Każde sanktuarium – także sanktuarium w Tulcach – posiada swój niepowtarzalny koloryt, ma jakąś swoją specyfikę, która sprawia, że Maryja staje się dla tutejszych ludzi kimś bliskim, swojskim. W poczuciu takiej właśnie bliskości gromadzimy się dzisiaj w tuleckim sanktuarium w początkach miesiąca września, aby z radością wyrazić wdzięczność Panu Bogu za narodziny Najświętszej Maryi Panny – mówił abp Stanisław Gądecki w sanktuarium w Tulcach. Na Wielki Odpust Narodzenia NMP licznie przybyli pielgrzymi, także w pieszych pielgrzymkach.

Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski porównał pielgrzymów do pasterzy przed betlejemską grotą w dniu narodzin Pana Jezusa. „Jeśli bowiem każde narodziny człowieka obdarowują nas weselem, to o ileż bardziej powinno nas rozradować narodzenie Maryi, Matki Chrystusa, Kościoła i naszej Matki” – mówił abp Gądecki. Rozważał w homilii apokryficzne opisy narodzin Maryi, zastanawiał się też, co święto Narodzenia NMP wnosi w nasze osobiste życie.

„Dzisiejsze święto każe nam z głębokim szacunkiem traktować poczęcie i narodzenie każdej istoty ludzkiej, której Bóg przez rodziców dał ciało i w którą wlał nieśmiertelną i niepowtarzalną duszę, stworzoną bezpośrednio przez Niego w chwili poczęcia. Wielka radość, którą jako wierni przeżywamy z powodu narodzenia Matki Bożej wymaga równocześnie, abyśmy cieszyli się, gdy w łonie jakiejś matki kształtuje się dziecko i kiedy przychodzi na świat. Także wtedy, gdy nowo narodzone dziecko wymaga wysiłków, wyrzeczeń, ograniczeń, obciążeń, powinno ono zawsze zostać przyjęte i czuć, że jest chronione miłością rodziców” – podkreślił abp Gądecki.

Metropolita poznański zauważył, że dar życia jest pierwszym podarunkiem, jaki dostaliśmy od Boga. „Dzisiejsze święto przypomina nam o tym, że dzieci są kochane znacznie wcześniej, zanim pojawią się na świecie. Są kochane, zanim zrobią cokolwiek, aby sobie zasłużyć na miłość. Każde narodziny dziecka to nowy cud życia, zrodzony z miłości” – mówił abp Gądecki. Przyznał jednak, że w naszych czasach niestety nie wszystkie dzieci są przyjmowane w ten sposób. „Wiele z nich jest od początku odrzucanych. Niektórzy rodzice – jakby na usprawiedliwienie tego faktu – mówią, że wydanie na świat ich dziecka było pomyłką. Jest to niewątpliwie rzecz haniebna” – podkreślił przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski.

Zachęcał, by dziecko przyjmować zawsze jako dar Boga z otwartością i miłością. Przypomniał też, że papież Franciszek zachęca małżeństwa, które nie mogą mieć dzieci do adopcji, czyli otwarcia się na przyjęcie  dzieci, które są pozbawione odpowiedniego środowiska rodzinnego.

ms / Tulce

Homilia