– Dziś pewnie nam wszystkim nasz głód mówi, a my przez ten głód chcemy mówić też do Pana – jesteśmy głodni pokoju, jesteśmy godni sprawiedliwości, jesteśmy głodni poszanowania naszych sióstr i braci na Ukrainie! – mówił metropolita łódzki.

Środą Popielcową Kościół rozpoczyna Wielki Post – czas Przygotowania Paschalnego. W tym dniu w mieście Łodzi rozpoczyna się – już tradycyjnie – wielkopostne pielgrzymowanie do Kościołów Stacyjnych naszego miasta. Pierwsza liturgia stacyjna była celebrowana przez metropolitę łódzkiego w Sanktuarium Matki Boskiej Zwycięskiej w Łodzi.

O trzech wymiarach Wielkiego Postu, na które składa się post, modlitwa i jałmużna mówił w swoim dzisiejszym nauczaniu podczas homilii metropolita łódzki.

– Post jest głodem, który nam uświadamia nasze potrzeby. Kiedy jestem głodny, to rodzi się we mnie pytanie: co mnie może nasycić? Czego mi potrzeba, żebym odzyskał pokój wewnętrzny? Dziś pewnie nam wszystkim nasz głód mówi, a my przez ten głód chcemy mówić też do Pana – jesteśmy głodni pokoju, jesteśmy godni sprawiedliwości, jesteśmy głodni poszanowania naszych sióstr i braci na Ukrainie! – podkreślił arcybiskup.

Kaznodzieja zwrócił uwagę na to, że – nasz głód pokazuje Panu Bogu, że jesteśmy też w konfrontacji z tym złem, które się dzieje – jesteśmy słabi. Post tak na nas działa, że jesteśmy osłabieni. Uświadamia nam wyzwania, które nas przerastają. Czujemy się za mali, za słabi, porażeni wielkością zła. Dlatego ten post natychmiast prowadzi nas do modlitwy. Liczy się to, co możemy zrobić, ale to wyzwanie, to zło jest ponad nasze siły więc modlimy się do Boga, żeby się okazał mocny w tej strasznej i dramatycznej sytuacji wojny, żeby się okazał Panem pokoju, losów, dziejów. Wtedy, kiedy nam post uświadamia tę naszą słabość, to natychmiast się zmienia w modlitwę natarczywą, upartą, konsekwentną. Modlitwę, którą przyzywa Pana i interwencji.- tłumaczył duchowny.

– Post łączy się głęboko z jałmużną, bo to, czego sobie odmówię, nie skonsumuję, to w czy się ograniczę, gdy chodzi o pokarm i nie tylko o pokarm – ale o każdą inną konsumpcje – to jest to, czym się mogę podzielić. A kiedy się dzielę tym, czego sobie odmówiłem, to nasz post staje się miłością, staje się sensowny. Jeśli post nie przeradza się w jałmużnę, to jest wielkie niebezpieczeństwo, że post nas koncertuje na samych sobie! Jeśli do postu dołączymy jałmużnę, to wówczas post staje się czynem miłości i z nadzieją. – zakończył metropolita.

Na zakończenie liturgii słowa miał miejsce obrzęd błogosławieństwa popiołu i posypania głów popiołem, który jest symbolem uniżenia i pokuty, a połączony jest z biblijnymi słowami: „nawracajcie się i wierzcie w ewangelię!” oraz „z prochu powstałeś i w proch się obrócisz!”.

Dzisiejszą liturgią rozpoczęło się pielgrzymowanie stacyjne po łódzkich Kościołach. Przypominamy, że za uczestnictwo w liturgii, brak przywiązania do grzechu ciężkiego, przyjęcie Komunii Świętej i modlitwę na intencje Ojca Świętego, można uzyskać łaskę odpustu zupełnego.

Tekst / Foto Ks. Paweł Kłys