Biskupi polscy i niemieccy we Wrocławiu: Pojednanie to nie przeszłość, lecz przyszłość

Pojednanie to nie przeszłość, lecz przyszłość – to przesłanie, które przypomnieli przedstawiciele Episkopatów Polski i Niemiec podczas uroczystości pod pomnikiem kard. Bolesława Kominka we Wrocławiu, 18 listopada 2025 roku, z okazji 60. rocznicy wystosowania orędzia biskupów polskich do biskupów niemieckich.

„Pojednanie to nie przeszłość, lecz przyszłość. To, że dzisiaj tutaj stoimy, jest najlepszym dowodem na aktualność i siłę orędzia, które wyszło 60 lat temu spod ręki mojego poprzednika kard. Bolesława Kominka” – mówił abp Józef Kupny, metropolita wrocławski i gospodarz obchodów jubileuszowych.

Idea pojednania jest wciąż żywa

Hierarcha przyznał, że „tym, co nas tu zgromadziło, jest wciąż żywa idea pojednania”. „Oparta na prawdzie, dialogu i wzajemnym szacunku. Wartościach  tak potrzebnych w obecnych niespokojnych czasach. Kiedy za naszą wschodnią granicą toczy się okrutna wojna. Także w niezwykle dynamicznie zmieniającej się rzeczywistości, która w Europie przybiera twarz laicyzacji” – podkreślił.

„Wymiana listów między biskupami miała swoje uwarunkowania i konsekwencje polityczne, ale pamiętajmy, że jej źródło biło z kart Ewangelii. Tam gdzie mowa o przebaczeniu i miłości’ – zaznaczył metropolita wrocławski.

Dodał, że „ten niezwykle odważny krok polskich biskupów sprzed 60 laty – wyciągnięta ręka zaledwie 20 lat po drugiej wojnie światowej – nie tylko przetrwała próbę czasu, ale okazała się przełomowym momentem w relacjach polsko-niemieckich”. Przyznał, że było to wizjonerskie podejście, które wyprzedziło swoją epokę.

Przekaz orędzia do dziś jest inspiracją dla współczesnych społeczeństw i państw

Abp Kupny wskazał, że efektem tego jest fakt, iż Senat Rzeczpospolite Polskiej przyjął przez aklamację uchwałę w 60. rocznicę Orędzia biskupów polskich do biskupów niemieckich. „Senatorowie ponad podziałami politycznymi wyrazili przekonanie, że przekaz orędzia do dziś jest inspiracją dla współczesnych społeczeństw i państw w różnych regionach świata’ – ocenił.

„Historyczna wymiana listów między biskupami obu krajów staje się dzisiaj motywacją do budowania pokojowych relacji, opartych na uniwersalnych ewangelicznych wartościach” – przyznał hierarcha. „Chciałbym wyraźnie zaznaczyć, że to właśnie Chrystusowe przebaczenie jest tym, co Kościół wciąż może, a nawet powinien proponować światu. Skarbem, którego jesteśmy depozytariuszami, a którego absolutnie nie możemy zachować dla siebie” – mówił.

Idea pojednania oparta na Chrystusie ma niesłabnącą moc

„Wierzę, że idea pojednania oparta na Chrystusie ma niesłabnącą moc, by zmieniać serca w naszych sąsiednich narodach, ale także w pozostałej części Europy” – ocenił metropolita wrocławski, dodając, że „podobnie jak orędzie 60 lat temu spotkało się z ostrym atakiem komunistycznych władz, tak i dzisiaj to przesłanie może budzić sprzeciw, kontrowersje czy niezrozumienie”. „Mimo to nie rezygnujmy z jego głoszenia, z utrwalania go swoimi codziennymi wyborami, decyzjami i postawą. W ten sposób tworzymy sztafetę pokoleń opartą na prawdzie i realnym przebaczeniu” – zaznaczył.

„Nasza obecność tutaj to czyn w służbie pojednania. I takich czynów w codziennej rzeczywistości bardzo potrzebujemy. Nie tylko przy okazji różnicowych obchodów. Prawdziwa zmiana nie zaczyna się bowiem od wielkich traktatów, ale od naszych serc” – mówił abp Kupny. „Wierzę, że ten dzień wykroczy daleko poza wymiar oficjalnych obchodów 60. rocznicy powstania orędzia. Że będzie to kolejny pozytywny zwrot w relacjach polsko-niemieckich, iskra, która rozpali w naszych sercach na nowo tak potrzebną dziś ideę pojednania, opartą na dialogu, prawdzie i przebaczeniu” – wyraził nadzieję hierarcha.

Wymiana listów wprowadza język i ducha Ewangelii

Przewodniczący Konferencji Episkopatu Niemiec bp Georg Bätzing, przyznał, ze „cały region, a także Wrocław, były miejscem współpracy i współistnienia”. „Po zwycięstwie nad nazistowskimi Niemcami, które prowadziły w Polsce wojnę zniewolenia i zagłady, aby rozszerzyć niemieckie terytoria panowania i osadnictwa na wschodzie, mocarstwa zwycięskie wytyczyły nowe granice” – zaznaczył.

„Jak po tej historii zniszczenia i horroru, którą zapoczątkowała i kontynuowała Rzesza Niemiecka, mogło w ogóle dojść do ponownego pokojowego współistnienia narodów?” – pytał niemiecki hierarcha. „Mądre zarządzanie polityczne może tu pomóc, ale nie jest w stanie uleczyć zbiorowej traumy narodów i indywidualnej traumy ofiar tej najgorszej przemocy. I właśnie tu pojawia się historyczna wymiana listów między biskupami polskimi i niemieckimi. Nie poddaje się wprost logice politycznej, lecz wprowadza język i ducha Ewangelii Jezusa Chrystusa. Właśnie w ten sposób otwiera ona nowe przestrzenie również dla działań politycznych” – mówił.

Bp Bätzing przypomniał, że były kanclerz Niemiec Willy Brandt, który układem PRL-RFN (1970) otworzył drzwi do odnowienia stosunków między Polską a Niemcami, „wyraźnie uznał wówczas, że bez inicjatyw Kościołów byłoby to prawie niemożliwe”. „Miał na myśli m.in. tzw. memorandum wschodnie Kościoła Ewangelickiego w Niemczech (EKD) oraz wymianę listu między biskupami – oba dokumenty pochodzą z 1965 roku” – mówił.

Kard. Kominka czcimy również my, biskupi z Niemiec

„Wracając do Wrocławia: Od lat 50. XX wieku odpowiedzialność za Kościół spoczywała na bp. Bolesławie Kominku, chociaż dopiero po uporządkowaniu struktur kościelnych w 1972 roku mógł on zostać mianowany arcybiskupem. Jest on jednym z inicjatorów wymiany listów i głównym autorem polskiego listu, który 60 lat temu – w ostatnich dniach Soboru Watykańskiego II – został przekazany niemieckim biskupom przebywającym również w Rzymie. To właśnie jemu, późniejszemu kard. Kominkowi, poświęcony jest pomnik, przy którym dziś się zgromadziliśmy. Czcimy go również my, biskupi z Niemiec i Polski, którzy zebraliśmy się tutaj, aby upamiętnić dziedzictwo naszych poprzedników w urzędzie” – podkreślił przewodniczący Episkopatu Niemiec.

„Dotyczy to przede wszystkim i w sposób szczególny polskiego listu z 18 listopada 1965 roku, którego mocne przesłanie znajduje wyraz w zdaniu +Przebaczamy i prosimy o przebaczenie+. Niemiecka odpowiedź była często opisywana jako powściągliwa i niezdecydowana – z pewnością nie bez powodu. Jednakże niemieccy biskupi, którzy – jak sami napisali – z wdzięcznością przyjęli wyciągnięte do nich ręce, pokazali w późniejszym okresie, że zdecydowali się podążać drogą pojednania” – przyznał niemiecki hierarcha.

Pojednanie między narodami jest sprawą niezwykle złożoną i wymagającą

„Nie oddawałoby się sprawiedliwości osobom zaangażowanym w ten proces, zwłaszcza kard. Kominkowi, i nie zrozumiałoby się w pełni tego wydarzenia, gdyby pominięto kontekst historyczny. Pojednanie między ludźmi, a tym bardziej między narodami, jest sprawą niezwykle złożoną, wymagającą i trudną do osiągnięcia” – mówił bp Bätzing.

Hierarcha zwrócił uwagę, jak ważne były spotkania biskupów z obu krajów podczas Soboru, „dzięki którym przez kilka lat udało się zbudować pewną zażyłość”. „Już podczas soboru zaowocowało to wspólną inicjatywą beatyfikacji o. Maksymiliana Kolbego. Ponadto działania katolików świeckich, takie jak pielgrzymki pokutne do Polski i wspomniany już memoriał EKD” – mówił.

„Po stronie polskiej były to przygotowania do zbliżających się obchodów 1000-lecia chrystianizacji, które miały być połączone z rachunkiem sumienia Kościoła i wiernych. W rzeczywistości w tym czasie wzrosło zaufanie do drugiej strony granicy. Takie zaufanie jest w procesach pojednania ogólnie niezbędnym warunkiem wstępnym dla wszelkich dalszych kroków” – zaznaczył bp Bätzing.

Głos proroczy musi łączyć się z realizmem

Hierarcha podkreślił, że „List biskupów polskich, ale także dynamika stosunków, która została zapoczątkowana dzięki wzajemnym działaniom, mogą rzeczywiście być nazwane proroczymi. Świadczą one bowiem o odmowie akceptacji na czas nieokreślony złego status quo, wrogości między narodami, i wskazują na nowe perspektywy i horyzonty” – ocenił.

„Aby pojednanie mogło się powieść, głos proroczy musi jednak łączyć się z realizmem. Pokazuje to również przykład kard. Kominka. Kard. Kominek okazał się niezwykle pragmatycznym przywódcą kościelnym, który w najtrudniejszych okolicznościach musiał zorganizować duszpasterstwo powierzonych mu wiernych” – wskazał bp Bätzing. Dodał, że w rezultacie nabożeństwa mogły być odprawiane wyłącznie w języku polskim, co było zgodne z polityką polonizacji prowadzoną przez państwo, ale duszpasterstwo indywidualne odbywało się również w języku niemieckim. „Kard. Kominek był predestynowany do roli budowniczego mostów, który wyraźnie uznawał również niemieckie dziedzictwo w swojej diecezji wrocławskiej. We wszelkich wysiłkach na rzecz pojednania nie można obejść się bez takiego protagonisty” – podkreślił. „Polsko-niemieckie pojednanie znalazło go w kard. Kominku’ – przyznał.

BP KEP

Uroczystości pod pomnikiem kard. Bolesława Kominka, 60. rocznica orędzia biskupów polskich do niemieckich (Wrocław, 18.11.2025)

« 1 »