Sorry, this entry is only available in Polish. For the sake of viewer convenience, the content is shown below in the alternative language. You may click the link to switch the active language.

Metropolita poznański abp Stanisław Gądecki spotkał się z uczniami szkoły im. bł. Natalii Tułasiewicz w Poznaniu. Poświęcił też obraz Patronki Szkoły.

Bł. Natalia Tułasiewicz (1906-1945) urodziła się 9 kwietnia 1906 r. w Rzeszowie. Naukę szkolną rozpoczęła w Kętach Śląskich, którą kontynuowała w szkole SS. Klarysek i I Prywatnym Gimnazjum Żeńskim w Krakowie oraz w Gimnazjum SS. Urszulanek w Poznaniu. W Poznaniu też ukończyła polonistykę na wydziale filozoficznym UAM. W wieku 14 lat poważnie zachorowała, a w wieku 16 lat postawiła sobie pytanie: po co żyć, na które zaraz też odpowiedziała: by służyć innym. Całe jej życie było przepełnione służbą Bogu i ludziom. Wszystko: pracę, naukę, sen, przyjemności wciągała w swój program doskonalenia się. Natalia mówiła o sobie “mam odwagę chcieć być świętą, nowoczesną świętą” oraz, że bliski jej jest zarówno święty w habicie jak i święty w smokingu i święta w sukni balowej. Była osobą radosną i szczęśliwą. Tą radością dzieliła się ze wszystkimi. Była urodzonym pedagogiem. W pierwszych dniach wojny, zorganizowała szkołę podwórkową. Prowadziła tajne nauczanie w Krakowie i okolicach Krakowa. Dbała, “aby wojna nie wyjałowiła z dusz uczennic dobra i piękna”. Najpiękniejszym znakiem jej działalności nauczycielskiej, była praca w Hanowerze. Wyjechała tam jako ochotniczka na zlecenie Rządu Londyńskiego do fabryki “Pelikan” by pomagać robotnicom wywiezionym na przymusowe roboty. Oderwanie od najbliższych, głód, choroby, wyniszczająca praca, celowa demoralizacja – to wszystko powodowało napięcia i konflikty. Natalia łagodziła te stany, służąc pomocą i radą. Siłę czerpała z codziennej Mszy św., którą odprawiała w myśli. W kwietniu 1944 r. po wizycie nieostrożnego kuriera z Polski aresztowano ją. Więziona była w Kolonii, Berlinie i Rawensbrück. Nawet w skrajnie trudnych warunkach (wyniszczenie fizyczne, głód, duchota, wszy, świerzb) nie przestała być nauczycielem, świadkiem wiary i nadziei. Więźniarki wspominają jej siłę duchową, codzienne wspólne modlitwy oraz pokrzepienie, jakie im niosła. Natalia poniosła śmierć w komorze gazowej w wielki piątek 31 III 45 r.

Na pdst. www.szkoly.poznan.ksw.pl

Fotorelacja:

fot. br. Zygmunt Kajdan

NO COMMENTS