Biskup polowy Wiesław Lechowicz oraz biskupi pomocniczy diecezji warszawsko-praskiej Jacek Grzybowski i Tomasz Sztajerwald modlili się wspólnie za bohaterów Bitwy Warszawskiej. Mszę św. koncelebrowali w konkatedrze Matki Bożej Zwycięskiej na stołecznym Kamionku. 13 sierpnia 1920 roku kapelan Wojska Polskiego ks. Ignacy Skorupka wraz z ochotnikami z 236. Puku Legii Akademickiej wyruszył z warszawskiej Pragi na front do Ossowa.
„Ta Eucharystia to początek diecezjalnych uroczystości 105. rocznicy Bitwy Warszawskiej” – mówił witając biskupa polowego i przybyłych gości bp Tomasz Sztajerwald. Z racji czwartej rocznicy śmierci śp. abp. Henryka Hosera modlono się także o dar nieba i orędownictwo tego pasterza diecezji warszawsko-praskiej.
W Eucharystii wzięli udział wierni, parafianie, Rycerze Jana Pawła II, wspólnota Totus Tuus oraz liczne poczty sztandarowe. O uroczystą oprawę zadbał Konkatedralny Chór Kamionek pod dyrekcją Jolanty Janczuk-Tyszkiewicz. Mszę transmitowało Radio Warszawa.
W homilii bp Lechowicz powiedział, że warto zapoznać się z życiorysem ks. Skorupki. Przybliżył motywy postępowania i bohaterstwo ks. Ignacego. Kapelan kierował się w życiu rozwagą, mądrością, czystym sercem i wiernością. „Tę cechę posiadała także Matka Boża Zwycięska, która nas prowadzi do ostatecznego zwycięstwa, czyli zbawienia” – powiedział.
Bp polowy zwrócił uwagę, iż wierność nie jest dziś docenianą cnotą, a to właśnie ta cecha wiąże się ze stałością, wyrzeczeniem i gotowością do poświęcenia. Hierarcha podkreślił, że te przymioty charakteryzują dobrego żołnierza. Dodał, że także od wierności zależy bezpieczeństwo naszej Ojczyzny w czasach, gdy jest ona zagrożona. Zdaniem bp. Lechowicza to właśnie wierność była najważniejszą przewodniczką w życiu ks. Ignacego Skorupki. „Ksiądz Skorupka był wierny Panu Bogu. Kiedy jeden z jego kolegów, księży odszedł z kapłaństwa, pisał: „Dla ludzi żyć, by trafić do Boga” – przypomniał hierarcha.
Zdaniem bp. Lechowicza bohater Bitwy Warszawskiej był też wierny człowiekowi. Przypomniał, że ks. Skorupka uczył się w Akademii Duchownej w Pietrogrodzie, ale pochłaniały go sprawy rodzinne. Zamartwiał się słabym zdrowiem swojej mamy, opieką nad rodzeństwem, co wpłynęło negatywnie na jego wyniki na uczelni. „Po przyjęciu święceń kapłańskich w styczniu 1916 r., został opiekunem dwóch tysięcy Polaków, którzy zostali zmuszeni opuścić rodzinne strony i osiedlili się w guberni czernihowskiej. Otaczał opieką harcerzy, uczył z gorliwością polskie dzieci, zorganizował teatr. Angażował się na rzecz powrotu rodaków do opuszczonych rodzinnych stron – przypomniał biskup polowy.
Ks. Skorupka pracował w kurii, ale opiekował się także podopiecznymi sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi. Swoją Ojczyznę traktował niczym matkę, „wiedząc, że syn ma obowiązki wobec swojej rodzicielki”. Ks. Ignacy został kapelanem, by wspierać polskich żołnierzy. Znał cenę tej służby, bo w testamencie napisał, żeby w razie śmierci pochować go „w albie i ornacie”. Bp Lechowicz przypomniał, że ks. kapelan poległ idąc na czele żołnierzy rankiem 14 sierpnia 1920 roku. „Swoją postawą udowodnił, że wziął sobie do serca słowa abp. Kakowskiego: „Pamiętaj, abyś ciągle przebywał z żołnierzami w pochodzie i w okopach, a w ataku nie pozostawał w tyle, ale szedł w pierwszym rzędzie”. Ks. Ignacy miał odpowiedzieć: „Właśnie dlatego chcę iść do wojska” - przywołał słowa abp. Kakowskiego bp Lechowicz.
Zdaniem hierarchy, ks. Ignacy Jan Skorupka odkrył w swoim życiu powołanie do służby kapelana żołnierzy najbardziej narażonych na śmierć, godnych uznania i wsparcia. Kilka razy prosił biskupa o zgodę na podjęcie tego zadania. Swoją wytrwałością udowodnił, że jest świadomy i zdeterminowany, by wypełnić swoją misję.
Kard. Aleksander Kakowski napisał o nim: „młody i pięknej powierzchowności kapłan, który jeszcze piękniejszą miał duszę”
Bp Wiesław Lechowicz wspomniał o przesłaniu, jakie pozostawił nam ks. Skorupka. Najważniejszą jego treścią jest wierność Bogu, człowiekowi i Ojczyźnie. Podkreślił także, że od jego wypełnienia zależy w „dużej mierze los naszego bezpieczeństwa”.
Pogrzeb ks. Ignacego miał miejsce z żołnierzami, którzy szli w obronie Ojczyzny w pierwszym szeregu. „Czy dziś nie potrzebujemy takich oficerów, ludzi, którzy odznaczają się heroiczną wiernością? Dzięki takim bohaterom utrzyma się nasza Ojczyzna” – dodał,
Na koniec Mszy św. za obecność i modlitwę biskupowi polowemu podziękował proboszcz parafii Bożego Ciała na Kamionku ks. Dariusz Szczepaniuk. Na ręce bp. Wiesława Lechowicza złożył też życzenia żołnierzom z okazji zbliżającego się Święta Wojska Polskiego.
Ewa Pietrzak, ordynariat.wp.mil.pl