W dniu dzisiejszym obchodzimy uroczystość 90. lecia przybycia ojców Duchaczy do Puszczykowa oraz 25. lecie powstania tutejszego kościoła św. Józefa. W związku z tym wypada rozważyć trzy sprawy: obecność Ducha Świętego w Piśmie Świętym, obecność Ducha Świętego w Kościele oraz obecność Ducha Świętego w tutejszej parafii św. Józefa w Puszczykowie
1. DUCH ŚWIĘTY W PIŚMIE ŚWIĘTYM
a. Pierwszą starotestamentalną wzmiankę o Duchu Świętym znajdujemy już w początkowych wersetach Księgi Rodzaju: „Duch Boży unosił się nad wodami" (Rdz 1,2). Na określenie ducha używa się tam hebrajskiego słowa ruah, czyli „tchnienie", które można tłumaczyć także jako „wiatr" lub „oddech". Duch pojawia się tu jako słowo wychodzące z ust Bożych: „Przez słowo Pana powstały niebiosa i wszystkie ich zastępy przez tchnienie (ruah) ust Jego" (Ps 33,6). To ożywiające tchnienie Boga nie pojawia się tylko na początku dziejów stworzenia, lecz ono nieustannie podtrzymuje przy życiu całe stworzenie: „Stwarzasz je, gdy ślesz swego Ducha i odnawiasz oblicze ziemi" (Ps 104,30). W ok. 100 fragmentach Starego Testamentu pojawia się ruah JHWH, tchnienie Jahwe, prowadząc naród wybrany po kolejnych etapach jego dziejów.
Już w Starym Testamencie widoczne są dwie cechy tajemniczej obecności Ducha Świętego.
Pierwsza z nich to całkowita transcendencja Ducha, czyli wymykająca się zwykłemu ludzkiemu doświadczeniu, wykraczająca poza zasięg ludzkiego poznania „świętość" (Iz 63,10.11; Ps 51,13). Jest On nieskończenie „inny" niż człowiek. Duch Boży nie jest bowiem rzeczywistością, którą człowiek może do końca zrozumieć, zdając się wyłącznie na własne siły. On jest darem otrzymanym z wysoka. Można Go jedynie wzywać i przyjąć. Zostaje dany darmo tym, którzy są powołani, aby z Nim współpracować w dziele zbawienia. Kiedy człowiek pokornie i otwarcie przyjmuje tę Boską energię, wtedy zostaje on uwolniony od swego egoizmu i swoich lęków, przyczyniając się w świecie do rozkwitu miłości, prawdy, wolności i pokoju.
Drugą cechą Ducha Bożego jest Jego „dynamiczna" moc, objawiająca się w Jego działaniu w historii. Czasami na biblijny obraz Ducha próbuje się nakładać pojęcia obce, związane z innymi kulturami, np. ideę „ducha" jako zjawiska ulotnego, statycznego i biernego. Tymczasem biblijna koncepcja ruah oznacza żywotną, potężną i mocniejszą niż wszystko inne energię. Duch Pański - czytamy u Izajasza – „jest jak potok wezbrany" (Iz 30,28). Dlatego gdy Ojciec niebieski działa przez swojego Ducha, wtedy chaos przemienia się w kosmos, a na ziemi powstaje życie i rozwija się historia (por. Jan Paweł II, Duch Święty w Starym Testamencie. Katecheza podczas audiencji generalnej z 13.05.1998).
b. Objawienie Ducha Świętego jako odrębnej osoby od Ojca i od Syna pozostaje wyraźne zaznaczone w Nowym Testamencie, choć pisma nowotestamentalne nie zawierają jakiejś systematycznej nauki o Duchu Świętym. Jednakże liczne wzmianki, jakie znajdujemy w pismach św. Łukasza, Pawła i Jana pozwalają nam odnaleźć punkty wspólne nauczania o Duchu Świętym.
Nauczanie ewangelisty Łukasza - w porównaniu z pozostałymi synoptykami (Mateusz i Marek) – jest o wiele bardziej rozwinięte. Łukasz stara się wykazać, że tylko Jezus posiada w pełni Ducha Świętego. Oczywiście, działanie Ducha Świętego przejawia się także w Elżbiecie, Zachariaszu, Janie Chrzcicielu, a zwłaszcza w samej Maryi, jednakże tylko Jezus - podczas całej swojej ziemskiej egzystencji - posiada Ducha Bożego w pełni.
On począł się za sprawą Ducha Świętego (Łk 1,35). Później zostaje ochrzczony w Jordanie, kiedy to „Duch Święty zstąpił na Niego, w postaci cielesnej niby gołębica" (Łk 3,22). Jezus udaje się na pustynię nie tylko prowadzony „w Duchu Świętym", ale także „pełen Ducha Świętego" (Łk 4,1) i odnosi tam zwycięstwo nad kusicielem. Rozpoczyna swoją misję „w mocy Ducha" (Łk 4,14). Jan Chrzciciel powie o Jezusie: „On chrzcić was będzie Duchem Świętym i ogniem" (Łk 3,16).
Inaugurując oficjalnie swoją misję w synagodze nazaretańskiej, Jezus odnosi do siebie proroctwo z Księgi Izajasza (Iz 61,1-2): „Duch Pański spoczywa na Mnie, ponieważ Mnie namaścił i posłał Mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę" (Łk 4,18). W ten sposób cała działalność ewangelizacyjna Jezusa zostaje poddana działaniu Ducha.
Św. Paweł natomiast ukazuje dzieła Ducha, postrzeganego jako źródło nowego i wiecznego życia. „Wszyscyśmy bowiem w jednym Duchu zostali ochrzczeni, [aby stanowić] jedno Ciało" (1 Kor 12,13). Duch Święty wzbudza wiarę (1 Kor 12,3), rozlewa w sercach miłość (Rz 5,5) i przewodzi modlitwie chrześcijan (Rz 8,26).
Duch Święty wyznacza również nowy sposób działania człowieka wierzącego: „Mając życie od Ducha, do Ducha się też stosujmy" (Ga 5,25). To nowe życie przeciwstawia się życiu „według ciała", którego pragnienia zasmucają Boga i zamykają człowieka we więzieniu własnego „ja" wpatrzonego w samego siebie (Rz 8,5-9). Otwierając się natomiast na miłość ofiarowaną przez Ducha Świętego, chrześcijanin może cieszyć się owocami Ducha: miłością, radością, pokojem, cierpliwością, uprzejmością, dobrocią, wiernością (Ga 5,16-24).
Jednakże według Pawła wszystko to, co obecnie posiadamy, jest jedynie „zadatkiem" lub „pierwocinami" Ducha (Rz 8,23; por. 2 Kor 5,5). W momencie ostatecznego zmartwychwstania Duch Święty dopełni swego dzieła, doprowadzając do pełnego „uduchowienia" ciał ludzi wierzących (1 Kor 15,43-44), niejako włączając w zbawienie cały wszechświat (Rz 8,20-22).
W perspektywie Janowej z kolei Duch Święty jest przede wszystkim Duchem prawdy. Jezus zapowiada dar Ducha, gdy kończy swoje ziemskie dzieło: „Gdy jednak przyjdzie Pocieszyciel, którego Ja wam poślę od Ojca, Duch Prawdy, który od Ojca pochodzi, On będzie świadczył o Mnie. Ale wy też świadczycie, bo jesteście ze Mną od początku" (J 15,26-27). Aby zdefiniować dokładniej rolę Ducha Świętego, Jezus dodaje: „doprowadzi was do całej prawdy. Bo nie będzie mówił od siebie, ale powie wszystko, cokolwiek usłyszy, i oznajmi wam rzeczy przyszłe. On Mnie otoczy chwałą, ponieważ z mojego weźmie i wam objawi" (J 16,13-14). Duch Święty nie przyniesie więc nowego objawienia, ale poprowadzi wiernych do głębszego zrozumienia prawdy objawionej wcześniej przez Jezusa.
Duch prawdy zwany jest też Pocieszycielem, ponieważ broni sprawy Jezusa, przekonując świat „o grzechu, o sprawiedliwości i o sądzie" (J 16,8). Podstawowym grzechem, do którego uznania doprowadzi Pocieszyciel, jest nieuwierzenie Chrystusowi. Sprawiedliwość, o której mówi jest sprawiedliwością, jaką Ojciec oddał ukrzyżowanemu Synowi, uwielbiając Go przez zmartwychwstanie i wniebowstąpienie. Sąd natomiast polega na ukazaniu winy tych, którzy - opanowani przez szatana (J 16,11), odrzucili Chrystusa (por. Dominum et Vivificantem, 27). Duch Święty jest więc tym, który kieruje umysły i serca uczniów ku pełnemu przylgnięciu do Jezusowej „prawdy" (por. Jan Paweł II, Duch Święty w Nowym Testamencie. Katecheza podczas audiencji generalnej - 20.05.1998).
2. DUCH ŚWIĘTY W KOŚCIELE
a. A teraz drugi temat, czyli działanie Ducha Świętego w Kościele. Gdy dopełniło się dzieło, którego wykonanie Ojciec niebieski powierzył Chrystusowi na ziemi (J 17,4), w dzień Zielonych Świąt zmartwychwstały Chrystus przyszedł i „przyniósł" apostołom Ducha Świętego. Duch Święty przychodzi, „ażeby od dnia Pięćdziesiątnicy pozostać z apostołami, pozostać z Kościołem i w Kościele, a poprzez Kościół — w świecie" (Dominum et vivificantem, 14).
Ta rzeczywistość nie jest jedynie wspomnieniem przeszłości, złotym wiekiem Kościoła, który należy do odległej historii, jest to także - pomimo naszej nędzy i grzechów każdego z nas - rzeczywistość Kościoła nam współczesnego i Kościoła wszystkich czasów.
Działanie Ducha Świętego w Kościele urzeczywistnia się w Jego stałym oddziaływaniu na dusze chrześcijan. Jest On „Nauczycielem wewnętrznym", który przemawia w sercu człowieka, objawiając mu tajemnice Boże. Dzięki Niemu człowiek rozpoznaje, co jest miłe Bogu, Jego boską i pełną miłości wolę wobec każdego z nas. Uczy nas zwracać się do Boga i rozmawiać z Nim (Rz 8,26), pomaga nam badać wszystko pod kątem wiary. Pomaga dostrzegać rzeczy, wydarzenia, osoby, wewnętrzne poruszenia duszy i oceniać je według tego, czy przybliżają nas one do Boga, czy też nas od Niego oddalają. Pomaga uczestniczyć w budowaniu królestwa Bożego.
To działanie Ducha Świętego w Kościele jest bardzo różnorodne. On działa w charyzmatach, czyli „darach duchowych", o których pisał św. Paweł: „Jednemu dany jest przez Ducha dar mądrości słowa, drugiemu umiejętność poznawania według tego samego Ducha, innemu jeszcze dar wiary w tymże Duchu, innemu łaska uzdrawiania w jednym Duchu, innemu dar czynienia cudów, innemu proroctwo, innemu rozpoznawanie duchów, innemu dar języków i wreszcie innemu łaska tłumaczenia języków. Wszystko zaś sprawia jeden i ten sam Duch, udzielając każdemu tak, jak chce" (1Kor 12,8-11). Działa On w hierarchii, w sakramentach, poprzez dary niesakramentalne oraz w sercu każdego chrześcijanina, docierając do najskrytszych zakamarków Kościoła. Ma na celu zjednoczenie wszystkich ludzi z Chrystusem, a tym samym zjednoczenie ludzkości i doprowadzenie stworzenia do tej pełni, do której Bóg je przeznaczył (Rz 8,19-22).
Prowadząc Kościół „do wszelkiej prawdy" (J 16,13), jednocząc we wspólnocie i w posłudze, uposaża Kościół w rozmaite dary hierarchiczne oraz charyzmatyczne a przy ich pomocy kieruje nim oraz przyozdabia go swoimi owocami (Ef 4,11-12; 1 Kor 12,4; Ga 5,22). Mocą Ewangelii utrzymuje Kościół w ciągłej młodości, ustawicznie go odnawia i prowadzi do doskonałego zjednoczenia z Chrystusem (por. Dominum et vivificantem, 25).
Często mówimy, że Duch Święty jest jakby duszą Kościoła, ponieważ spełnia w nim niektóre z funkcji, jakie dusza pełni w ciele: ożywia go, pobudza do misji, jednoczy w miłości. Ożywia wszystkie członki: oczyma widzi, uszami słyszy, nosem odbiera zapachy, językiem mówi, rękoma pracuje, nogami chodzi. Jest jednocześnie we wszystkich członkach. Daje życie wszystkim członkom i zadania poszczególnym. W jednych świętych czyni cuda, w innych naucza prawdy, w innych strzeże dziewictwa, w jeszcze innych — małżeńskiej skromności. Otóż czym dusza dla ciała, tym Duch Święty jest dla Kościoła. Ale jeśli od ciała ludzkiego odciąć jakiś członek (np. rękę, palec, stopę), to odcięty członek traci życie. Podobnie dzieje się z katolikiem, odcięty od Ducha staje się heretykiem. Duch nie podąża za odciętym członkiem. Jeśli zatem chcemy mieć życie od Ducha Świętego, zachowujmy miłość, kochajmy prawdę, tęsknijmy za jednością, a osiągniemy życie wieczne. Kościół jest uosobieniem Ducha Świętego, jest jego wcieleniem.
3. DUCHACZE W PUSZCZYKÓWKU
Trzecia sprawa to pojawienie się w Puszczykowie ojców i braci Zgromadzenia Ducha Świętego pod opieką Niepokalanego Serca Maryi Panny. Ta obecność rozpoczęła się w grudniu 1932 roku, kiedy to zgromadzenie zakupiło tutaj działkę i dostosowało do potrzeb zakonnych znajdujący się na niej dom. I odtąd Duch Święty, który jest Miłością łączącą Ojca i Syna zaczął towarzyszyć w sposób tajemniczy dziejom tego miejsca.
W roku 1933 przybyli tutaj pierwsi ojcowie (o. Zygmunt Rydlewski, przełożony i mistrz nowicjatu braci oraz o. Władysław Alachniewicz), aby zorganizować nowicjat braci zakonnych. Przyszli oni z nadzieją, że z tego domu - po latach formacji - będą wychodzić ludzie pełni Ducha Świętego. Przybyli oni do Puszczykowa w celu głoszenia Dobrej Nowiny i prowadzeniem misji wśród najuboższych a w codziennej pracy przyświecało im hasło Zgromadzenia: „Jedno serce i jedna dusza".
Wkrótce jednak - we wrześniu 1939 roku - dom w Puszczykowie zajęli niemieccy okupanci, przekształcając go w obóz przejściowy dla księży, który istniał tu do wiosny 1940 roku.
W1943 roku zorganizowano tutaj dom dziecka i szpital polowy, który po zakończeniu działań wojennych przejął poznański Ośrodek PCK.
W roku 1947 przybył do Puszczykowa o. Wacław Brzozowski, któremu udało się odzyskać kaplicę i dom zakonny. W tym czasie zorganizowano też - pod opieką przybyłego z Francji o. Franciszka Mientkiego - nowicjat braci i kleryków.
Okres stalinowski był dla Duchaczy czasem represji i licznych aresztowań. Jednak sam odrodzony w Puszczykowie nowicjat przetrwał tę próbę. Przez dziewięć miesięcy 1949 roku do seminarzystów docierali z posługą duchową bernardyni z Poznania, sami zaś nowicjusze dojeżdżali na wykłady do Wyższego Seminarium Duchownego Towarzystwa Chrystusowego dla Polonii Zagranicznej w Poznaniu.
W 1960 roku w Puszczykowie został utworzony ośrodek duszpasterski.
W 1975 roku przeniesiono nowicjat do Bydgoszczy, gdzie rok później powstało Wyższe Seminarium Duchowne Zgromadzenia Ducha Świętego.
W 1979 roku rozpoczęto w Puszczykowie budowę kościoła pw. św. Józefa Oblubieńca NMP.
W 1983 roku Jan Paweł II poświęcił w Poznaniu kamień węgielny a 24 grudnia tego samego roku w kościele dolnym (w kaplicy Matki Boskiej Częstochowskiej) miała miejsca pierwsza Pasterka.
Dekretem z dnia 15 lutego 1998 roku arcybiskup poznański erygował tutaj parafię pw. św. Józefa Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny. Pierwszym proboszczem parafii został przełożony domu zakonnego o. Marek Karczewski.
W dolnej części kościoła powstała obszerna sala im. bł. Jana Pawła II, jako miejsce spotkań religijnych, kulturalnych i patriotycznych. Było to wotum wdzięczności za beatyfikację Papieża Jana Pawła II.
ZAKOŃCZENIE
Na koniec, dziękujmy Duchowi Świętemu za wszelkie dobro duchowe i materialne otrzymane w czasie tych 90. lat dzięki trudom i pracy zmarłych duszpasterzy.
Wyrażam moją wdzięczność Duchowi Świętemu za wszelkie prace duszpasterskie obecnym w parafii kapłanom, którzy - pod przewodnictwem o. Marka Smyka - i wszystkich świeckich współpracowników kontynuują to ważne dzieło. Dzięki nim - i nie bez udziału Ducha Świętego - działa tutaj w obecnym czasie:
„Natchnij mnie, Duchu Święty, abym święcie myślał.
Działaj we mnie, Duchu Święty, abym święcie postępował. Wzmocnij mnie, Duchu Święty, abym bronił wszystkiego, co święte.
Strzeż mnie, Duchu Święty, abym mógł być zawsze świętym". Amen.