Sorry, this entry is only available in Polish. For the sake of viewer convenience, the content is shown below in the alternative language. You may click the link to switch the active language.

Dzięki zrozumieniu sensu cierpienia w chorobie staje się ono nie przekleństwem a błogosławieństwem. To przywilej chrześcijan, którzy wiedzą, że zbawienie przyszło przez krzyż a nasza ofiara to pomoc innym w drodze do nieba – mówił na Jasnej Górze bp Romuald Kamiński, przewodniczący Zespołu Konferencji Episkopatu Polski ds. Duszpasterstwa Służby Zdrowia i Chorych. Po raz 56. przybyła pielgrzymka Apostolstwa Chorych.

Bp Kamiński podkreślał w kazaniu, że choć cierpienie to jedno z najtrudniejszych zagadnień w chorobie, to jednak rozumiejąc jego wartość podejmujemy je z radością. – Zrozumienie cierpienia jest związane z Jezusem Chrystusem. Kiedy towarzyszymy Mu podczas modlitwy w Ogrójcu widzimy Jego ogromne cierpienie i przyglądamy się Jego reakcji. I widzimy, że cierpienie jest czymś ogromnie trudnym, Jezus pocił się krwią, ale Jezus przechodzi przez to i mówi Ojcu – Bądź wola Twoja. Zbawienie przyszło przez krzyż, przez cierpienie – przypominał kaznodzieja. Podkreślał, że “to wszystko trzeba przenosić na chwile domowego, szpitalnego codziennego cierpienia, bo wielkie rzeczy dokonują się przez cierpienie”.

Przewodniczący Zespołu Konferencji Episkopatu Polski ds. Duszpasterstwa Służby Zdrowia i Chorych zauważył, że obok współcierpiącej, bolejącej Maryi, “możemy znaleźć się i my, bo i nam została dana ta łaska, że możemy poczuć, że to cierpienie może przynosić skutek zamierzony przez Boga”.

“Możemy to uczynić dzięki duszpasterstwu i dzięki świadectwu bardzo wielu ludzi cierpiących, którzy potrafili przebić się przez te ciemne chmury, doświadczenia bólu, osamotnienia, straty nadziei, wznieść się na taki poziom, przy zetknięciu z łaską Bożą, że poczuli doświadczenie innej rzeczywistości i cierpienie nie jest dla nich, od tej pory, przekleństwem, ale widzą w nim szczególne błogosławieństwo Pana” – powiedział.

Bp Kamiński apelował, by ideę Apostolstwa Chorych czyli ofiarowania cierpienia w zjednoczeniu z Chrystusem za Kościół i innych ludzi rozprzestrzeniać. Prosił, by podejmować ofiary za “odrodzenie człowieka, odnowienie wiary i naprawę  fundamentów naszej cywilizacji, którymi są wspólnoty małżeńskie i rodziny”.

“Jesteście ustanowieni, by pomagać ludziom w drodze do zbawienia. Jesteście potrzebni, nie zmarnujmy ani okruszyny z wielkiej majętności Boga, z której możemy skorzystać” – mówił bp Kamiński.

Ks. Wojciech Bartoszek, krajowy duszpasterz Apostolstwa Chorych prosił Maryję, by wyprosiła pokój serca wszystkim, którzy bezinteresownie ofiarują swe cierpienie za Kościół i bliźnich, by wiedzieli, że ich trudna droga naśladowania Jezusa ma głęboki sens. “Niech ta postawa stanie się świadectwem, że nie eutanazją rozwiązuje się cierpienie, ale terapią, obecnością drugiego człowieka i nade wszystko wiarą” – mówił ks. Bartoszek.

Przypomniał, że aby Bóg mógł uzdrowić konieczna jest wiara chorego. “Prosząc z wiarą o łaskę zdrowia duszy i ciała chcemy powrócić do Twego Syna Maryjo” – modlił się kapłan.

Celem Apostolstwa Chorych jest pomoc chorym w “twórczym” przeżywaniu cierpienia. Aby być członkiem trzeba spełnić trzy warunki: przyjąć cierpienie z poddaniem się woli Bożej; znosić je cierpliwie, po chrześcijańsku w zjednoczeniu z Jezusem; ofiarować je Bogu w intencji przybliżenia Królestwa Bożego, za zbawienie świata, za Kościół, Ojczyznę i w intencji Ojca Świętego.

Każdy chory, który z własnej woli pragnie spełnić powyższe warunki, powinien zgłosić się do Krajowego Sekretariatu Apostolstwa Chorych w Katowicach listownie, telefonicznie lub osobiście.

Kontakt z chorymi Apostolstwo utrzymuje przede wszystkim przez redagowanie miesięcznika “Apostolstwo Chorych”. Pierwszy, czterostronicowy numer ukazał się w 1930 r. Jego prenumeratorami są osoby indywidualne, parafie, domy starców i pomocy społecznej, hospicja, sanatoria, osoby związane z wolontariatem, nadzwyczajni szafarze Komunii Świętej i kapelani szpitalni.

Inicjatorem Apostolstwa Chorych był ks. Jakub Willenborg z Holandii, który założył je w 1925 r. Początkowo działało ono na prawie diecezjalnym. Do Polski Apostolstwo sprowadzili sami chorzy. Najbardziej przyczyniła się do tego Adela Głażewska, nieuleczalnie chora matka pięciorga dzieci z Lwowa. Ponieważ dobrze znała język francuski zapisała siebie i 80 innych chorych osób do istniejącego już sekretariatu Apostolstwa Chorych we Francji. Centrala w Holandii doradziła, aby erygować Apostolstwo Chorych w Polsce, stawiając jednocześnie warunek, żeby na czele stał kapłan ze względu na wykonywane przez niego funkcje liturgiczne, takie jak: sprawowanie Mszy świętych, spowiedź chorych, udzielanie sakramentu Namaszczenia Chorych.

Do próśb chorych, jak i ich opiekuna ks. Michała Rękasa (1889–1964) przychylił się metropolita lwowski abp Bolesław Twardowski, który dekretem 12 maja 1930 r. erygował Sekretariat Apostolstwa Chorych w Polsce z siedzibą we Lwowie, ustanawiając jego pierwszym sekretarzem ks. Michała Rękasa.

Izabela Tyras BP @JasnaGóraNews