Być dziś pośród Was to wielki dar Boży - powiedział Zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego Arcybiskup Większy Kijowsko-Halicki Światosław Szewczuk, podczas spotkania obradującego we Wrocławiu Synodu Stałego Kościoła Greckokatolickiego z przedstawicielami duchowieństwa Eparchii Wrocławsko-Koszalińskiej, które miało miejsce 23 maja. Patriarcha podziękował duchowieństwu z Polski za wsparcie dla narodu ukraińskiego.
We Wrocławiu 23 maja, po sprawowanych o godz. 17:00 w katedrze Podwyższenia Krzyża Świętego Nieszporach, odbyło się spotkanie biskupów Synodu Stałego Kościoła Greckokatolickiego z przedstawicielami duchowieństwa Eparchii Wrocławsko-Koszalińskiej. Uczestniczyli w nim również biskup olsztyńsko-gdański Arkadiusz Trochanowski oraz biskup senior Piotr Kryk.
"Dziękuję, że przyjechaliście z różnych stron zachodniej Polski po to, abyśmy mieli dzisiaj tę unikatową możliwość przebywania razem, rozmawiania, dzielenia się pomysłami, jak dalej żyć i służyć Bogu oraz cierpiącemu ukraińskiemu narodowi" - powiedział arcybiskup większy Światosław Szewczuk do duchownych.
Zwierzchnik UKGK przekazał im pozdrowienia od wszystkich duchownych z Ukrainy i podkreślił, że duża część Archieparchii Kijowskiej znacząco ucierpiała od pierwszych dni wojny. "Jestem dumny z naszych biskupów i prezbiterów, którzy okazali się godnymi bycia kapłanami Chrystusa w czasie wojny" - podkreślił Patriarcha.
Zwierzchnik UKGK podziękował duchowieństwu z Polski za ciągłe wsparcie udzielane narodowi ukraińskiemu, zarówno modlitewne jak i humanitarne. Również za to, że "otwarte zostały drzwi domów, parafii oraz serc dla każdego potrzebującego Ukraińca". Zaznaczył również, że duchowni powinni spełniać misję scalania duchowego narodu: "Wojna rodzi ogromne traumy, są traumy widzialne, gdy ktoś stracił rękę czy nogę, lecz jest również wiele traum, których nie widać. Doświadczenie innych narodów podpowiada, że te niewidzialne rany mogą zabijać skuteczniej niż kule wroga na froncie" - powiedział.
Głównym tematem spotkania byli uchodźcy wojenni, którzy zostali zmuszeni przez wojnę do ucieczki z Ukrainy i szukania wspólnoty rodzinnej i duchowego wsparcia w innych krajach świata.
Słowa do duchowieństwa skierowali również pozostali członkowie Stałego Synodu. Biskup Jozafat Moszczycz - Hierarcha Czerniowiecki opowiedział o wyzwaniach, z którymi spotkała się Eparchia Czerniowiecka, przyjmując uchodźców ze wschodu Ukrainy. Biskup Bohdan Dziurach - Egzarcha Apostolski Niemiec i Skandynawii podkreślił natomiast, że do egzarchatu przybyło również ponad milion uchodźców wojennych z Ukrainy. "Ich pierwsze spojrzenie jest poszukiwaniem ukraińskiej wspólnoty. Musimy być gotowi na to, że wielu pozostanie wśród nas, a naszym zadaniem jest budowanie takiej duchowej Ojczyzny, w której odnajdą nadzieję i wyleczą rany" - powiedział. Sekretarz Synodu bp Andrij Chimiak, zwrócił uwagę na to, jak potrzebni są księża, by zabezpieczyć potrzeby milionów Ukraińców rozsianych po świecie, jednocześnie prosił o modlitwę w intencji powołań.
Posiedzenie Stałego Synodu Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego (UKGK) rozpoczęło się 23 maja i potrwa do 26 maja. Obradujący we Wrocławiu Stały Synod UKGK jest szczególnym organem kościelnym zbierającym się kilka razy w roku i pomagającym głowie Kościoła w kierowaniu nim w okresie pomiędzy Wielkimi Synodami, zbierającymi się raz w roku, w których skład wchodzą wszyscy biskupi UKGK. Obecnie członkami Stałego Synodu są: z urzędu abp S. Szewczuk - jako jego przewodniczący oraz arcybiskup-metropolita Filadelfii w USA Borys Gudziak, egzarcha apostolski dla Ukraińców obrządku bizantyjskiego w Niemczech i Skandynawii bp Bohdan Dziurach, biskup wrocławsko-koszaliński Włodzimierz Juszczak i biskup czerniowiecki Josafat Moszczycz. Poprzednik abp. Szewczuka - kard. Lubomyr Huzar, wprowadził zwyczaj, aby Stały Synod obradował za każdym razem w innym miejscu. Tym razem miejscem spotkania jest Wrocław w Polsce. O wyborze tego miejsca zdecydował przede wszystkim główny temat zbliżającej się sesji Wielkiego Synodu, którym będzie opieka duszpasterska nad emigrantami i uchodźcami wojennymi.
ks. Igor Hubacz/ BP KEP