„Duchowieństwo chrześcijańskie i życie religijne w KL Auschwitz” to nowa lekcja internetowa przygotowana przez Międzynarodowe Centrum Edukacji o Auschwitz i Holokauście w związku ze Światowymi Dniami Młodzieży oraz wizytą Papieża Franciszka w byłym niemieckim nazistowskim obozie koncentracyjnym i zagłady. Autorką lekcji jest Teresa Wontor-Cichy, historyk z Centrum Badań Muzeum Auschwitz.

PRZEJDŹ DO LEKCJI

„Wśród więźniów osadzonych w KL Auschwitz znajdowali się duchowni. W przypadku Polaków ich uwięzienie związane było z działaniem niemieckich władz okupacyjnych, które miały na celu pozbawienie społeczeństwa polskiego grup przywódczych – ludzi wykształconych, cieszących się autorytetem, którzy mogli organizować i kierować ruchem oporu. Aresztowania objęły m.in. działaczy społecznych, nauczycieli, lekarzy, dziennikarzy, a także księży. Z kolei duchowni, deportowani z innych krajów okupowanych przez Niemcy, byli osadzeni w obozie w związku z działalnością w ruchu oporu albo z powodu okazywania antyniemieckiej postawy” – czytamy.

Lekcja prezentuje sylwetki księży i kleryków, sióstr zakonnych, a także duchownych innych kościołów chrześcijańskich osadzonych przez Niemców w Auschwitz. Opisane są także historie późniejszych świętych i błogosławionych, m.in. o. Maksymiliana Kolbe oraz Teresy Benedykty od Krzyża (Edyty Stein).

Oprócz tego ukazano także różne aspekty życia religijnego w obozie, prowadzonego przez więźniów z narażeniem życia. „Wszelkie praktyki religijne w obozie były zakazane. Udział w nabożeństwach, modlitwa, a nawet posiadanie jakichkolwiek przedmiotów kultu religijnego były surowo karane. Mimo to część więźniów starała się uczestniczyć w tajnych praktykach religijnych. Księżom udawało się nawet w ukryciu odprawiać msze święte. Do ich celebrowania służyło wino mszalne i komunikanty przemycane zwykle przez robotników cywilnych do obozu” – pisze Teresa Wontor-Cichy.

Ze zgromadzonych relacji wiadomo, że więźniowie szukali także możliwości spowiedzi. Jeżeli w komandzie czy w bloku był ksiądz, szansa na osobistą rozmowę, na jaką musiała wyglądać spowiedź, była większa. Stąd w relacjach więźniowie wspominają o wielkiej uldze i pocieszeniu po odbytej, oczywiście dyskretnie, spowiedzi.

Od 1942 r. do obozu Auschwitz kierowane były kobiety, wśród których znajdowały się kobiety ciężarne. Początkowo, uznawane za niezdolne do pracy, były zabijane zastrzykiem fenolu w serce lub w komorach gazowych. Wraz z dziećmi zabijane były również kobiety, które podczas rejestracji zdołały ukryć ciążę i potajemnie urodzić w obozie. W połowie 1943 r., wskutek szybko rosnącego zapotrzebowania na siłę roboczą, zaprzestano uśmiercania kobiet ciężarnych i położnic. W tym samym roku zaniechano również mordowania nowo narodzonych dzieci pochodzenia nieżydowskiego (noworodki żydowskie zabijano aż do końca października 1944 r.). Jednak dzieci przychodzące na świat w warunkach obozowych nie miały dużych szans na przeżycie. W tak tragicznych okolicznościach położne obozowe, za zgodą matki, chrzciły nowo narodzone dzieci.

W obozie miały miejsce rzadkie sytuacje, gdy więźniowie i więźniarki, wiedząc, że wśród nich są księża, prosili ich o udzielenie ślubu. W relacji Alojzego Drzazgi czytamy: „W maju lub czerwcu 1943 r. skierowano do Harmęż pierwsze więźniarki. Razem z innymi przeniesiono także Danutę Kwiatkowską. Spotykając się ukradkiem, pokochaliśmy się nawzajem. Jakkolwiek byliśmy więźniami, postanowiliśmy jednak zalegalizować łączące nas więzy formalnym ślubem kościelnym. Nasze marzenia spełniły się w październiku 1943 r. Niestety, nie pamiętam dokładnie daty dziennej, kiedy kapłan więzień dał nam ślub”.

Więźniom nie zezwalano w obozie na posiadanie żadnych rzeczy osobistych, oficjalnie mogli mieć tylko pasek i chusteczkę do nosa. Przedmioty kultu religijnego takie jak różańce, medaliki czy modlitewniki były jednak nielegalnie zatrzymywane przez więźniów bądź dostarczane im z zewnątrz przez osoby zatrudnione w obozie, tzw. robotników cywilnych lub za pośrednictwem członków ruchu oporu. Były także wykonywane przez więźniów obozu. Posiadanie przedmiotu kultu religijnego mogło ściągnąć na więźnia surowe kary, stąd musieli oni zachować największą ostrożność.

W lekcji opisane są także przypadki zaangażowania duchownych z okolicznych parafii w pomoc więźniom niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady. „Przez cały okres okupacji duchowieństwo parafii Oświęcim oraz sąsiednich parafii wykazywało się dużym zaangażowaniem w pomoc więźniom. Wszystkie działania odbywały się w największej konspiracji. Dostarczano więźniom żywność, naczynia liturgiczne i komunikanty, udzielano pomocy więźniom zbiegłym z obozu poprzez zaopatrywanie ich w cywilną odzież. Dla lepszej organizacji tych działań założony został konspiracyjny Komitet Niesienia Pomocy Więźniom Politycznym Obozu Oświęcimskiego. Jego honorowym prezesem został ksiądz kanonik Jan Skarbek. Swoją działalność rozszerzał na inne parafie, zachęcając duchownych oraz wiernych do niesienia pomocy” – czytamy.

Lekcja dostępna jest w polskiej i angielskiej wersji językowej.