(Polski) Warszawa: kobiece pielgrzymowanie, udział sióstr w ŚDM, edukacja – odbyło się spotkanie Krajowej Rady ds. Duszpasterstwa Kobiet KEP

21-02-2017
1430

Sorry, this entry is only available in Polish. For the sake of viewer convenience, the content is shown below in the alternative language. You may click the link to switch the active language.

Udział zakonnic w Światowych Dniach Młodzieży, pielgrzymowanie kobiet do sanktuariów maryjnych, nowy typ duszpasterstwa dla ich środowisk – to niektóre z tematów omawianych na spotkaniu Krajowej Rady ds. Duszpasterstwa Kobiet KEP. Spotkanie odbyło się 17 lutego w Warszawie, a przewodniczył mu ks. bp Wiesław Szlachetka, delegat KEP ds. Duszpasterstwa Kobiet.

O pielgrzymkach kobiecych, które odbywają się dziś w Kościele polskim mówiła dr Monika Waluś ze Stowarzyszenia Amicta Sole.

Księża i klerycy, a także historycy religii podkreślają, że pielgrzymki regionalne są starą polską tradycją, znaną praktycznie „od zawsze”. Było to działanie wspólnotowe, miało głęboki sens dla uczestników, którzy integrowali się, znajdowali współmałżonków, jednali z sąsiadami, a także zacieśniali więzi z pobliskim sanktuarium. Do ich popularyzacji w XIX w., zwłaszcza na Jasną Górę, przyczynili się bł. Honorat Koźmiński i Henryk Sienkiewicz – przypomniała dr Waluś. Piekary Śląskie istniały jako miejsce pielgrzymkowe „od zawsze”, a w organizację sierpniowej peregrynacji dziewcząt i kobiet ogromnie angażują się biskupi i duszpasterze. Widoczne i ważne są osobiste relacje księdza i pielgrzymów.

Obecnie powstają też nowe inicjatywy pielgrzymkowe mające na celu zwiększenie więzi z bliskim sanktuarium. Pielgrzymki mają swoje tytuły, mówiące o rodzaju i celach peregrynacji: „Kobiet i dziewcząt” czy do Barda Śląskiego, do którego przybywają amazonki. Zdaniem prelegentki pielgrzymki dają poczucie potrójnej tożsamości: pielgrzymka to historia mojego życia i życia rodziny, a także mojego miejsca na ziemi.

Prelegentka zwróciła uwagę, że pojawiają się też nowe pielgrzymki, a ich uczestniczkom stałą formację i stałe programy proponują: Licheń, Mąkolice, Tulce. Od lat pielgrzymują również, o czym przypomniała dr Maria Jankowska, kobiety z Polskiego Związku Kobiet Katolickich, które udają się do Częstochowy i Kalisza.

Socjolog dr Maria Rogaczewska z UW mówiła o wizji papieża Franciszka i rewolucji edukacyjnej Kena Robinsona, którą należy stosować także w duszpasterstwie kobiet. Dotychczas istniała edukacja bierna – lekcje, wykłady, biblioteka; kanon edukacyjny klasyczny, podzielony na przedmioty: język, matematyka, historia itd. Obecnie w wielu placówkach próbuje się korzystać z nowych form edukacji, tzw. Service learning, czyli nauczania przez służbę, skupionego na samodzielnym myśleniu, praktycznym doświadczeniu, nabywaniu umiejętności i wyzwalaniu kreatywności. – Ten model edukacji należy wykorzystywać również podczas katechez – podkreśliła dr Rogaczewska. – Uczniowie powinni uczyć się, np. samodzielnego projektowania inicjatyw charytatywnych.

Dr Rogaczewska mówiła też o wynikach badań kolejnego pokolenia, zwanego pokoleniem „jednorożców” (unicorn generation), urodzonego w latach 80. i 90. XX w. Młodzi z tej generacji charakteryzują się tym, że tworzą nietrwałe związki, bo mają nierealistyczne oczekiwania wobec życia. – Nauka w szkole, w tym katecheza, nie wystarcza, żeby sobie poradzić z problemami, jakie stawia życie. Należy więc promować podczas katechez sylwetki świętych i błogosławionych kobiet, a także współczesnych przedsiębiorczych kobiet działających na rzecz rodziny – mówiła dr Rogaczewska. Pokolenie „jednorożców” boryka się też z podwójnym nurtem edukacji seksualnej – z jednej strony prowadzonej przez szkołę i katechezę, z drugiej – lansowanej w mediach społecznościowych.

Socjolog z UW mówiła też, że zidentyfikowano potrzebę prowadzenia duszpasterstwa kobiet dorosłych, przede wszystkim kobiet w kryzysie. Dziś pilnie potrzebny jest program nastawiony na duszpasterstwo kobiet zranionych oraz konkretna pomoc zamiast pouczania. Ważne w pracy duszpasterskiej jest budowanie poczucia wartości i godności kobiety.

O udziale zakonnic w ŚDM mówiła s. Barbara Kulikowska, delegatka Konsulty Zakonów Żeńskich. Poinformowała, że zarejestrowało się 5145 sióstr z całego świata, ale w wydarzeniu brały też udział te, które nie zarejestrowały się przed ŚDM.

Siostry otworzyły swoje domy zakonne, wspierały też organizację ŚDM od strony technicznej. Ponadto były zaangażowane w parafiach w przyjmowaniu pielgrzymów, tworzeniu grup, organizacji pobytu i pielgrzymek. Energicznie włączyły się w ewangelizację, oprawę Eucharystii, niosły pomoc wolontariuszom, były na scenach i na widowni, głosiły katechezy – mówiła s. Kulikowska.

Ważnym elementem ich zaangażowania było samo świadectwo życia sióstr (były uśmiechnięte, radosne, roztańczone, ale też skupione na modlitwie). Zorganizowały Centrum Powołaniowe w Krakowie, w  namiocie powołaniowym prezentowało się 121 wspólnot, poza rdzennie polskimi, także i z innych krajów. Cenną posługą zakonnic było stałe wspieranie ŚDM modlitwą.

– Siostry pracują jako serce Kościoła i choć ich nie widać, bez nich organizm Kościoła by nie działał – zakończyła swoje wystąpienie s. Kulikowska.

Program Międzynarodowego Kongresu Rodziny, który odbędzie się w dniach 17-19 marca w Warszawie przedstawiła prof. Maria Ryś z UKSW. Wezmą w nim udział także goście z zagranicy, w tym przedstawiciele Polonii.

Prof. Ryś poinformowała o badaniach dotyczących „syndromu Piotrusia Pana”, przeprowadzonych w grupie młodzieży włoskiej i polskiej. Okazuje się, iż w Polsce, jeśli chodzi o występowanie tego syndromu, nie jest źle – młodzi mężczyźni chcą podejmować dorosłe, odpowiedzialne życie.

O europejskiej inicjatywie obywatelskiej – „Mama, tata i dzieci” – poinformowała Teresa Kapela ze Związku Dużych Rodzin Trzy Plus.

Jest to projekt, który walczy o właściwą definicję małżeństwa, jako związku kobiety i mężczyzny. W Unii Europejskiej istnieje bowiem wiele definicji małżeństwa. Samo podniesienie kwestii jego zdefiniowania dla wielu nieistotnej, lub niemożliwej, już stawia problem i umożliwia dyskusję na ten temat. Definicja rodziny okazuje się dziś ważna. ale i dzieląca środowiska. Istnieją różnice kulturowe i religijne w definiowaniu rodziny, stąd wspomniana europejska inicjatywa – wyjaśniła Teresa Kapela.

Irena Bylicka ze Związku Dużych Rodzin Trzy Plus i Stowarzyszenia Amicta Sole mówiła o doświadczeniach ZDR 3+.

Powstał on 10 lat temu, w 2007 roku. W pierwszym okresie zdefiniowano problemy rodzin wielodzietnych. Jednym z nich jest stereotyp, że są to rodziny patologiczne. Niewątpliwie rodziny wielodzietne są najbiedniejszą grupą społeczną, powołano więc zespół ekspertów: ekonomistów, psychologów socjologów, by podjąć działania na rzecz tych rodzin. Postanowiono poprzez mądry lobbing poprawić też wizerunek rodziny – rozmawiać na temat rodzin wielodzietnych ze wszystkimi partiami politycznymi i kolejnymi rządami oraz w mediach. Badano sytuację rodzin w całej Europie i na świecie. Urządzano konferencje podejmujące ważne problemy rodzin wielodzietnych, zapraszając kolejnych prezydentów, ministrów, przewodniczących partii politycznych, posłów i senatorów. Organizowano zjazdy w różnych miastach, żeby pokazać rodzinę z dziećmi, jako szansę rozwoju, a nie zagrożenie. W wyniku tych działań uchwalono odpis od podatku na każde dziecko w rodzinie, powstała Samorządowa Karta Dużej Rodziny (KDR), a później ogólnopolska KDR. Od wielu lat były przygotowywane przez ekspertów ZDR 3+ założenia programu 500+.

Irena Bylicka podziękowała też biskupom za wsparcie inicjatyw ZDR 3+, za informowanie duszpasterzy o problemach dużych rodzin. Jej zdaniem, wobec jawnego lekceważenia przez kolejne rządy problemów rodzin wielodzietnych, tylko współpraca wielu organizacji społecznych, pozwoliła osiągnąć to, co zostało dotychczas osiągnięte.

O doświadczeniach Marii Pietrzak – inicjatorki parafialnych spotkań dla matek w Warszawie mówiła Maria Wilczek z Polskiego Związku Kobiet Katolickich. Grupy matek w parafii Bł. Władysława z Gielniowa w Warszawie spotykają się regularnie żeby wymieniać doświadczenia, wspólnie się modlić, a dzięki zapraszanym ekspertom poszerzać swą wiedzę przydatną w ich życiu rodzinnym i podejmowanych działaniach społecznych. Inicjatywa ta rozszerzyła się już na kilkanaście innych parafii w stolicy.

W trakcie dyskusji dr Monika Waluś zwróciła uwagę na potrzebę powołania analogicznej do KRDK – Krajowej Rady Duszpasterstwa Mężczyzn.

Na spotkaniu omawiano również sprawy organizacyjne: zbudowania podstrony internetowej KRDK, planowanych kierunków jej działań na rzecz kobiet i istotnych priorytetów w tym zakresie.

Zwrócono uwagę, że katoliczki za słabo reagują na wezwania, jakie stawia przed społeczeństwem problem aborcji i dostępność antykoncepcji hormonalnej, a także tzw. Czarne Marsze.

Wieloletnia dziennikarka KAI Alina Petrowa-Wasilewicz mówiła o pozytywnych efektach programu 500+, który znacząco poprawił sytuację finansową rodzin, w tym wielodzietnych – wśród rodzin najbiedniejszych – w 97% zlikwidował ubóstwo dzieci. Mówiła też o niepokojącym zjawisku we Francji – parlament tego kraju uchwalił zakaz działań pro-life. Dobrem chronionym przez prawo jest więc dzieciobójstwo, a wartości, którymi szczyciła się Francja: równość, wolność, braterstwo, zostały wypaczone. – Walka ideologiczna trwa i w Polsce. Choć rządzą ludzie o korzeniach chrześcijańskich, ten front też będzie stale obecny – mówiła red. Petrowa-Wasilewicz.

Obrady tradycyjnie rozpoczęły się Mszą św., której przewodniczył ks. bp Wiesław Szlachetka.

Irena Bylicka, Alina Petrowa-Wasilewicz

Spotkanie Krajowej Rady ds. Duszpasterstwa Kobiet przy Delegacie KEP ds. Duszpasterstwa Kobiet
Zdjęcie ilustracyjne: E. Bartkiewicz/Episkopat.pl