Kard. Semeraro: Beatyfikacja ks. Michała Rapacza jest znakiem pocieszenia od Boga

Dzisiejsza beatyfikacja jest znakiem pocieszenia od Boga, w czasach naznaczonych ranami zadanymi przez przemoc i wojnę – powiedział kard. Marcello Semeraro w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach. Prefekt Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych przewodniczył w sobotę, 15 czerwca, Mszy św. beatyfikacyjnej ks. Michała Rapacza – proboszcza z Płok zamordowanego przez komunistów 12 maja 1946 r. 12 maja będzie odtąd dniem liturgicznego wspomnienia nowego błogosławionego.

Cardinal Semeraro: Fr Michał Rapacz's beatification is a sign of... (opoka.org.pl)

„Nasz nowy Błogosławiony zachęca nas do wiary w moc Eucharystii, jedynej, dzięki której każdy z nas może stawać się z każdym dniem coraz bardziej, takim jakim on był pasterzem według Serca Chrystusa, wiernym i szlachetnym świadkiem Ewangelii aż do ofiary z własnego życia, jak słyszeliśmy w Liście Apostolskim Papieża Franciszka, na mocy którego Ksiądz Rapacz został wyniesiony do chwały ołtarzy” – powiedział kard. Semeraro w homilii.

Prefekt Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych podkreślił, że bł. ks. Michał z celebracji Mszy św. i adoracji Najświętszego Sakramentu „czerpał wewnętrzną siłę i energię, zdolną przemieniać życie i świat, codzienność i historię”. Kardynał przypomniał, że proboszcz z Płok każdego wieczoru udawał się do kościoła, stawał przed tabernakulum, kładł się na ziemi krzyżem, i tam Status animarum, „wykaz parafian” stawał się jego modlitewnikiem, poprzez który polecał Bogu po kolei poszczególne rodziny i osoby swojej wspólnoty.

"Oddawanie czci Eucharystii oznacza również i to: oddanie Jemu, Jezusowi Chrystusowi, całego siebie i wszystkiego tego, co w tym momencie potrzebuje doświadczyć Jego wyzwalającej i przemieniającej mocy" – mówił kard. Marcello Semeraro. Zwracając się bezpośrednio do kapłanów, zaznaczył: "Wierni, nasze wspólnoty, cały Kościół potrzebuje naszego „tak”, naszej gotowości do dostosowania naszego życia do tajemnicy, którą celebrujemy na ołtarzu".

 

"Dzisiejszy dzień jest dla Polski dniem pokrzepienia i nadziei. (…) Pozwólmy, aby i nami zawładnęła wiara i miłość męczennika księdza Michała Rapacza usque ad effusionem sanguinis – aż do przelania krwi, a w ten sposób zostanie ożywione nasze zaufanie do Jezusa Chrystusa, Zbawiciela świata" – zaapelował prefekt Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych, kończąc homilię wezwaniem: „Błogosławiony księże Michale Rapacz, módl się za nami!”.

 

Na zakończenie liturgii metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski skierował do zebranych słowa podziękowań. Zwrócił w nich uwagę na sutannę bł. ks. Michała Rapacza widoczną na obrazie beatyfikacyjnym. Zaznaczył, że mówi ona o “pracy, cierpieniu i męczeńskiej śmierci” ks. Michała, przypomina sutannę bł. ks. Jerzego Popiełuszki, a także wskazuje na “długi szereg księży prześladowanych, więzionych, maltretowanych, a nawet zamordowanych przez komunistów jeszcze przed drugą wojną światową, w czasie jej trwania, a także po jej zakończeniu”. W tym kontekście wymienił Sługę Bożego ks. Romana Kotlarza oraz księży: Stefana Niedzielaka, Stanisława Suchowolca i Sylwestra Zycha, którzy stracili swe życie w tzw. niewyjaśnionych okolicznościach w 1989 roku. Zauważył, że ta sutanna przypomina również oczekującego na rychłą już beatyfikację Czcigodnego Sługę Bożego ks. Stanisława Streicha, zamordowanego w podpoznańskim Luboniu w końcu lutego 1938 roku przez przysłanego z Moskwy komunistycznego agenta.

Jak mówił Metropolita Krakowski, ks. Rapacz wiedział, że jest powołany, by być świadkiem  prawdy i świętości. To z tego powodu ks. Michałowi Rapaczowi bardzo zależało na katechizacji dzieci i młodzieży, dlatego też strzegł świętości sakramentów, troszcząc się o to, aby nie uczestniczyli w nich ludzie, którzy swoją codzienną postawą odbiegali lub wręcz zaprzeczali zasadom katolickiej wiary.

Abp Marek Jędraszewski podkreślił rolę, jaką w życiu ks. Michała Rapacza odgrywała Eucharystia. To ona przygotowała go na męczeństwo 12 maja 1946 r. "Wpatrując się w postać bł. Księdza Michała Rapacza, którego beatyfikacja wieńczy kilkumiesięczny Kongres Eucharystyczny Archidiecezji Krakowskiej, tym bardziej doświadczamy tego, co w Eucharystii dał nam Pan Bóg – w nieskończonej swej miłości dał nam swego Syna, abyśmy nieustannie odpowiadali Mu naszą wierną miłością, zwłaszcza przez udział we Mszy świętej niedzielnej i przez adorację Najświętszego Sakramentu" – mówił arcybiskup.

Podziękował papieżowi Franciszkowi za jego decyzję o wyniesieniu do chwały błogosławionych Księdza Michała a kard. Marcello Semeraro za przewodniczenie dzisiejszej uroczystości. Podziękował także wszystkim obecnym na liturgii i wszystkim, którzy byli zaangażowani w uroczystości beatyfikacyjne.

Na uroczystości do krakowskich Łagiewnik przybył nuncjusz apostolski w Polsce abp Antonio Guido Filipazzi oraz przedstawiciele polskiego episkopatu. Obecni byli m.in. kard. Kazimierz Nycz i kard. Stanisław Dziwisz, abp Tadeusz Wojda – przewodniczący KEP, a także ordynariusze archidiecezji i diecezji: abp Stanisław Gądecki, abp Adam Szal, abp Józef Guzdek, abp Adrian Galbas, bp Sławomir Oder, bp Andrzej Jeż, bp Jan Piotrowski, bp Roman Pindel oraz biskupi pomocniczy i seniorzy.

Liturgii towarzyszył śpiew 250 chórzystów, którzy zgromadzili się na III Pielgrzymce Chórów Archidiecezji Krakowskiej.

Mszę św. poprzedziło czuwanie, w czasie którego zabrzmiał m.in. hymn Kongresu Eucharystycznego Archidiecezji Krakowskiej (beatyfikacja ks. Michała Rapacza zamyka to wydarzenie trwające od Mszy Krzyżma w Wielki Czwartek), odśpiewano Litanię do Chrystusa, Kapłana i Ofiary; modlono się także o powołania do kapłaństwa i życia konsekrowanego.

www.diecezja.pl/ BP KEP

Beatyfikacja Czcigodnego Sługi Bożego Księdza Michała Rapacza (Kraków-Łagiewniki, 15.06.2024)

Publikujemy pełny tekst homilii:

Beatyfikacja Michała Rapacza, kapłana i męczennika
Kraków – Sanktuarium Bożego Miłosierdzia – 15 czerwiec 2024

Trzeba, aby wołanie o Boże miłosierdzie płynęło z głębi ludzkich serc (…) poszukujących niezawodnego źródła nadziei. Dlatego przychodzimy dziś tu, do łagiewnickiego sanktuarium, aby na nowo odkrywać w Chrystusie oblicze Ojca, który jest „Ojcem miłosierdzia oraz Bogiem wszelkiej pociechy" (por. 2 Kor l, 3).

1. Moi drodzy Bracia i Siostry, tak rozpoczął swoją homilię św. Jan Paweł II 17 sierpnia 2002 r., podczas uroczystości poświęcenia tego sanktuarium, które określił jako szczególne miejsce wybrane przez Boga dla szerzenia łaski Jego miłosierdzia. To z tego miejsca, orędzie św. Faustyny Kowalskiej, apostołki Bożego miłosierdzia, promieniuje nadzieją i pocieszeniem na cały naród polski i cały świat. Dlatego cieszę się, że mogę być tutaj razem z wami z tej tak bardzo uroczystej okazji.

Dzisiaj, w kontekście zakończenia Kongresu Eucharystycznego, celebracji sakramentu, który jest wielkim darem Bożego Miłosierdzia, do szeregu świętych i błogosławionych, którzy zaszczycili Kościół krakowski od czasów św. Stanisława, dodajemy świadectwo Michała Rapacza, kapłana i męczennika. Jego dzisiejsza beatyfikacja jest znakiem pocieszenia od Boga, w czasach naznaczonych ranami zadanymi przez przemoc i wojnę toczącą się w wielu częściach świata, a nawet niedaleko stąd.

2. Człowiekowi potrzebującemu miłosierdzia, pocieszenia i nadziei Bóg nie tylko składa obietnicę, ale wielokrotnie ją ponawia. W Jezusie Chrystusie, Odkupicielu człowieka, potwierdzenie tej obietnicy dobra odbija się echem w każdym zakątku ludzkiej historii i zachęca człowieka, aby się nie lękał. Z tego powodu nie ma fragmentu Pisma Świętego, który lepiej interpretowałby i komentował fragment Ewangelii Mateusza, który właśnie usłyszeliśmy - Niech wasza mowa będzie: „Tak, tak; nie, nie” - niż to, co święty Paweł pisze w drugim liście do Koryntian: Syn Boży, Chrystus Jezus, Ten, którego głosiliśmy wam (), nie był "tak" i "nie", lecz dokonało się w Nim "tak". Albowiem ile tylko obietnic Bożych, wszystkie są "tak" w Nim. (2 Kor 1,19-20).

Za każdym razem, gdy celebrujemy Eucharystię, na nowo przeżywamy „tak” Jezusa Chrystusa, który oddał swoje życie za nas i za wszystkich. Wchodzimy - używając słów św. Pawła, głoszonych podczas tej liturgii - „w komunię”, „w łączność” z Jezusem, który ofiaruje się za nas. Dlatego Eucharystia jest sakramentem miłosierdzia, ponieważ nieustannie przypomina nam, że Bóg okazuje nam swoją miłość [właśnie] przez to, że Chrystus umarł za nas, gdyśmy byli jeszcze grzesznikami (Rz 5, 8). Jeszcze zanim mogliśmy okazać się godni Jego darów, Bóg dał nam w darze całego siebie. W tym kontekście nabierają słusznego znaczenia słowa papieża Franciszka, który powiedział: Eucharystia nie jest nagrodą dla dobrych, ale jest mocą dla słabych, dla grzeszników. Jest przebaczeniem, jest wiatykiem, który nam pomaga iść, wędrować (Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Pańskiej, 4 czerwca 2015 r.).

Posileni Chlebem Eucharystycznym, my również możemy wypowiadać nasze „tak”, które jest wyborem życia chrześcijańskiego, zobowiązaniem do dokonywania wyborów radykalnych, odważnych, być może nawet niewygodnych. Możemy wypowiadać nasze „tak”, które na zło odpowiada dobrem (por. Rz 12, 21), stając się w ten sposób budowniczymi pokoju i przyjmując ideały tego wysokiego wymiaru życia chrześcijańskiego, który ukazują nam święci swoim świadectwem. Możemy wypowiadać nasze „tak”, szlachetnie i hojnie służąc najmniejszym, ubogim, zepchniętym na margines, ostatnim i bezbronnym. Wyznawcy Chrystusa adorują Eucharystię, ponieważ wiedzą, że bez niej życie jako chrześcijanie jest niemożliwe: Eucharystia jest miłością, która jest nam dana, ponieważ tylko w ten sposób możemy kochać Boga i bliźniego całą naszą osobą.

3. Chociaż dotyczy to wszystkich chrześcijan, to właśnie do młodych tu obecnych, pragnę skierować szczególne pozdrowienie, które jest zarazem zachętą, abyście całym sobą przyjęli Ewangelię Jezusa, tak jak to uczynił błogosławiony ksiądz Michał Rapacz. W ciągu niewielu, ponad 40 lat swojego życia, dojrzała w nim największa mądrość: umiejętność rozeznawania, komu oddać całego siebie. Oby tak było i z wami. Hojna odpowiedź na powołanie chrześcijańskie jest zawsze odpowiedzią na wezwanie do świętości, które Bóg kieruje do każdego mężczyzny i każdej kobiety na świecie.

Poprzez Eucharystię, którą sprawował codziennie, rozpoznajemy w kapłańskim „oto jestem” błogosławionego księdza Michała Rapacza echo „tak” wypowiedzianego przez Jezusa Chrystusa. Dla proboszcza z Płok Eucharystia była fundamentem jego życia jako człowieka Boga. Szerzenie miłości do Chrystusa obecnego w konsekrowanym Chlebie było dla niego jedynym skutecznym lekarstwem na ateizm, materializm i wszystkie te światopoglądy, które zagrażają godności człowieka. Z daru Jezusa na ołtarzu nasz nowy Błogosławiony czerpał największą miłość, czerpał miłość, która nie pozostaje sparaliżowana w obliczu nienawiści, przemocy i wszystkiego, co wywołuje strach; miłość pasterza dusz, dla której trwał zdecydowanie przy swoim postanowieniu: Jestem gotów oddać życie za moje owce.

Błogosławiony ksiądz Michał odczuwał nieustanną potrzebę pogłębionego życia duchowego. Z celebracji Mszy św. i adoracji Najświętszego Sakramentu czerpał wewnętrzną siłę i energię, zdolną przemieniać życie i świat, codzienność i historię. Była to ta sama głęboka duchowość, dzięki której przenosił do tajemnicy Jezusa w Eucharystii wydarzenia i ludzi, których spotkał i poznał. Każdego wieczoru - jak mówią nam dokumenty i świadectwa – udawał się do kościoła, stawał przed tabernakulum, kładł się na ziemi krzyżem, i tam Status animarum, „wykaz parafian” stawał się jego modlitewnikiem, poprzez który polecał Bogu po kolei poszczególne rodziny i osoby swojej wspólnoty. Ksiądz Michał Rapacz uczy nas, że Eucharystia jest nie tylko źródłem dobra, ale także jego spełnieniem, ponieważ staje się przystanią każdego ludzkiego niepokoju, każdego poszukiwania człowieka i jego każdej potrzeby. Oddawanie czci Eucharystii oznacza również i to: oddanie Jemu, Jezusowi Chrystusowi, całego siebie i wszystkiego tego, co w tym momencie potrzebuje doświadczyć Jego wyzwalającej i przemieniającej mocy.

4. Drodzy bracia kapłani, pozwólcie, że mówiąc o darze Eucharystii i świadectwie naszego nowego Błogosławionego, zwrócę się teraz bezpośrednio do was. Również u źródeł naszej posługi leży odpowiedź „tak” na powołanie, które otrzymaliśmy. Jak pisał papież Karol Wojtyła: każde powołanie kapłańskie w swej najgłębszej warstwie jest wielką tajemnicą, jest darem, który nieskończenie przerasta człowieka. Każdy z nas kapłanów doświadcza tego bardzo wyraźnie w całym swoim życiu. (Dar i tajemnica, Wydawnictwo św. Stanisława, Kraków 1996, s. 1.)

Pan nieustannie ponawia to pierwsze wezwanie i nieustannie prosi nas, abyśmy odpowiedzieli tym samym „tak”, co na początku. Ponawia je, gdy codziennie każe nam brać chleb i kielich naszymi rękami i kładzie na naszych ustach Jego słowa wypowiedziane w Ostatniej Wieczerzy. Michał Rapacz, kapłan krakowski, tak jak większość z was tutaj obecnych, pokazuje nam, że ten gest i te słowa nie są tylko wyrazem naszej pracy: są prawdą naszego życia, ofiarowanego z miłości do Chrystusa i naszych sióstr i braci. Nasz nowy Błogosławiony zachęca nas do wiary w moc Eucharystii, jedynej, dzięki której każdy z nas może stawać się z każdym dniem coraz bardziej, takim jakim on był pasterzem według Serca Chrystusa, wiernym i szlachetnym świadkiem Ewangelii aż do ofiary z własnego życia, jak słyszeliśmy w Liście Apostolskim Papieża Franciszka, na mocy którego Ksiądz Rapacz został wyniesiony do chwały ołtarzy. Wierni, nasze wspólnoty, cały Kościół potrzebuje naszego „tak”, naszej gotowości do dostosowania naszego życia do tajemnicy, którą celebrujemy na ołtarzu.

5. Drodzy Bracia i Siostry, dzisiejszy dzień jest dla Polski dniem pokrzepienia i nadziei. Papież Franciszek napisał w bulli ogłaszającej nadchodzący Jubileusz: Najbardziej przekonujące świadectwo tej nadziei dają nam męczennicy, którzy niezachwiani w wierze w zmartwychwstałego Chrystusa, byli w stanie wyrzec się życia tu na ziemi, aby nie zdradzić swego Pana (Spes non confundit, 20).

Pozwólmy, aby i nami zawładnęła wiara i miłość męczennika księdza Michała Rapacza usque ad effusionem sanguinis, a w ten sposób zostanie ożywione nasze zaufanie do Jezusa Chrystusa, Zbawiciela świata. Czekający nas Rok Jubileuszowy, który będzie jak obfite wylanie Bożego Miłosierdzia na ludzkość, niech otwiera radość tego dnia na doświadczenie prawdziwej nadziei, doświadczenie tak wielkie, jak cały świat.

Błogosławiony księże Michale Rapacz, módl się za nami! Amen.

Kard. Marcello Semeraro
Prefekt Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych

Zobacz też: Abp Marek Jędraszewski o bł. ks. Michale Rapaczu: Męczennik za prawdę i miłość

 

« 1 »