Sorry, this entry is only available in Polish. For the sake of viewer convenience, the content is shown below in the alternative language. You may click the link to switch the active language.

„Istotą synodu jest słuchać siebie nawzajem w Duchu Świętym. Pierwsze to słuchać. Słuchać, aby usłyszeć. I słuchać, aby wysłuchać. Każdego! – mówił bp Adrian Galbas SAC w czasie inauguracji diecezjalnego etapu XVI Zgromadzenia Ogólnego Synodu Biskupów. Biskup pomocniczy w ełckiej katedrze zachęcał, aby potraktować ten synod jako „wielką szansę dla Kościoła. Także dla Kościoła w Polsce”.

Etap diecezjalny rozpoczęła Msza Święta, której przewodniczył biskup ełcki bp Jerzy Mazur, a wraz z nim liturgię koncelebrowali bp Adrian Galbas SAC, dziekani, księża diecezjalni i zakonni. W Eucharystii uczestniczyli przedstawiciele wspólnot i ruchów kościelnych, siostry zakonne, seminarzyści, diakoni stali, nadzwyczajni szafarze komunii świętej oraz wierni świeccy. Homilię wygłosił bp Adrian Galbas. W czasie Mszy św. biskup Jerzy Mazur powołał diecezjalny zespół synodalny.

„Gromadzimy się w naszej katedrze, aby tą Eucharystią otworzyć synod biskupi pod hasłem ‘Dla Kościoła synodalnego komunia, uczestnictwo i misja’ w naszej diecezji ełckiej. Jesteśmy zachęcani aby trwać mocno w wierze i wejść na drogę synodalną, aby razem kroczyć, aby przede wszystkim wsłuchiwać się w głos Ducha Świętego i wsłuchiwać się w głos ludzi, przez których Duch Święty mówi i podpowiada” – powiedział bp Jerzy Mazur na wstępie Mszy św.

W homilii Mszy św. bp Adrian Galbas SAC nawiązując do czytań z dnia tłumaczył, że  Chrystus staje dziś przed nami jak ten, który służy, który jest bliski i współczujący.

„To jest takie piękne polskie słowo: „współ-czucie”. Odczuwam wspólnie z tobą i właśnie na tym poziomie najgłębiej się z tobą spotykam. Na poziomie odczuć, także, a nawet przede wszystkim tych bolesnych, w świecie twojego cierpienia, twego bólu i samotności. Nie można współczuć z daleka, na odległość. Nie można współczuć w sposób zdystansowany. Współczucie wymaga bliskości i czułości. Empatii i delikatności. Jest czymś więcej niż zrozumienie, choć i ono jest wartością bezcenną, gdy chcemy naprawdę się z drugim spotkać, a nie tylko z nim minąć. Współczucie jest jednak czymś więcej” – tłumaczył pasterz i podkreślił,  że „to wezwanie do bycia jak współczujący Jezus – Sługa, dotyczy każdego indywidualnie i dotyczy nas wszystkich jako Kościoła. Kościół, jeśli ma być Chrystusowy musi być współczującym sługą ludzi. Nie ich Panem”.

„Jeśli relacje, jakie budujemy wewnątrz Kościoła byłyby oparte na modelach władzy świeckiej i to jeszcze autorytarnej, gdzie są rządzący i rządzeni, mówiący i niemowy, gdzie są tylko przepisy, struktury, gdzie jedni mogą być wykorzystani przez drugich, nie tylko seksualnie, ale seksualnie również, gdzie nie ma współczucia wobec ludzkiej krzywdy, gdzie są mainstremowcy i zmarginalizowani, gdzie ważna jest przede wszystkim kariera, stanowiska i stołki, gdzie inaczej jest traktowany ten, który ma i może, niż ten, który nie ma i nie może, jeśli taki byłby Kościół, to czym on by się różnił od świata? W czym miałby być dla świata pociągający? Na czym by polegała jego inność, a ostatecznie jego ewangeliczność?” – pytał bp Galbas.

Biskup pomocniczy wskazywał, że rozpoczynający etap diecezjalny synodu jest okazją do wspólnego spojrzenia na Kościół, który tworzymy w parafiach, dekanatach, wspólnotach, w całej diecezji, jak również ma być „okazją do postawienia sobie najprostszych z pytań: czy Kościół, który budujemy to ten, do budowania którego zaprasza nas Chrystus? Czy Kościół, który budujemy to ten, którego wzór znajdujemy w Ewangelii? A jeśli nie, albo nie całkiem, to dlaczego i co możemy, co powinniśmy i co musimy zrobić, aby uczynić go bardziej ewangelicznym?”.

„Istotą synodu jest słuchać siebie nawzajem w Duchu Świętym. Odkładamy na bok kartki z gotowymi przemówieniami, ze spisanymi rozwiązaniami, z postulatami do przegłosowania, z dyrektywami i postanowieniami. Pierwsze to słuchać. Słuchać, aby usłyszeć. I słuchać, aby wysłuchać. Każdego!” – mówił bp Galbas przekonując, że wszyscy mamy prawo wypowiedzieć swoje pragnienia, oczekiwania i zostać wysłuchanym.

Biskup pomocniczy podkreślił, że „w tak bardzo sklerykalizowanym Kościele jak Kościół katolicki w Polsce, powodzenie synodu bardzo zależy od nas, biskupów i księży”.

„Ludzie świeccy są w znacznej większości dość pasywni i nieśmiali, nienawykli do szczerej rozmowy o Kościele, zwłaszcza takiej, w której mogliby powiedzieć coś, czego nie powiedział ksiądz, a tym bardziej coś, co by się mogło księdzu nie spodobać. Jeśli widać tu zmiany, to są one bardzo powolne i raczej mają miejsce bardziej na wirtualnych lub realnych kongresach, w sieci i mediach społecznościowych, niż na poziomie pojedynczej parafii. Zwłaszcza małej i wiejskiej” – tłumaczył kapłan i dodał, że „ta często bierna postawa ludzi świeckich ma wiele przyczyn: czasem wynika z ich przekonania o własnej niekompetencji i omnipotencji księdza, czasem z doświadczenia, że już próbowali i to spotkało się ze ścianą więc i teraz nic to pewnie nie da, czasem ze strachu, że jak się odezwą nie tak, jak trzeba, to ksiądz zapamięta i potem nie pochowa, albo nie da zaświadczenia, czasem z antyklerykalizmu, który w Polsce jest silniejszy niż w innych europejskich krajach, a czasem z zadowolenia, bo uważają, że dobrze jest jak jest. Tym bardziej więc dużo zależy od nas”- wskazywał duchowny.

Hierarcha przyznał również, że papieska inicjatywa zaskoczyła, a nawet zaniepokoiła niektórych i „choć synod w takiej formie zapowiedziany był już wiosną, wciąż nie wywołuje on wielkiego poruszenia. Być może wynika to z naszego strachu przed zmianą, być może z braku doświadczenia spokojnej, uczciwej rozmowy, która jest naprawdę „roz-mową”, a nie tylko „mową”, jest „rozmienianiem się mowami”. Jest moją mową i twoją mową. I ta twoja jest tak samo ważna jak ta moja. A przede wszystkim jest mową Ducha Świętego. Tego, który rządzi w Kościele, który jest nieomylny, i który może posłużyć się każdym, by powiedzieć coś wszystkim”.

Jak dodał bp Adrian Galbas – synod jest „wielką szansą dla Kościoła. Także dla Kościoła w Polsce. Podejdźmy do niego z nadzieją. „Po udrękach swej duszy ujrzy światło i nim się nasyci”. Słyszeliśmy dziś te słowa w pierwszym czytaniu. Spełniły się one na Chrystusie, który po swej męce zmartwychwstał i żyje. Jego światło jest bardziej promienne niż wszystkie mroki! Nigdy w to nie zwątpmy”.

„Zaangażujmy się w synod i zaprośmy do synodu naszych wiernych, nie tylko tych nam życzliwych i zawsze wobec nas uprzejmych, choć i ich także. Ale i my samy stwórzmy zespoły synodalne; w dekanatach, w Seminarium, w rozmaitych kluczach i kluczykach. Spotykajmy się! Słuchajmy i bądźmy wysłuchani!” – prosił bp Galbas

Dopełnieniem inauguracji było przekazanie świec synodalnych, które powędrują do każdej parafii w diecezji, aby płonąć podczas synodalnych spotkań. Odpalone od świecy paschalnej, są symbolem Światła Zmartwychwstałego Pana.

Rozpoczęty Synod – na etapie diecezjalnym – potrwa do marca przyszłego roku. W tym czasie grupy synodalne powołane przez Kościół zatrzymają się nad refleksją nad przygotowanymi wcześniej tematami i postawionymi pytaniami. We wszystkich parafiach Diecezji Ełckiej 24 października 2021 r. nastąpi lokalna Inauguracja prac Synodu poprzez modlitwę w tej intencji oraz słowo wyjaśnienia i zachęty, skierowane do wszystkich parafian by zechcieli włączyć się w prace synodalne i podzielić się swoim doświadczeniem Kościoła. Zostały przygotowane materiały, które stanowią pomoc do przeprowadzenie spotkań synodalnych przez różne grupy w parafii, aby wypowiedzieć się w tematach zaproponowanych przez Stolicę Apostolską.  Zebrane opinie zostaną przygotowane w odpowiedni dokument i przekazane do osób odpowiedzialnych za Synod na szczeblu ogólnopolskim.

Udostępniony jest ogólny adres e-mail gdzie można zgłaszać w ramach synodu swoje refleksje i propozycje dotyczące Kościoła: synod-sugestie@diecezja.elk.pl

Swoją opinie będzie można również przesłać drogą listową na adres Kurii diecezjalnej z dopiskiem „Synod”.

diecezjaelk.pl