„Raczej wszystko trzeba brać na rachunek rozgrywek wewnętrznych w PZPR. Władze polityczne w obecnej chwili chcą ograniczyć się do rozprawy z ‘syjonizmem’ i ‘podżegaczami’. Chcą wymanewrować młodzież akademicką, robotników i Kościół” – zapisał kard. Stefan Wyszyński w osobistych notatkach, komentując wydarzenia z marca 1968 r. Te słowa obrazują stosunek polskiego Kościoła do ówczesnych wydarzeń.
„Raczej wszystko trzeba brać na rachunek rozgrywek wewnętrznych w PZPR. Władze polityczne w obecnej chwili chcą ograniczyć się do rozprawy z ‘syjonizmem’ i ‘podżegaczami’.
Chcą wymanewrować młodzież akademicką, robotników i Kościół”
8 marca 1968 r. na terenie Uniwersytetu Warszawskiego i przyległych ulicach miały miejsce zamieszki związane ze zwołaniem wiecu w obronie dwóch studentów relegowanych z uczelni. Na teren uczelni wtargnęły oddziały ORMO, funkcjonariusze Służby Bezpieczeństwa i Milicji, którzy dotkliwie bili uciekających studentów. Schronieniem były świątynie: pobliski kościół Świętego Krzyża przy Krakowskim Przedmieściu, kościół akademicki św. Anny i kościół kapucynów na ul. Miodowej. Wkrótce zamieszki ogarnęły większość miast akademickich w Polsce. Niepokoje studenckie były pretekstem do wszczęcia rozgrywek wewnątrz partii komunistycznej i do usunięcia od władzy Władysława Gomułki, ówczesnego I sekretarza KC PZPR. Kościół stanął po stronie bitych i prześladowanych.
„wobec tego, co się dzieje w stolicy musimy być niesłychanie oględni. napięta sytuacja w stolicy wymaga od nas specjalnej dojrzałości społecznej”
Z zachowanych dokumentów wynika, że w marcu 1968 r. Prymas Stefan Wyszyński stanął w obronie studentów i potępił antysemityzm, za co dziękował mu były Naczelny Rabin Polski Zew Wawa Morejno w 1968 i 1971 roku.
Prymas Polski kard. Stefan Wyszyński 10 marca 1968 r. w kościele św. Augustyna w Warszawie podczas nabożeństwa „Gorzkie żale” wygłosił kazanie pasyjne, które przeszło do historii pod nazwą „Na krzyżowej drodze stolicy”.
11 marca Prymas miał wygłosić kazanie w warszawskim akademickim kościele św. Anny, jednak odwołał swoje wystąpienie. W pobliżu kościoła trwały zamieszki i mógłby tam dotrzeć tylko pod milicyjną eskortą, a w takim przypadku – jak odnotował – „straci twarz”.
Marzec '68 to rozgrywki wewnętrzne w PZPR - więcej>>Analiza sytuacji Marca '68 Tomasza Wiścickiego więcej>>
Analiza sytuacji marca '68 prof. Jana Żaryna więcej>>
Kard. Wyszyński w Marcu ‘68 potępił antysemityzm - dr Ewa Czaczkowska więcej>>„Wszelkie sprawy, jakie dzielą ludzi w świecie dzisiejszym powinny być rozwiązywane nie przy pomocy siły, ale na drodze wnikliwego dialogu”
Słowo Episkopatu Polski (o bolesnych wydarzeniach) datowane 21 marca 1968 r.
Słowo Episkopatu było odczytane w niedzielę 31 marca 1968 r. z ambon w kościołach wszystkich miast akademickich
„Wszelkie sprawy, jakie dzielą ludzi w świecie dzisiejszym powinny być rozwiązywane nie przy pomocy siły, ale na drodze wnikliwego dialogu. Tylko taka metoda może prowadzić do unikania dyskryminacji, a nade wszystko - do znajdowania prawdy i sprawiedliwości w stosunkach pomiędzy ludźmi. Tylko ta metoda odpowiada godności człowieka, w niej bowiem dochodzi do głosu Jego siła moralna. Stosowanie środków przemoocy fizycznej nie prowadzi do prawdziwego rozwiązania napięć pomiędzy ludźmi, ani pomiędzy grupami społecznymi. Brutalne użycie siły uwłacza godności ludzkiej i - zamiast służyć utrzymaniu pokoju - rozjątrza tylko bolesne rany” Pełena treść Słowa>>
Słowo Episkopatu Polski o wydarzeniach marcowych datowane 3 maja 1968 r.
„Kościół katolicki w wypowiedziach Stolicy Apostolskiej oraz Soboru Watykańskiego Drugiego wielką wagę przywiązuje do dialogu wśród ludzi różnych przekonań, między innymi również pomiędzy wierzącymi a niewierzącymi. Tylko taki wnikliwy dialog służy prawdziwemu postępowi w duchu poszanowania dla prawdy, a równocześnie dla osoby ludzkiej, której godność wyraża się stosunkiem do wolności i prawdy.” Czytaj cały dokument>>
W liście do rządu, przekazanym na ręce premiera J. Cyrankiewicza, biskupi postulowali, by: uwolnić młodzież zatrzymaną w więzieniach i aresztach; powściągnąć drastyczność stosowanych metod karania i śledztwa, o czym przenikają wiadomości do społeczeństwa; wpłynąć na prasę, by informowała opinię publiczną, zgodnie z rzeczywistością, lub przynajmniej by tendencyjnymi naświetleniami nie drażniła młodzieży i społeczeństwa; wpłynąć skutecznie na władze bezpieczeństwa, by nie stosowały anachronicznych środków represji, tak bardzo skompromitowanych we wspomnieniach naszego narodu. Więcej>>