Trzeba powstrzymać rękę Kaina. Trzeba położyć kres nienawiści, przemocy i bratobójczej wojnie. Dość przelewu krwi! Dlatego dzisiaj, z tego Sanktuarium, wzywamy do opamiętania, do szukania dróg sprawiedliwego pokoju i pojednania - mówił w homilii podczas sumy odpustowej na Kalwarii Kodeńskiej kard. Stanisław Dziwisz. Podczas Mszy św. w uroczystość Wniebowzięcia NMP, Legat Papieski w asyście biskupa siedleckiego Kazimierza Gurdy dokonał Koronacji Obrazu Matki Bożej Kodeńskiej.
Mszę świętą koncelebrowali licznie obecni biskupi, a wśród nich m.in. Prymas Polski arcybiskup Wojciech Polak, biskup siedlecki Kazimierz Gurda, metropolita lwowski arcybiskup Mieczysław Mokrzycki, metropolita przemyski arcybiskup Adam Szal, biskup ełcki Jan Mazur, biskup rzeszowski Jan Wątroba, biskup kielecki Jan Piotrowski, biskup drohiczyński Piotr Sawczuk.
Kardynał Dziwisz przypomniał, że sanktuaria i wizerunki ukazujące Maryję są wyrazem pamięci i wdzięczności wspólnoty Kościoła wobec Matki Jezusa. "W te dzieje chrześcijańskiej i Maryjnej pobożności wpisuje się również obraz Matki Bożej Kodeńskiej, odbierający tutaj, na ziemi podlaskiej, cześć ze strony ludu Bożego od niemal 400 lat".
Historia przybycia Cudownego Obrazu do Kodnia jest dość niezwykła. Sam kardynał podkreślił, że wydarzenie to trafnie określają słowa „Błogosławiona wina”. "Znamy niezwykłą historię przybycia tutaj tego obrazu. Właściciel Kodnia Michał Sapieha zwany Pobożnym, modląc się w papieskiej kaplicy Urbana VIII, zauroczony pięknem obrazu i doznając również uzdrowienia, wywiózł potajemnie obraz z Rzymu, bez wiedzy i zgody papieża. Mówiąc najdelikatniej, nie był to czyn +pobożny+ i dziedzic Kodnia ściągnął na siebie poważną karę kościelną za kradzież. To było w 1631 roku. Na szczęście pięć lat później kodeński pielgrzym odbył ponowną podróż do Rzymu, pojednał się z papieżem, odbył pokutę i uzyskał zgodę na pozostawienie obrazu w Kodniu, dla którego wybudowano później okazały kościół" - przypomniał Legat Papieski.
Kardynał odniósł się również do aktualnej sytuacji w Europie. Podczas homilii poruszył temat wojny w Ukrainie i wezwał wszystkich do pokoju i pojednania. "Bracia Słowianie, dajmy światu przykład braterskiego współżycia naszych narodów, a nie ślepej nienawiści. Niech Matka Boża Kodeńska będzie nam przewodniczką drogi w dążeniu do zażegnania wojny, do pojednania i do pokoju. Wraz z Papieżem Franciszkiem składamy przyszłość ludzkości w dłonie Maryi, Królowej Pokoju" - apelował emerytowany biskup krakowski.
"Prawdziwa miłość nie jest hałaśliwa. Hałaśliwe jest zło. Hałaśliwe są skandale. Cieszmy się dobrem w naszych rodzinach, miłością małżonków, ofiarnością rodziców. Cieszmy się dorastającym w wolnej Polsce pokoleniem młodych Polek i Polaków. Cieszmy się wiarą i pobożnością tylu synów i córek Chrystusowego Kościoła. Cieszmy się prawością życia tylu ludzi dobrej woli. Razem z nimi budujmy cywilizację miłości" - mówił kard. Dziwisz.
Po homilii nastąpił obrzęd rekoronacji obrazu Królowej Podlasia – Matki Jedności. Dokonał tego Legat Ojca Świętego – kard. Stanisław Dziwisz, któremu asystował bp Kazimierz Gurda. Na zakończenie Mszy św. dokonano także błogosławieństwa ziół i kwiatów. Ostatnim punktem była procesja z obrazem Matki Bożej do Bazyliki Kodeńskiej.
diecezja.siedlce.pl