy oni walczyli bowiem o granice Rzeczypospolitej” – stwierdził abp Gądecki.
Przewodniczący KEP zaznaczył, że dziś pielęgnowanie pamięci o Powstaniu Wielkopolskim wyrażane jest poprzez produkcję filmów o powstańczej tematyce, organizowanie konkursów na temat wspomnień rodzinnych o powstaniu czy odtwarzanie walk powstańczych przez grupy rekonstrukcyjne. Pamięć o bohaterach przypominają też drzewa sadzone w rocznicę powstania.
Metropolita poznański podkreślił też konieczność budowy nowego Muzeum Powstania Wielkopolskiego.
„Dziękujmy Bogu za niewysłowiony dar wolności naszej Ojczyzny. Polecajmy Mu dusze tych, którzy polegli. Prośmy o łaskę wiary, nadziei i miłości dla nas wszystkich, abyśmy odpowiedzialnie korzystali z bezcennego daru wolności” – zaapelował abp Gądecki.
Oficjalne obchody rocznicowe rozpoczęły się w stolicy Wielkopolski przed południem od złożenia wiązanek na mogile dowódcy powstania gen. Stanisława Taczaka, spoczywającego na Cmentarzu Zasłużonych Wielkopolan, oraz przy tablicach pamiątkowych Franciszka Ratajczaka, pierwszego poległego powstańca wielkopolskiego, dowódców Powstania Wielkopolskiego oraz Ignacego Jana Paderewskiego.
O godz. 16.40, symbolicznej godzinie wybuchu powstania, rozpoczną się uroczystości przed pomnikiem Powstańców Wielkopolskich z udziałem prezydenckiego ministra Andrzeja Dery.
O tej samej godzinie w Poznaniu na minutę zatrzymają się wszystkie autobusy i tramwaje. Zawyją też syreny w mieście i rozdzwonią się dzwony w kościołach archidiecezji. Już w pierwszą rocznicę wybuchu powstania z inicjatywy prymasa Polski Edmunda Dalbora, arcybiskupa gnieźnieńskiego i poznańskiego, o godz. 16.40 biły dzwony w całej Wielkopolsce.
Powstanie Wielkopolskie wybuchło 27 grudnia 1918 r. jako odpowiedź na negatywne reakcje Niemców sprzeciwiających się wizycie w Poznaniu polskiego działacza niepodległościowego i pianisty Ignacego Jana Paderewskiego. Zakończyło się rozejmem w Trewirze w 1919 r. Powstanie Wielkopolskie wywarło wpływ na aktywność niepodległościową Polaków zamieszkałych w zaborze pruskim, na Śląsku i Pomorzu, a także na ideę walki o dostęp do Bałtyku.
msz/ KAI