O tym, że głoszenie Ewangelii oznacza dziś osobiste świadectwo i formowanie wiary dojrzałej, o swojej kapłańskiej drodze, zaangażowaniu w dialog z judaizmem, miejscu Kościoła w państwie demokratycznym i obawach dotyczących Synodu o synodalności oraz zbliżających się obchodach Zbrodni Wołyńskiej mówi w wywiadzie dla KAI z okazji przypadającego 9 czerwca 50-lecia święceń kapłańskich Przewodniczący Konferencji Episkopatu abp Stanisław Gądecki.

Abp Stanisław Gądecki w jubileuszowej rozmowie podkreśla m.in., że najważniejszym jego mistrzem, „niedoścignionym wzorcem kapłana i pasterza”, był kard. Stefan Wyszyński.  „To on był moim biskupem, przez niego też zostałem wyświęcony. Darzył nas dużym zaufaniem, co dla nas – jako młodych księży – było bardzo ważne” – mówi abp Gądecki. Imponowała mu „jego postawa jako duszpasterza a także jego postawa w życiu publicznym: odwaga, jasność i dalekowzroczność wizji”. „Jego przykład jest trudny do naśladowania w obecnym czasie, gdyż wyzwania przed którymi stoi dzisiaj Kościół są inne” – dodaje. Przewodniczący Episkopatu wśród swoich autorytetów wymienia również św. Jana Pawła II. „Był to pasterz o imponującej sile ducha, który pełnił swą misję z determinacją, niezależnie od późniejszych słabości fizycznych. Zawsze był gotów na spotkanie z każdym człowiekiem, a nam kapłanom, pokazywał drogę, jak służyć ludziom” – podkreśla.

Zapytany o dialog z judaizmem abp Gądecki opisuje m.in. działania Komisji ds. Dialogu z Judaizmem, w której pracach brał czynny udział oraz genezę wprowadzenia Dnia Judaizmu w Kościele katolickim w Polsce. „Ogólnopolskie Dni Judaizmu bardzo pomogły w spokojnym, bez egzaltacji, podejściu do tej sprawy. W jakimś przeobrażeniu polskiej świadomości z pewnością dużą rolę odegrało nauczanie i postawa samego św. Jana Pawła II, który Żydów nazwał „jakby starszymi braćmi w wierze” oraz jego osobiste świadectwo budowania przyjaznych relacji z Żydami” – mówi. Podkreśla, że „prawdziwym dialogiem może być nazwana tylko taka rozmowa, która pragnie dotrzeć do prawdy. Wszystko inne jest tylko wymianą zdań czy opinii. W postawie dialogu jesteśmy otwarci na argumenty drugiej strony i przyjmujemy je z szacunkiem, ale celem tej rozmowy musi być ukierunkowanie ku prawdzie. Taki jest najgłębszy sens dialogu”.

Przewodniczący Episkopatu, mówiąc o stosunku Kościoła do demokracji, zaznacza, że „trzeba przyjąć pewien „modus vivendi”, zapewniający Kościołowi możliwość nieskrępowanego pełnienia jego misji, który w polskim przypadku najlepiej został opisany w konkordacie z 1993 r. Umowa państwa polskiego ze Stolicą Apostolską zakłada życzliwą współpracę, przy zachowaniu wzajemnej autonomii Państwa i Kościoła. Konkordat daje gwarancje, że żaden z tych podmiotów nie traci własnej tożsamości, ale jednocześnie jest możliwa życzliwa współpraca między nimi, a to dlatego, że człowiek – któremu ma służyć Kościół oraz Państwo – jest ostatecznie tym samym człowiekiem. Dzielenie go na „część laicką” i „część religijną” nie ma sensu, gdyż w każdym z nas obecny jest jednocześnie element duchowy i materialny. I one winny ze sobą harmonijnie współpracować”. Przewodniczący KEP dodaje też, że misja Kościoła ma charakter uniwersalny, czyli ponadnarodowy i ponadpolityczny.

„Aby ożywiać duchem chrześcijańskim doczesną rzeczywistość, świeccy nie mogą rezygnować z udziału w polityce, czyli w różnego rodzaju działalności gospodarczej, społecznej i prawodawczej, która w sposób organiczny służy wzrastaniu wspólnego dobra. Prawo i obowiązek uczestniczenia w polityce dotyczy każdego, kto się do tego nadaje” – mówi abp Gądecki. Zauważa jednak, że „z drugiej zaś strony, walka wyborcza przybiera nieraz takie rozmiary, że niektórzy starają się przy tej okazji zinstrumentalizować Kościół”. „Nieustannie powtarzam, że Kościół nie jest po stronie prawicy ani lewicy ani nawet centrum. Kościół jest po stronie Ewangelii, a przynajmniej stara się być” – dodaje.

Zapytany o reformy w Kościele, wyjaśnia: „odpowiedzią na wszystkie ludzkie pytania jest Chrystus i Jego nauka. Dlatego sądzę, że chrześcijaństwo zrealizowane w naszym życiu jest jedynym rozwiązaniem dla dzisiejszego świata. Życie w niezgodzie z Chrystusem jest punktem wyjścia wszystkich skażeń człowieka a przezwyciężenie tej niezgody jest podstawowym warunkiem pokoju w człowieku i świecie”. Podkreśla też, jak ważna jest praca nad przekazem wiary i dbałość o przekaz prawdziwej wiary. „Nie jest to zadanie tylko Kościoła jako całości, ale każdego człowieka wierzącego” – dodaje. „Sam człowiek jest pierwszym odpowiedzialnym za własne zbawienie i nikt go w tym nie zastąpi. Na tej drodze może owszem znaleźć pomocników w rodzinie czy w Kościele, mimo to przekazywanie wiary jest zadaniem trudnym i żmudnym, które buduje człowieka, buduje rodzinę i Kościół, a także społeczeństwo” – wskazuje Przewodniczący Episkopatu.

KAI/ BP KEP

>>Pełny tekst rozmowy na stronie: www.ekai.pl

BRAK KOMENTARZY