Sorry, this entry is only available in Polish. For the sake of viewer convenience, the content is shown below in the alternative language. You may click the link to switch the active language.

Za wstawiennictwem świętych apostołów Piotra i Pawła zawsze powtarzajmy za Jezusem: “mój Kościół” – powiedział abp Antonio Guido Filipazzi 29 czerwca w katedrze poznańskiej. Nuncjusz Apostolski w Polsce przewodniczył tam, na zaproszenie metropolity poznańskiego abp. Stanisława Gądeckiego, uroczystościom patronalnym pierwszej katedry na ziemiach Polski.

Nuncjusz Apostolski w Polsce abp Antonio Guido Filipazzi podczas Mszy św. w uroczystość Świętych Apostołów Piotra i Pawła w katedrze poznańskiej zachęcił do tego, aby w tym dniu pomyśleć o miejscach szczególnie związanych z tymi świętymi – przede wszystkim o Rzymie, gdzie Piotr i Paweł głosili Ewangelię i gdzie ponieśli śmierć męczeńską oraz gdzie do dziś czczone są ich relikwie i gdzie zasiada Następca Apostoła Piotra Papież Franciszek. Abp Filipazzi zachęcił też do modlitwy w intencji Ojca Świętego. „Proszę, abyście modląc się za Ojca Świętego Franciszka, modlili się także za jego przedstawiciela” – dodał.

Przypomniał też, że św. apostołowie Piotr i Paweł są od wieków patronami katedry biskupiej w Poznaniu oraz miasta Poznania, a ich postacie znajdują się w herbie miasta.

W dalszej części homilii mówił o tym, że Kościoła nie można oddzielić od Chrystusa. „Jezus Chrystus, Syn Boży, który stał się człowiekiem i jedynym Odkupicielem świata, mówi o Kościele jako o +moim Kościele+” – podkreślił abp Filipazzi. Zadał też pytanie o to, jak my dzisiaj postrzegamy słowa Jezusa: “Kościół mój”? Zauważył, że sami wierni niechętnie mówią o Kościele jako o “moim Kościele”, a postrzegają go raczej jako instytucję władzy, „nawet władzy skorumpowanej, od której należy się dystansować”. Z drugiej strony – jak powiedział – w kręgach kościelnych pojawiają się też tacy, którzy mówią: “Mój Kościół”, w tym znaczeniu, że uważają się za panów Kościoła. Oni „podporządkowują go swoim interesom, zamiast mu służyć” – powiedział. Nuncjusz zauważył, że „Kościół +według ludzi+ nie wypełnia swojej misji ani nie przyciąga, lecz ostatecznie wywołuje zgorszenie i odrzucenie”. Podkreślił jednak, że Kościół nie należy do nikogo innego, tylko do Chrystusa.

Nuncjusz Apostolski w Polsce wskazał na św. patronów Poznania – św. Piotra i Pawła jako na tych, którzy „zapraszają nas do prawdziwego powrotu do początków religii, czyli do fundamentu naszej relacji z Bogiem przeżywanej w Kościele”. „W ten sposób jesteśmy zaproszeni do patrzenia na Kościół nie tylko ludzkimi oczami, ale oczami Jezusa, które są oczami wiary w nas” – powiedział, nawiązując do encykliki papieża Franciszka “Lumen Fidei”.  Podkreślił, że aby posiadać oczy wiary, „potrzebujemy w naszym życiu duchowym i w życiu naszych wspólnot więcej ciszy, a mniej jedynie horyzontalnych wypowiedzi”, że potrzeba więcej modlitwy, „studium i refleksji nad Słowem Bożym powierzonym Kościołowi, nie zaś życia wyłącznie słuchaniem i czytaniem mass mediów i mediów społecznościowych”.

Na zakończenie homilii abp Filipazzi życzył wszystkim zebranym i całemu Kościołowi w Polsce i na całym świecie, by „za wstawiennictwem świętych apostołów Piotra i Pawła, zawsze powtarzali za Jezusem “mój Kościół”, czyli Kościół Tego, którego znamy przez wiarę, kochamy jak Matkę, któremu służymy bez wysługiwania się nim i sprawiamy, że wzrasta we wszystkich sercach i na całym świecie, aby wszyscy byli jego częścią i dostąpili zbawienia”.

BP KEP

 

Publikujemy pełny tekst homilii:

Uroczystość Świętych Piotra i Pawła
(Poznań – 29 czerwca 2024)

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus.
Drodzy w Chrystusie Panu Siostry i Bracia!

1. Cały Kościół czci dziś świętych apostołów Piotra i Pawła, “od których – jak mówi liturgia – otrzymał zaczątek wiary” (kolekta) (tekst łaciński mówi “religionis exordium”, to znaczy “początek religii”, czyli sposobu odnoszenia się do Boga). Ta sama liturgia, w swoim zwięzłym, a jednocześnie wyczerpującym przekazie, nakreśla ich sylwetki i misję: “Piotr, który pierwszy wyznał wiarę w Chrystusa, Paweł, który rozjaśnił głębię tajemnicy; rybak z Galilei, który utworzył pierwszą wspólnotę ze sprawiedliwymi Izraela, nauczyciel i lekarz, który głosił zbawienie wszystkim narodom” (prefacja).

Obchodzimy tę uroczystość na całym świecie, ale są miejsca, w których nabiera ona szczególnego znaczenia i wagi. Pomyślmy przede wszystkim o Rzymie, gdzie Piotr i Paweł głosili Ewangelię w samym centrum Cesarstwa Rzymskiego, gdzie ponieśli śmierć męczeńską, gdzie do dziś czczone są ich relikwie i gdzie zasiada Następca Apostoła Piotra, Papież, którego mam zaszczyt reprezentować w Polsce i za którego zachęcam Was do nieustannej modlitwy, zwłaszcza dzisiaj.

Ale także tu, w Poznaniu, dzisiejsza uroczystość przeżywana jest ze szczególną intensywnością, o czym przypomniał podczas swojej wizyty św. Jan Paweł II: “od czasów Mieszka, katedra biskupia w Poznaniu pozostaje pod wezwaniem świętego Piotra, a później obu Apostołów: świętych Piotra i Pawła, obaj też są Patronami Poznania, a ich postacie znajdują się w herbie miasta” (Homilia, 20.06.1983).

Dlatego cieszę się, że mogę być tu dzisiaj, aby razem z Wami obchodzić święto Waszych Patronów i dziękuję Księdzu Arcybiskupowi Stanisławowi Gądeckiemu za uprzejme zaproszenie, serdecznie pozdrawiając jego, Biskupów Pomocniczych, Kapitułę Katedralną oraz wszystkich kapłanów, osoby konsekrowane i wiernych tej znamienitej Archidiecezji. Proszę, abyście modląc się za Ojca Świętego Franciszka, modlili się także za jego przedstawiciela.

2. Siostry i Bracia! Fragment Ewangelii Mateusza, który został właśnie odczytany, pokazał nam, kim naprawdę jest Pan Jezus (“Ty jesteś Chrystus, Syn Boga żywego”) i jaką misję w Kościele i dla Kościoła powierzył On pierwszemu spośród Apostołów (“Ty jesteś Piotr, czyli Opoka, i na tej opoce zbuduję Kościół mój”).

W tych słowach Boskiego Założyciela Kościoła zawarte jest przesłanie, które uważam za bardzo ważne i naglące, biorąc pod uwagę obecną sytuację Kościoła i społeczeństwa. Jezus Chrystus, Syn Boży, który stał się człowiekiem i jedynym Odkupicielem świata, mówi o Kościele jako o “moim Kościele”. W tym prostym zaimku dzierżawczym zawarte są głębokie prawdy, z których musi wynikać nasz sposób myślenia i działania.

Również Apostołowie Piotr i Paweł, których święto dzisiaj obchodzimy, pojęli to przesłanie Pana o Jego relacji z Kościołem, głosili je i żyli nim w całej pełni. Dla przykładu, św. Paweł, nawiązując do słów Jezusa usłyszanych na drodze do Damaszku (“Ja jestem Jezus, którego ty prześladujesz”), w których zmartwychwstały Pan utożsamił się ze wspólnotą swych uczniów, w swoich Listach “pokazuje, że dobrze wie i daje nam wszystkim do zrozumienia, że Kościół nie jest jego i nie jest nasz: Kościół jest Ciałem Chrystusa, jest “Kościołem Bożym”, “polem Bożym, budowlą Bożą, (…) świątynią Boga” (Benedykt XVI, audiencja generalna, 15.10.2008).

  1. A jak my dzisiaj postrzegamy słowa Jezusa: ” Kościół mój”?

Sto lat temu niemiecko-włoski teolog Romano Guardini zauważył: “Rozpoczął się proces religijny o nieobliczalnym zasięgu: Kościół budzi się w duszach”. Po stu latach w naszym społeczeństwie, ale także w samym Kościele, wydaje się, że to przebudzenie już dawno się zakończyło. Zamiast tego wydaje się, że powraca hasło: “Chrystus tak, Kościół nie”. Pewien socjolog napisał: “Dlatego dziś najbardziej palącym pytaniem nie jest: “Czy człowiek potrzebuje religii?”, ale: “Czy człowiek religijny, czy chrześcijanie potrzebują Kościoła?”. Czy dla szerzenia chrześcijańskiego orędzia nie byłoby lepsze chrześcijaństwo wolne, czyli bez instytucji? Czy duchowni i Kościół nie zaciemniają tego przesłania, zamiast je wzmacniać?” (Hans Joas). Wydaje się więc, że sami wierni niechętnie mówią o Kościele jako o “moim Kościele”, który postrzegają raczej jako instytucję władzy, nawet władzy skorumpowanej, od której należy się dystansować.

Z drugiej strony w naszych kręgach kościelnych pojawiają się tacy, którzy mówią: “Mój Kościół”, w tym znaczeniu, że uważają się za panów Kościoła. To oni decydują zgodnie ze swoimi ludzkimi wyobrażeniami o tym, czym jest Kościół, jaki powinien być i jak powinien działać, a więc podporządkowują go swoim interesom, zamiast mu służyć. Są jak apostoł Piotr, który myślał o Jezusie “nie według Boga, ale według tego co ludzkie”. Ale Kościół “według ludzi” nie wypełnia swojej misji ani nie przyciąga, lecz ostatecznie wywołuje zgorszenie i odrzucenie!

4. W obliczu tej duchowej rzeczywistości z pomocą przychodzą nam słowa Benedykta XVI, które wypowiedział 28 lutego 2013 r. do kardynałów na krótko przed swoją rezygnacją: „Guardini mówi: «Kościół nie jest instytucją wymyśloną i stworzoną przy stoliku, ale czymś żywym. Żyje on w ciągu dziejów, stając się, jak każda istota żywa, przekształcając się. Jednakże w swej naturze pozostaje taki sam. Jego sercem jest Chrystus». Jest on w świecie, ale nie ze świata. Jest Boga, Chrystusa, Ducha Świętego… Kościół żyje, rośnie i budzi się w duszach, które – jak Maryja Panna – przyjmują Słowo Boże i poczynają je mocą Ducha Świętego. Ofiarowują Bogu własne ciało i właśnie w swoim ubóstwie i pokorze stają się zdolne do rodzenia Chrystusa w świecie. Za pośrednictwem Kościoła tajemnica Wcielenia pozostaje obecna na zawsze. Chrystus nadal kroczy przez wszystkie czasy i miejsca.”

Inny wielki człowiek Kościoła, komentując dzisiejsze słowa Jezusa skierowane do Piotra, stwierdził: “Dzisiaj (…) Opatrzność ponownie proponuje nam to słowo jako zaproszenie i pomoc w powtórnym odkryciu (poza wszelkimi przekłamaniami, trywializacją i doczesnym wartościowaniem) prawdy, bogactwa, wewnętrznego blasku rzeczywistości kościelnej, w którą mamy szczęście być włączeni. Oczywiście Jezus nie dokonuje swego dzieła, angażując jedynie “duchy niebieskie i serafinów”: Jego Kościół składa się z ludzi, a zatem z istot do głębi słabych i grzesznych, tak jak my. Ale nawet jeśli użyty materiał jest niedoskonały, Boski Stwórca ze swoim geniuszem i miłosiernym sercem wie, jak uczynić z niego arcydzieło. Istotnie, Syn Boży który stał się człowiekiem, ukrzyżowanym i zmartwychwstałym, jest również, że tak powiem, “fundatorem” tego dzieła, ponieważ – jak napisano – wykupił je i zapłacił za nie swoją krwią (por. Dz 20, 28). Dlatego jest też jego “właścicielem” i słusznie może powiedzieć “mój Kościół”. Kościół nie należy do nikogo innego, jak tylko do Niego. Nie można zatem oddzielić Kościoła od Chrystusa. Ci, którzy nie kochają, nie szanują i nie słuchają Kościoła, łudzą się, że naprawdę wierzą w Chrystusa, że uznają Go w Jego prawdzie jako Zbawiciela i Mistrza, że naprawdę należą do Niego” (G. Biffi).

5. Święci Patronowie tego miasta zapraszają nas do prawdziwego powrotu do początków religii, czyli do fundamentu naszej relacji z Bogiem przeżywanej w Kościele. W ten sposób jesteśmy zaproszeni do patrzenia na Kościół nie tylko ludzkimi oczami, ale oczami Jezusa, które są oczami wiary w nas, jak powiedział papież Franciszek w swojej pierwszej encyklice (por. Lumen Fidei, nr 21).

Aby posiadać te oczy wiary, potrzebujemy w naszym życiu duchowym i w życiu naszych wspólnot więcej ciszy, a mniej jedynie horyzontalnych wypowiedzi. Potrzeba więcej modlitwy, ponieważ wiara jest darem, o który należy prosić Boga każdego dnia. Potrzeba studium i refleksji nad Słowem Bożym powierzonym Kościołowi, nie zaś życia wyłącznie słuchaniem i czytaniem mass mediów i mediów społecznościowych.

Drodzy bracia i siostry w Panu, życzę i modlę się, aby wszyscy członkowie Kościoła w Poznaniu, w Polsce i na całym świecie, za wstawiennictwem świętych apostołów Piotra i Pawła, zawsze powtarzali za Jezusem “mój Kościół”, czyli Kościół Tego, którego znamy przez wiarę, kochamy jak Matkę, któremu służymy bez wysługiwania się nim i sprawiamy, że wzrasta we wszystkich sercach i na całym świecie, aby wszyscy byli jego częścią i dostąpili zbawienia teraz i w wieczności. Amen!

Fot. Jan Jeliński

 Zobacz też: Informacja na stronie archidiecezji poznańskiej 

SHARE
Previous articleŚp. Biskup Janusz ZIMNIAK (1933-2024)