Arcybiskup Marek zaprosił nas wszystkich do udziału w obchodach 1050 rocznicy Chrztu Polski w Piotrkowie Trybunalskim. Prosił, aby nasza wspólna modlitwa – zanoszona do Miłosiernego Ojca przez wstawiennictwo Matki Bożej Trybunalskiej – stała się wielkim dziękczynieniem wiernych całej Archidiecezji Łódzkiej za 1050 lat obecności Chrystusa, Jego Ewangelii, Krzyża i Kościoła na naszej polskiej ziemi.

W odpowiedzi na to zaproszenie postanowiłem podjąć dzisiaj refleksję na temat prawa naturalnego, bo temat ten gwarantował rozwój duchowy naszej ojczyzny przez 1050 lat a dzisiaj jego obecność jest zagrożona ze strony skrajnego liberalizmu. Dlaczego akurat tutaj winniśmy o tym mówić? A gdzieżby indziej należało o tym mówić, jeśli nie w mieście będącym kolebką polskiego parlamentaryzmu oraz w obliczu Matki Bożej Trybunalskiej, Patronki Polskich Parlamentarzystów. Gdzieżby indziej, jeśli nie w mieście, w którym, parlament Królestwa Polskiego zbierał się aż 100 razy.  W którym Zjazdy Trybunalskie, czyli zjazdy Najwyższego Sądu Rzeczypospolitej odbywały się regularnie  przez 214 lat. Gdzie indziej, jeśli nie tu, gdzie odwoływano się przez wieki do stabilnych podstaw prawa cywilnego.

  1. PRAWO NATURALNE

Co to jest prawo naturalne?

Cóż to jest owo prawo naturalne? To nic innego jak uniwersalne, pierwotne prawo (zbiór norm) wynikające z natury ludzkiej, z samej natury człowieka, zobowiązujące go do podejmowania działań moralnie dobrych a zaniechania działań moralnie złych. Stanowi ono wyraz pierwotnego zmysłu moralnego, pozwalającego człowiekowi rozpoznawać rozumem co jest dobre a co złe.

Prawo to jest kodeksem moralnym dla wszystkich ludzi, bez względu na ich poglądy, wyznawaną wiarę, wiek czy pochodzenie. „Wyraża ono pierwsze i istotne zasady kierujące życiem moralnym” (KKK, 1955). „Istnieje oczywiście prawdziwe prawo – uczy Cyceron – to znaczy prawo prawego rozumu, zgodne z naturą, które znajduje się we wszystkich ludziach. Jest niezmienne i wieczne; nakazując, wzywa nas do wypełnienia powinności, a zakazując, powstrzymuje od występków… Prawo to nie może być ani zmienione przez inne, uchylone w jakiejś swej części, ani zniesione całkowicie” (De republica, 3, 22, 33).

„Prawo naturalne, […] dostarcza solidnych podstaw, na których człowiek może wznosić budowlę zasad moralnych, kierujących jego wyborami. Ustanawia ono również niezbędną podstawę moralną do budowania wspólnoty ludzkiej. Wreszcie, dostarcza koniecznej podstawy dla prawa cywilnego, które jest z nim związane, albo przez refleksję, która wyprowadza wnioski z jego zasad, albo przez uzupełnienia o charakterze pozytywnym i prawnym” (KKK, 1959).

Nie jest ono stanowione przez władców, sędziów czy instytucje i obowiązuje niezależnie od tego czy zostało zatwierdzone przez władze państwowe, czy tez nie. Ponadto jest niezbywalne, więc nikt nie może go człowieka pozbawić. „To prawo stoi przed wszelkim prawem stanowionym. Każdy porządek prawny musi się na nim opierać. Prawdziwy postęp musi być oparty na sumieniu. Inaczej nie jest postępem” (por. Benedykt XVI, Prawo naturalne podstawą dialogu. 12.02.2007).

Definicja prawa naturalnego

Prawo naturalne nie jest wymysłem Kościoła. Myślenie na jego temat przewijało się – począwszy od starożytności greckiej i rzymskiej – przez wszystkie epoki historyczne aż do współczesnej. Zastanawiali się nad nim Empedokles, Platon, Arystoteles, Cyceron, Seneka i Lukan.

Jego treść jest obecna tak w Starym (por. Księgi Przysłów, Koheleta, Mądrości, Syracha), jak i w Nowym Testamencie. Do niego nawiązuje Jezus przypominając „katalog grzechów” (Mk 7,8-13), pouczając o zabójstwie, o cudzołóstwie, gniewie, przysiędze (por. Mt 5,21-48), czy też zwracając uwagę na tzw. „złotą regułę” moralności naturalnej („Wszystko więc, co byście chcieli, by ludzie wam czynili, i wy im czyńcie” (Mt 7,12; Łk 6,3).

Również św. Paweł miał wyraźną świadomość istnienia prawa naturalnego. Według niego, poganie – nie posiadający jak Żydzi prawa objawionego – mają możność poznania wymagań moralnych dzięki rozumowi, który rozpoznaje prawo wpisane w naturę człowieka, zobowiązując go do wybierania dobra i unikania zła. W Liście do Rzymian pisze: „Bo gdy poganie, którzy Prawa nie mają, idąc za naturą [φυσει],  czynią to, co Prawo nakazuje, chociaż Prawa nie mają, sami dla siebie są Prawem. Wykazują oni, że treść Prawa wypisana jest w ich sercach [εν ταις καρδιαις], gdy jednocześnie ich sumienie [της συνειδησεως] staje jako świadek [των λογισμων], a mianowicie ich myśli na przemian ich oskarżające lub uniewinniające” [κατηγορουντων η και απολογουμενων] – Rz 2,14-15).

Prawo to znalazło swoje pełniejsze opracowanie u św. Tomasza z Akwinu, który jest twórcą jego klasycznej definicji: lex naturalis nihil aliud est quam participatio legis aeternae in creatura rationali.  Według niego nie jest to nic innego jak uczestnictwo prawa wiecznego w stworzeniu rozumnym. Jest ono „światłem poznania złożonym w nas przez Boga; przez nie poznajemy, co należy czynić, a czego należy unikać. To światło lub to prawo dał Bóg stworzeniu” (św. Tomasz z Akwinu, Collationes in decem praeceptis, 1).

Potwierdzeniem istnienia tego prawa był proces toczący się po II wojnie światowej w Norymberdze, w którym sądzeni byli niemieccy naziści. Oskarżeni bronili swojej działalności jako zgodnej z prawem państwowym i odwoływali się do ustawy z 1935 roku: „O ochronie i czystości krwi niemieckiej”. Trybunał Norymberski uznał jednak postępowanie nazistów za zbrodnię przeciwko ludzkości i skazał ich na karę śmierci lub długoletnie więzienia, czyli osądził ich – wbrew prawu stanowionemu – zgodnie z prawem naturalnym, według powszechnie rozumianych norm dobra i zła.

Charakterystyka prawa naturalnego

Prawo naturalne charakteryzuje się trzema cechami:

Powszechnością. Zakorzenione jest w każdym człowieku od początku jego istnienia, toteż są mu poddani wszyscy ludzie bez wyjątku i każdy człowiek zobowiązany jest do jego przestrzegania. Katechizm Kościoła Katolickiego stwierdza: „Prawo naturalne, obecne w sercu każdego człowieka (…), jest uniwersalne w swoich przepisach i jego władza rozciąga się na wszystkich ludzi. Wyraża ono godność osoby i określa podstawę jej fundamentalnych praw i obowiązków” (KKK, 1956).

Niezmiennością. Ojciec św. Jan Paweł II uczył: „w naturze człowieka istnieje coś, co przekracza kultury i staje się jego właściwą miarą i warunkiem jego godności”. Katechizm Kościoła Katolickiego mówi: „Prawo naturalne jako takie jest niezmienne i trwałe pośród zmian historycznych; istnieje wśród zmieniających się poglądów i obyczajów oraz wspiera ich postęp. Nie można go zniszczyć ani wyrwać z serca człowieka”.

Poznawalnością. Rozum ludzki zdolny jest rozpoznać i zrozumieć prawa swojej natury. Św. Paweł pisze w Liście do Rzymian: „Bo gdy poganie, którzy prawa nie mają, idąc za naturą czynią to, co Prawo nakazuje – chociaż Prawa nie mają – sami dla siebie są Prawem. Wykazują oni, że treść Prawa wypisana jest w ich sercach, gdy jednocześnie ich sumienie staje jako świadek, a mianowicie ich myśli na przemian ich oskarżające lub uniewinniające” (Rz 2, 14-15). Ze słów tych wynika, że wszystkich ludzi trzeba uważać za zdolnych do życia moralnego zgodnego z sumieniem, także nie znających Objawienia Bożego, czyli, że jest to prawda ogólnoludzka.

Trudności

Dzisiejsza doktryna prawa nie wykazuje większego zainteresowania kwestią prawa naturalnego, ponieważ opiera się ona na koncepcjach woluntarystycznych, do których należy pozytywizm prawniczy i relatywizm etyczny. Według tych koncepcji każdy ma prawo uważać za dozwolone wszystko, co mu się podoba, wskutek czego tak w zakresie stanowienia prawa, jak i jego stosowania nastąpiła całkowita marginalizacja prawa naturalnego, aż do zaprzeczenia jego istnienia (Juliusz Petraniuk, Prawo naturalne, w: Encyklopedia katolicka, t. 16, Lublin 2012, 313).

Pomimo tego, papież Benedykt XVI w swoim przemówieniu na Uniwersytecie Laterańskim zwrócił uwagę na to, że postęp owszem przynosi ogromny pożytek, ale wiąże się też z zagrożeniami. A jednym z tych zagrożeń jest to, że metoda badania natury, która pozwala coraz lepiej poznawać racjonalność materii sprawia, że coraz mniej dostrzegamy źródło tej racjonalności, którym jest rozum stwórczy. Zdolność widzenia praw bytu materialnego czyni nas niezdolnymi do dostrzeżenia przesłania etycznego. Pojęcie prawa naturalnego jest dzisiaj często niezrozumiałe, bo nie przyjmuje się metafizycznej koncepcji natury, ale wyłącznie empiryczną, co powoduje dezorientację przy dokonywaniu codziennych wyborów – zwłaszcza przez młode pokolenia (por. Benedykt XVI, Prawo naturalne podstawą dialogu, Papieski Uniwersytet Laterański  -12.02.2007).

W obecnej sytuacji w kulturze oraz we wspólnocie społeczno-politycznej papież Benedykt potwierdza konieczność tworzenia warunków koniecznych do pełnego uświadomienia sobie niezbywalnej wartości naturalnego prawa moralnego. Jest ono bowiem dla każdego „prawdziwą gwarancją życia w wolności, poszanowania godności osobistej, poczucia, że jest chroniony przed wszelką manipulacją natury ideologicznej oraz nadużyciami ze strony ludzi kierujących się prawem silniejszego. Wszyscy dobrze wiemy, że w świecie kształtowanym przez nauki ścisłe, metafizyczne pojęcie prawa naturalnego jest niemal nieobecne, niezrozumiałe. Tym bardziej, skoro dostrzegamy jego zasadnicze znaczenie dla naszych społeczeństw, dla życia ludzkiego, trzeba to pojęcie na nowo przedstawiać i wyjaśniać, że w samej istocie ludzkiej zwarte jest przesłanie moralne oraz wskazanie dla rozwiązań prawnych (por. Benedykt XVI, Przemówienie do uczestników sesji plenarnej Międzynarodowej Komisji Teologicznej – 5.12.2008).

  1. DEKALOG

Dziesięć przykazań

Uprzywilejowanym wyrazem prawa naturalnego jest Dekalog. Poucza on o prawdziwym człowieczeństwie człowieka. Podkreśla główne obowiązki, a więc pośrednio także podstawowe prawa, właściwe naturze osoby ludzkiej (Katechizm Kościoła Katolickiego, 2070). Pisze św. Ireneusz: „Od początku Bóg zakorzenił w sercach ludzi zasady prawa naturalnego. Potem ograniczył się do ich przypomnienia. Był to Dekalog” (Adversus haereses, IV,15,1). W stanie grzechu z powodu zaciemnienia światła rozumu i wypaczenia woli potrzebne było objawienie Dekalogu, aby osiągnąć pełne i pewne poznanie wymagań prawa naturalnego (por. KKK, 2071).

Dziesięć Słów, czyli Deka Logos to jedyny autentyczny fundament życia jednostek, społeczeństw i narodów. Jego przykazania chronią człowieka przed niszczącą siłą egoizmu, nienawiści i fałszu. Demaskują wszystkie fałszywe bóstwa, które go zniewalają: miłość własną, która odrzuca Boga, żądzę władzy i przyjemności, która niszczy porządek sprawiedliwości, poniża ludzką godność nas samych i naszego bliźniego (Życie Mojżesza, II, 230).

Dekalog – jako uniwersalne prawo moralne – zachowuje swoją obowiązującą moc w każdym czasie i w każdym miejscu. Nikt nie może od niego dyspensować. Nikt, a więc także niechrześcijanin, nie jest zwolniony z obowiązku zachowania przykazań Dekalogu.

Od przestrzegania Dekalogu zależy przyszłość narodu, państwa, Europy i świata „Jeśli człowiek burzy ten fundament, szkodzi sobie: burzy ład życia i współżycia ludzkiego w każdym wymiarze. Zaczynając od wspólnoty najmniejszej, jaką jest rodzina, i idąc poprzez naród aż do tej ogólnoludzkiej społeczności, na którą składają się miliardy ludzkich istnień […] Stworzenie […] bez Stworzyciela zanika” — głosi Sobór (Gaudium et spes, 36). Bez Boga pozostają ruiny ludzkiej moralności. Każde prawdziwe dobro dla człowieka – a to jest sam rdzeń moralności – jest tylko wówczas możliwe, kiedy czuwa nad nim Ten Jeden, który ‘sam jest dobry’ ” (por. Jan Paweł II, Homilia, Koszalin, 1.06.1991).

Benedykt XVI, komentując użyteczność dziesięciu przykazań, tak uczył: „Odpowiadamy, że Bóg dał nam przykazania, aby wychować nas do prawdziwej wolności i miłości autentycznej, tak byśmy mogli być naprawdę szczęśliwi. Są one znakiem miłości Boga Ojca, Jego pragnienia, by nauczyć nas prawidłowo odróżniać dobro od zła, prawdę od fałszu, to, co sprawiedliwe, od tego, co niesprawiedliwe. Są zrozumiałe dla wszystkich. A właśnie dlatego, że ujmują podstawowe wartości w konkretne normy i zasady, człowiek wprowadzając je w życie może zdążać drogą prawdziwej wolności, która umacnia go na szlaku prowadzącym do życia i szczęścia. Przeciwnie, kiedy w swojej egzystencji człowiek nie bierze przykazań pod uwagę, nie tylko staje się obcym Bogu i porzuca przymierze z Nim, ale też oddala się od życia i trwałego szczęścia” (Benedykt XVI, Dekalog wychowuje do prawdziwej wolności i autentycznej miłości, Rzym, Piazza del Popolo – 9.09.2012).

Chrystus

Z kolei kluczem do pełnego zrozumienia pełnego znaczenia Dekalogu jest Chrystus. Przez usta Jezusa – nowego Mojżesza – raz jeszcze zostają nam dane przykazania Dekalogu. On sam je ostatecznie potwierdza i przedstawia jako drogę i warunek zbawienia.

ZAKOŃCZENIE

W dzisiejszym świecie – w którym religia bywa spychana do sfery prywatnej a sferę publiczną usiłuje zawłaszczyć totalnie państwo laickie, gdzie moralność próbuje się uzależnić od subiektywnych przekonań a prawo od woli rządzących – w takim świecie tym bardziej konieczne jest potwierdzenie tego, że każde prawo cywilne, które pragnie służyć autentycznemu postępowi człowieka musi mieć swój fundament w prawie naturalnym.

Niech w osiągnięciu tego celu wspiera nas opieka Matki Bożej Trybunalskiej, patronki polskich parlamentarzystów i wszystkich ludzi, którym leży na sercu dobro ojczyzny, której władca Mieszko został ochrzczony przed 1050-ciu laty.

BRAK KOMENTARZY