14 kwietnia – Dzień Osób Bezdomnych

14-04-2017
1684

W tym roku w Wielki Piątek przypada Dzień Osób Bezdomnych. „14 kwietnia to dobry moment, by podjąć próbę zmierzenia się z krzywdzącymi stereotypami na temat bezdomności” – wskazał br. Piotr Kuczaj, posługujący w krakowskiej łaźni Dzieła Pomocy św. Ojca Pio.

W Krakowie przebywa ponad 2 tys. osób bezdomnych. Większość z nich dobrze zna Dzieło Pomocy św. Ojca Pio, które powstało z myślą o ludziach bez domu w 2004 roku.

„Udzielając pomocy osobie bezdomnej pomagamy czyjemuś ojcu, matce, bratu, warto o tym pamiętać”- mówi Iwona Surmaj, kierownik działu socjalnego Dzieła Pomocy św. Ojca Pio. „Pamiętajmy również, że pomoc to danie mocy drugiemu człowiekowi. Mocy do zmiany, a możliwość zmiany rodzi się wtedy, gdy człowiek ma czas, by przy drugim człowieku się zatrzymać, posłuchać go i spróbować zrozumieć” – dodaje.

Dzieło prowadzi dwa Centra kompleksowej pomocy. Łaźnia i pralnia w nich działające, to jedyne miejsce w Krakowie, gdzie najubożsi mogą wziąć ciepły prysznic czy wyprać swoje ubrania. „Tu trafiają osoby doświadczające tej najtrudniejszej formy bezdomności – bezdomności ulicznej. I choć czasem chciałoby się pomóc szybko – poprzez terapię, pracę, wynajęcie pokoju – to jednak wszystko zależy od tego na co w danym momencie czuje się gotowy człowiek przekraczający próg Dzieła. To osoby bezdomne wyznaczają rytm zmiany” – tłumaczyła Surmaj.

„Zachęcam osoby do nas przychodzące, aby dały sobie pomóc metodą małych kroków. Gdy ktoś przychodzi do łaźni proszę go, by zapisał się na następny termin i go dotrzymał” – mówi br. Kuczaj. Jak dodaje osoba bezdomna z powodu swoich doświadczeń nie od razu jest zdolna do przyjęcia całego pakietu pomocy oferowanej przez Dzieło. Krok po kroku często udaje się przekonać podopiecznych do wizyty u pracownika socjalnego, psychoterapeuty czy doradcy zawodowego, na których pomoc osoby bezdomne mogą liczyć w Dziele.

Dzięki pracy Dzieła Pomocy św. Ojca Pio na życiową prostą wyszła m.in. pani Dominika, która skorzystała z możliwości zamieszkania w jednym z mieszkań wspieranych i chronionych, w których osoby i rodziny bezdomne uczą się samodzielności.

„To niesamowite uczucie, gdy po paru latach tułaczki nareszcie ma się normalny dom! Mając gdzie mieszkać, mogę krok po kroku realizować plan przygotowany na terapii: znaleźć lepszą pracę, starać się o mieszkanie socjalne, na nowo nawiązać relację z córką. Oraz podać dalej otrzymane dobro” – przyznaje.

Pierwszy raz Dzień Osób Bezdomnych obchodzono w 1996 r. – po to, by zwrócić uwagę społeczeństwa na problemy bezdomnych i przełamać związane z nimi stereotypy. Według danych z Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej w Polsce ponad 33 tys. osób nie ma domu, z czego 83,5% to mężczyźni.

luk / Kraków (KAI)

fot. ilustracyjne: Paweł Kęska / Caritas