Przesłanie Przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski abp. Tadeusza Wojdy SAC na Jasnogórską Noc Czuwania w intencji polskich emigrantów i ich duszpasterzy

 Emigracja jako powołanie

„Nasze pielgrzymowanie tułacze ma sens i wartość, bo idziemy przez kraje z posłannictwem sprawiedliwości i wiarą niezłomną” – słowa Czcigodnego Sługi Bożego kard. Augusta Hlonda dziś brzmią bardzo aktualnie. Migracja ma wiele swoich przyczyn i wiele swoich skutków, wpływają one również na wiarę wielu osób. Nie tylko tych, które w pierwszej osobie stają się emigrantami, ale także tych, które z emigrantami się spotykają.

Dziś, Wy, którzy nazywacie się Emigrantami, spotykacie się w bardzo szczególnym miejscu. Duchowa Stolica Polski, a więc Jasna Góra, jest miejscem do którego, można powiedzieć bez dużej przesady, wszyscy Polacy przynajmniej raz w życiu przybywają. Wiele osób ciągle tu powraca, szukając pogłębienia swojej wiary, a w ostateczności szukając prawdziwego spotkania z Bogiem, do którego prowadzi Najświętsza Maryja Panna. „Pociecha Migrantów” to tytuł, który Ojciec Święty Franciszek dodał do Litanii Loretańskiej również po to, by przypomnieć, że Maryja z Józefem i swym nowonarodzonym Synem stali się emigrantami w Egipcie. Bóg stał się tak bliski człowiekowi, że zasmakował bycia emigrantem. Dziś, wpatrując się w wizerunek Czarnej Madonny, możecie w Jej oczach wyczytać zrozumienie i bliskość dla tego wszystkiego, czego i Wy doświadczacie w swoim życiu. Od Niej możecie się uczyć, jak odkrywać wiarę i ją przekazywać, będąc w świecie poza swoją Ojczyzną, będąc emigrantem. Wpatrując się w oczy Czarnej Madonny módlcie się za tych, którzy gubią się na emigracji, doświadczają kryzysu swojej tożsamości i kryzysu wiary. 

Gromadząc się na czuwaniu na Jasnej Górze spotykacie się w miejscu, które jest znakiem rozpoznawczym emigrantów z Polski. Od najdawniejszych czasów Polacy, którzy opuszczali Polskę, zabierali ze sobą znak rozpoznawczy. Tym znakiem rozpoznawczym był wizerunek Matki Bożej Częstochowskiej. To dzięki emigrantom wizerunek ten stał się znany na całym świecie. Matka Boża zawdzięcza Wam, Emigrantom, swoją rozpoznawalność w Jasnogórskim wizerunku. Należy zapytać o to, jak wiele zawdzięczają emigranci Matce Bożej, którą zaprosili do swojej podróży życiowej. Często była to podróż w nieznane i to Maryja dodawała emigrującym Polakom nadziei i otuchy, by ze łzą w oku zaśpiewać „jest zakątek na tej ziemi, gdzie powracać każdy chce”. Dziś powracacie do tego zakątka, by pogłębić swoją wiarę. Również po to, by dzielić się swoją wiarą z innymi.

Wielokrotnie słuchałem świadectw biskupów z całego świata opowiadających o tym, jak obecność emigrantów z Polski wpłynęła na Kościół, do którego przybyli. Często, to dzięki waszej wierze, lokalne Kościoły przeżywają swoją wiosnę. To dzięki waszemu praktykowaniu wiary, uczestnictwu w niedzielnej Eucharystii oraz nabożeństwach, takich jak różaniec, roraty, droga krzyżowa, wierni z krajów, w których żyjecie, odkryli duchowe skarby Kościoła. Jestem Wam ogromnie wdzięczny za to świadectwo wiary i za to ewangelizowanie miejsc, do których emigrujecie. Papież Franciszek w dokumencie programowym swojego pontyfikatu, adhortacji apostolskiej Evangelii gaudium przypomina, że „w każdym wypadku wszyscy jesteśmy wezwani do ofiarowania innym wyraźnego świadectwa o zbawczej miłości Pana, który niezależnie od naszych niedoskonałości ofiaruje nam swoją bliskość, swoje Słowo, swoją moc, i nadaje sens naszemu życiu” (121).

Jak dziś będąc emigrantem dawać wyraźne świadectwo? Nie jest to łatwe i nie jest to oczywiste. Jednak migranci są znakiem Dobrej Nowiny w świecie i świadectwem dla świata. Opuszczając swój dom ojczysty, podążając za obietnicą lepszego i innego życia, by wypełniać określone zadania w świecie. Pamiętając o swoich korzeniach, tradycji, zwyczajach ojczystych, języku i wierze.

Drodzy Bracia i drogie Siostry, na koniec tego przesłania na Jasnogórską Noc Czuwania w intencji polskich emigrantów i ich duszpasterzy, pozwolę sobie na osobiste świadectwo. Przez bardzo wiele lat sam żyłem poza Polską, studiując, a później pracując w Kurii Rzymskiej, w Kongregacji Ewangelizacji Narodów. Znam więc życie z daleka od Ojczyzny, wiem co znaczy przeżywanie Świąt Bożego Narodzenia lub Wielkanocy z daleka od rodziny i ojczystych zwyczajów. Dlatego jesteście mi bardzo bliscy i chciałbym Was wszystkich bardzo serdecznie pozdrowić. Proszę Was o modlitwę za mnie. Dziś, pełniąc posługę Przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski, proszę, by wszyscy zebrani na Jasnej Górze modlili się o jedność w naszej Ojczyźnie, by na świecie zapanował pokój oraz by Jezus Chrystus Najwyższy Kapłan powoływał do kapłaństwa i życia zakonnego młodych ludzi w naszej Ojczyźnie oraz tych, którzy są na emigracji.

Z serca błogosławię,

+ Tadeusz Wojda SAC
Arcybiskup Metropolita Gdański
Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski

Warszawa, 19 października 2024 r.

 

« 1 »