Każdy dobry uczynek względem drugiego człowieka – zwłaszcza cierpiącego i tego, który nie cieszy się wielkim poważaniem – jest posługą mycia nóg. Do tego właśnie wzywa nas Pan: uniżyć się, nauczyć się pokory i odwagi dobroci – mówił Nuncjusz Apostolski w Polsce abp Antonio Guido Filipazzi w homilii Mszy św. Wieczerzy Pańskiej, której przewodniczył w Sanktuarium Narodowym św. Andrzeja Boboli w Warszawie.
Nuncjusz Apostolski przypomniał, że Mszą św. Wieczerzy Pańskiej rozpoczyna się święte Triduum Paschalne. „Na początku świętego Triduum prośmy przede wszystkim o łaskę głębokiego poruszenia serc wielkością tajemnic, które są celebrowane w tych dniach. Prośmy o łaskę przeżycia tych tajemnic dogłębnie i duchowo, a nie szybko i powierzchownie” – zaznaczył.
Abp Filipazzi wyjaśnił w homilii, że dzisiejsza Msza św. przenosi nas szczególnie do tej nocy, w przeddzień Męki Pańskiej, kiedy miała miejsce Wieczerza Pańska. „Wtedy to Jezus umył nogi swoim uczniom i ustanowił sakrament Eucharystii” – podkreślił. „Każdy dobry uczynek względem drugiego człowieka – zwłaszcza cierpiącego i tego, który nie cieszy się wielkim poważaniem – jest posługą mycia nóg. Do tego właśnie wzywa nas Pan: uniżyć się, nauczyć się pokory i odwagi dobroci, a także pogodzić się z odrzuceniem, cały czas ufając dobroci i trwając w niej” – mówił.
„Prośmy za wstawiennictwem św. Andrzeja Boboli i wszystkich świętych o łaskę zrozumienia, przyjęcia i życia tym, co Jezus uczynił w Wieczerniku, umywając nogi swoim uczniom i zostawiając nam swoje Ciało i Krew” – zachęcił Nuncjusz Apostolski.
Msza św. Wieczerzy Pańskiej sprawowana jest na pamiątkę ustanowienia sakramentów Eucharystii i kapłaństwa. Na jej zakończenie Najświętszy Sakrament zostaje przeniesiony do tzw. ciemnicy, czyli kaplicy Adoracji.
BP KEP