Sorry, this entry is only available in Polish. For the sake of viewer convenience, the content is shown below in the alternative language. You may click the link to switch the active language.

“Mija trzynaście lat od śmierci tego świętego Pasterza, a on nie przestaje przemawiać, inspirować, wskazywać drogę i zachęcać” – mówił kard. Stanisław Dziwisz w Poniedziałek Wielkanocny, 2 kwietnia w Sanktuarium  św. Jana Pawła II w Krakowie. Wieloletni sekretarz i przyjaciel Świętego Papieża przewodniczył Mszy św.  w rocznicę jego śmierci.

“W jego pasterskim sercu było miejsce dla wszystkich” – podkreślał kard. Dziwisz, wspominając św. Jana Pawła II.

Publikujemy tekst homilii:

Sanktuarium św. JPPII, 2 IV 2018
Czytania: Dz 2, 14. 22-33; Mt 28, 8-15

Wprowadzenie

Drogie Siostry, drodzy Bracia,

witam was serdecznie w drugim dniu Oktawy Zmartwychwstania Pańskiego. Radość Kościoła z tego największego wydarzenia w dziejach świata i człowieka jest tak wielka, że nie wystarczy jednego dnia, aby przeżyć to wydarzenie. Każdy dzień Oktawy przedłuża i pogłębia naszą radość, wiarę i nadzieję również w nasze zmartwychwstanie i życie na wieki w Bożym królestwie.

Dziś przypada trzynasta rocznica odejścia do domu Ojca Jana Pawła II. Wtedy, w 2005 roku, kończył się siódmy dzień Oktawy Wielkanocnej, wprowadzający nas w święto Bożego Miłosierdzia. Dziś, po latach, dziękujemy Bogu za święte życie, za ofiarną służbę i za błogosławioną śmierć Papieża, który przez dwadzieścia siedem lat kierował nawą Kościoła i był duchowym przywódcą współczesnego świata.

Za wstawiennictwem św. Jana Pawła II powierzmy Bogu w tej Eucharystii wszystkie sprawy Kościoła, a także nasze osobiste, rodzinne i społeczne sprawy. Przeprośmy też na początku tej Mszy świętej Boga za nasze grzechy i zaniedbania, byśmy mogli z czystym sercem sprawować Najświętszą Ofiarę.

Homilia

Bracia i Siostry w Chrystusie!

Dzięki Ewangeliom spisanym w pierwotnym Kościele wiemy, jak oszałamiająca wiadomość o zmartwychwstaniu ukrzyżowanego Jezusa docierała do różnych kręgów społeczności jerozolimskiej i jakie wywoływała wśród nich reakcje. Ewangelista Mateusz przekazał nam relację
o spotkaniu Marii Magdaleny i drugiej Marii ze Zmartwychwstałym. Wcześniej udały się one do grobu Jezusa. „A oto – jak zaznacza Ewangelista – powstało wielkie trzęsienie ziemi. Albowiem anioł Pański zstąpił z nieba, podszedł, odsunął kamień i usiadł na nim. Postać jego jaśniała jak błyskawica, a szaty jego były białe jak śnieg. Ze strachu przed nim zadrżeli strażnicy i stali się jakby umarli” (Mt 28, 2-4). Natomiast anioł uspokoił pobożne kobiety. Oznajmił im, że Ukrzyżowany zmartwychwstał, zachęcił je do obejrzenia pustego grobu i polecił, by powiadomiły o tym Jego uczniów i oznajmiły im, że spotkają się z Nim w Galilei. W drodze, pełne radości, spotkały się z samym Jezusem. Upadły przed Nim na kolana, oddały Mu pokłon i możemy sobie tylko wyobrazić ich ogromną radość. Również od Niego otrzymały potwierdzenie zadania, by zachęciły najbliższych uczniów, aby udali się na spotkanie z żywym Jezusem w Galilei.

A więc radość i misja. Uczucie radości rodzi się w sercu każdego, kto rzeczywiście na drodze swojego życia spotyka ukrzyżowanego i zmartwychwstałego Pana. On nadaje najgłębszy sens naszemu życiu, naszej teraźniejszości z jej troskami, niepokojami i nadziejami. On otwiera przed nami horyzont nowego życia, które nigdy nie będzie miało kresu. Takie doświadczenie z Jezusem staje się jednocześnie misją, bo mamy głosić innym, słowem i życiem, że On naprawdę odniósł zwycięstwo nad złem i śmiercią i pragnie podzielić się tym zwycięstwem z każdym człowiekiem.

2.  Ewangelia nie przemilcza także negatywnych reakcji na wydarzenie zmartwychwstania. Strażnicy powiadomili arcykapłanów o tym, co zaszło. A jednak ci odpowiedzialni za życie religijne narodu nie przyjęli tego do wiadomości, posuwając się do korupcji i kłamstwa. Przekupili żołnierzy dużą sumą pieniędzy, zapewniając ich o niekaralności, by rozpowiadali, że podczas gdy spali, uczniowie Jezusa przyszli nocą i wykradli Go z grobu. Już św. Augustyn wykpił tę fałszywą wersję wydarzeń. Skoro strażnicy spali, skąd mogli wiedzieć, że to uczniowie posunęli się do takiego czynu? Składający te zeznania sami sobie zaprzeczyli.

Prawda o zmartwychwstaniu Jezusa głoszona jest od dwóch tysięcy lat i dociera do najdalszych zakątków świata, budząc różne reakcje. Wobec tej prawdy otwierają się ludzkie serca, bo ona je przemienia, nadając ludzkiemu życiu najgłębszy sens. Ale ta prawda spotyka się również
z niewiarą, oporem, sprzeciwem, odrzuceniem. Wobec takich postaw nie wystarczą słowa. Dlatego jako uczniowie Zmartwychwstałego jesteśmy wezwani, by o naszej wierze w Jego i nasze zmartwychwstanie świadczyć całym życiem, a przede wszystkim miłością. Nasze chrześcijańskie życie może stawać się i powinno stawać się swoistą piątą Ewangelią, z której sceptyczni, wątpiący i poszukujący ludzie mogą odczytać prawdę o kochającym nas Bogu, który stworzył nas nie do śmierci, ale do życia i że stało się to możliwe dzięki życiu, śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa, Syna Bożego, prawdziwego Boga i prawdziwego człowieka.

2. Drogie siostry, drodzy bracia, taką żywą Ewangelią we współczesnym świecie był Jan Paweł II. Mija trzynaście lat od śmierci tego świętego Pasterza, a on nie przestaje przemawiać, inspirować, wskazywać drogę i zachęcać.

Co możemy wyczytać z księgi życia  Jana Pawła II – księgi zamkniętej 2 kwietnia 2005 roku, a jednocześnie księgi otwartej dla Kościoła i świata, zwłaszcza od jego beatyfikacji i kanonizacji? W centrum jego życia był Bóg, którego imieniem i twarzą było i jest imię oraz twarz Jezusa Chrystusa. Karol Wojtyła na Nim, jak na skale, budował gmach swego życia. On poszedł za Nauczycielem
z Nazaretu, tak jak poszli pierwsi uczniowie znad Jeziora Galilejskiego, a w ślad za nimi niezliczona rzesza uczniów we wszystkich pokoleniach i narodach. Jan Paweł II podejmował zadania, które mu ostatecznie przekazywał Zmartwychwstały Pan, o obarczał go coraz  większą odpowiedzialnością. W tej pasterskiej służbie realizował swoją świętość, żyjąc dla Jezusa i dla sprawy, dla której Syn Boży przyszedł na ziemię.

Z księgi życia Jana Pawła II wyczytujemy
i poznajemy jego postawę wobec człowieka, każdego człowieka, odkupionego najdroższą Krwią Zbawiciela. Była to postawa szacunku i gotowości służby. Jan Paweł II był przekonany, że to człowiek jest drogą Kościoła i dlatego mobilizował nieustannie Kościół do służby człowiekowi. Mobilizował do troski o każde poczęte i bezbronne życie. Mobilizował do ofiarnego duszpasterstwa młodzieży i rodzin, do troski o chorych, niepełnosprawnych i starszych. To tylko kilka przykładów i sektorów, które obejmował swoją pasterską troską.

Z księgi życia Jana Pawła II wyczytujemy jego wielką miłość do Kościoła. Nie do Kościoła idealnego, którego nie ma, ale do Kościoła ludzi słabych i grzesznych, ludzi nawracających się, powracających na drogi wskazane w Ewangelii. Jan Paweł II kierował mądrze i cierpliwie wielką wspólnotą Kościoła bardzo zróżnicowanego, mówiącego różnymi językami, wyrażającego wiarę w kontekście różnych kultur i tradycji. W jego pasterskim sercu było miejsce dla wszystkich. On wprowadził Kościół w trzecie tysiąclecie wiary chrześcijańskiej. On zachęcał nas, byśmy wpatrując się w oblicze Jezusa Chrystusa, jedynego Zbawiciela świata,  wypływali na głębię wiary, nadziei i miłości i stawali się zaczynem dobra w naszym niespokojnym świecie.

Z księgi życia Jana Pawła II wyczytujemy jego odpowiedzialność za losy świata. Był realistą. Widział w świecie dobro i zło. Dostrzegał egoizm, napięcia  i konflikty. Szukał kontaktu ze wszystkimi, zwłaszcza z odpowiedzialnym za losy narodów, nie zawsze kierującymi się tymi samymi wartościami i motywacjami, co on. Gromadził przywódców wielkich religii świata i zapraszał do modlitwy o pokój. Nie ulega wątpliwości, że wniósł decydujący wkład w wyzwolenie narodów Europy Środkowo-Wschodniej z kajdan totalitarnego systemu.

3. Dlatego dzisiaj, w rocznicę śmierci, dziękujemy Bogu za świętego Pasterza, będącego darem dla Kościoła i świata – darem dla każdej i każdego z nas. Każdy z nas ma swoją drogę miłości i służby, zgodnie z osobistym powołaniem, zgodnie z talentami, jakie otrzymaliśmy od Stwórcy. Wczytując się w księgę życia św. Jana Pawła II, inspirujmy się jego zrealizowanym do końca pragnieniem uczynienia z siebie daru dla innych, i ostatecznie dla Boga. Niech nas w tym umacnia Zmartwychwstały Chrystus, byśmy głosili radość Jego Ewangelii wszystkim, których spotykamy na drogach naszego życia.

Amen!

Stanisław kard. Dziwisz