Drodzy uczestnicy Poznańskiej Drogi Krzyżowej!
W dniu dzisiejszym Pan Jezus kieruje do nas następujące słowa: „Jeśli kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje” (Łk 9,23).
Te słowa wyrażają najpierw radykalizm wyboru, który nie dopuszcza wahań i którego nie można odwołać. Ten trudny wymóg przeraził nawet samych uczniów, a w następnych stuleciach powstrzymał wiele osób od pójścia za Chrystusem. Ale jednocześnie właśnie ten sam radykalizm wydał też wspaniałe owoce świętości i męczeństwa, które umacniają Kościół w jego wędrówce przez dzieje. Dzisiaj te słowa nadal wydają się szaleństwem (por. 1 Kor 1,22-25). Ale to właśnie z nimi musimy się zmierzyć, ponieważ taką samą drogę, jaką Bóg wytyczył swojemu Synowi, musi przebyć także uczeń, który postanowił iść za Nim. Nie ma dwóch dróg, ale tylko jedna: ta, którą przeszedł Zbawiciel. Uczniowi nie wolno szukać dla siebie innej drogi.
Innymi słowy, Jezus wymaga, abyśmy odważnie wybrali tę samą drogę co On; byśmy wybrali ją nade wszystko „w sercu”, ponieważ najczęściej nie od nas zależy, jaka będzie nasza sytuacja zewnętrzna. Od nas natomiast zależy postanowienie, że będziemy posłuszni Ojcu, jak posłuszny był Chrystus i gotowi do końca przyjąć zamysł, jaki On powziął wobec każdego z nas.
„Niech się zaprze samego siebie". Zaprzeć się samego siebie znaczy zrezygnować z własnego planu, często ograniczonego i małostkowego, aby przyjąć plan Boży. Oto jest droga nawrócenia, nieodzownego w chrześcijańskim życiu, która doprowadziła apostoła Pawła do oświadczenia: „Teraz zaś już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus” (Ga 2,20).
Jezus nie żąda od nas rezygnacji z życia, ale domaga się przyjęcia nowego i pełnego życia, które tylko On dać może. Niestety, w głębi jestestwa człowieka zakorzeniona jest skłonność do „myślenia o sobie”, do stawiania siebie w centrum zainteresowania i do czynienia samego siebie miarą wszystkiego. Kto jednak idzie za Chrystusem, ten odrzuca postawę skupienia się na sobie i nie ocenia wszystkiego z punktu widzenia własnej korzyści. Ocenia swoje życie w kategoriach bezinteresownego daru.
1. „Niech bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje”. Podobnie jak krzyż może stać się tylko ozdobą, tak też samo „niesienie krzyża” można sprowadzić wyłącznie do figury retorycznej. W nauczaniu Jezusa to wyrażenie nie stawia na pierwszym planie umartwienia i wyrzeczenia. Nie oznacza przede wszystkim powinności cierpliwego znoszenia małych i wielkich codziennych utrapień; tym bardziej też nie ma być pochwałą cierpienia jako środka, dzięki któremu człowiek może podobać się Bogu. Chrześcijanin nie szuka cierpienia dla niego samego, ale szuka miłości. Dlatego przyjęcie przez chrześcijanina krzyża jest znakiem miłości i całkowitego daru. Nieść go za Chrystusem znaczy - w jedności z Nim - złożyć najwyższy dowód miłości. Jest to droga pokoju, droga panowania nad sobą, droga głębokiej radości serca (por. Orędzie św. Jana Pawła II na XVI Światowy Dzień Młodzieży, 14.02.2001).
2. W krzyżu Chrystusa uczestniczą z konieczności Ukraińcy i Ukraina. Minął już rok od wybuchu tej wojny. Wolny naród, który został zaatakowany przez Rosję, podejmuje nadludzkie wysiłki, aby się bronić i zachować swoją suwerenność. Z bólem patrzymy na mękę narodu ukraińskiego, na mordowanych niewinnych ludzi, w tym chorych, starców, kobiety i dzieci.
Dziękuję raz jeszcze wszystkim tym, którzy wspierają ludzi na Ukrainie w sposób duchowy i materialny a także tym, którzy pomagają uchodźcom wojennym, którzy znaleźli się w Polsce.
Wyrażam moją wdzięczność dla Caritas Archidiecezji Poznańskiej i parafialnych Caritas za ich zaangażowanie w pomoc i koordynowanie działań na rzecz pokrzywdzonych przez tę wojnę. Dziękuję władzom rządowym i samorządowym, wszystkim organizacjom a także indywidualnym osobom, które w tej bolesnej sytuacji spieszą z pomocą.
3. W dniach tego miesiąca w Pradze miało miejsce europejskie spotkanie synodalne, które dało nam okazję do dzielenia się naszym doświadczeniem Boga. Do tej pory w dziejach Kościoła nigdy jeszcze nie miała miejsca tak rozległa konsultacja ludu Bożego jak obecnie. Podczas praskiego spotkania niektórzy domagali się inkluzji, czyli włączeniu osób homoseksualnych, LGBT+, święcenia żonatych mężczyzn, święceń kapłańskich dla kobiet, uczestnictwa w Komunii świętej osób rozwiedzionych, żyjących w ponownych związkach małżeńskich. Powróciła bolesna prawda o pedofilii, która jest nie tylko grzechem, ale także przestępstwem. Nie wiemy do końca co owa inkluzja miałaby znaczyć. W każdym razie w Pradze chodziło jedynie o wsłuchiwanie się w głosy delegatów, bez żadnej ich oceny. Ta ma nastąpić dopiero w październiku, podczas synodu w Rzymie. W każdym razie polska synteza nie oczekuje zmian w nauczaniu kościoła, pragnie natomiast zmian w sposobie w sposobie wzajemnego wsłuchiwania się w Kościele. Wszystko to ma służyć - między innymi - większemu udziałowi świeckich w realizacji zadania misyjnego tak wewnątrz, jak i na zewnątrz Kościoła.
Na koniec, w oczekiwaniu na papieską koronację wizerunku Matki Bożej Uzdrowienia Chorych w Smolicach, która będzie miała miejsce dnia 9 września tego roku, z serca każdemu i każdej z Was błogosławię!
A teraz nadszedł czas na podziękowanie wszystkim uczestnikom dzisiejszej Poznańskiej Drogi Krzyżowej. Dziękuję zatem serdecznie:
Współbraciom w biskupstwie: bp Janowi Glapiakowi, bp Zdzisławowi Fortuniakowi, Duchowieństwu diecezjalnemu i zakonnemu, Siostrom zakonnym, Moderatorom i klerykom Wyższych Seminariów Duchownych, Przedstawicielom władz rządowych i samorządowych, Przedstawicielom wyższych uczelni Miasta Poznania, Wojciechowi Millerowi, który wybrał teksty z pism sługi Bożego ks. Aleksandra Woźnego, Przedstawicielom poznańskich parafii, którzy dźwigali krzyż, Kantorom, Służbie liturgicznej, Starszyźnie cechowej Wielkopolskiej Izby Rzemieślniczej, p. pułkownikowi Andrzejowi Piaseckiemu z młodzieżą z klasy wojskowej, Harcerkom i harcerzom, Policji i Służbie Porządkowej, Zarządowi Dróg Miejskich, Miejskiemu Przedsiębiorstwu Komunikacji, Każdemu z uczestników dzisiejszej umacniającej naszego ducha Drogi Krzyżowej.
Zdjęcie: www.archpoznan.pl