„Bracie Kapłanie, jeżeli jesteś w takiej sytuacji, że natychmiast jest Ci potrzebna modlitwa, skorzystaj z możliwości wysłania sms na numer: 694 215 898” – informują siostry zakonne, które po wysłaniu wiadomości tekstowej modlą się za konkretnego księdza w potrzebie. „Sms-owe prośby to zwykle dramatyczne sytuacje, ciężki kaliber, bo wymagają doprawdy szybkiej modlitwy” – przyznaje s. Benedykta, jedna z modlących się sióstr zakonnych.

„Pogotowie SMS” to kolejna po modlitwie za kapłanów przed Wielkim Czwartkiem akcja serwisu kaplani.com.pl. W samym serwisie nazywana jest „sekcją szybkiego reagowania”. – Ta forma prośby o modlitwę jest przeznaczona jedynie dla kapłanów. „Bracie Kapłanie, jeżeli jesteś w takiej sytuacji, że natychmiast jest Ci potrzebna modlitwa, skorzystaj z możliwości wysłania sms na numer: 694 215 898” – czytamy na stronach serwisu kaplani.com.pl. Po wysłaniu na ten numer sms z prośbą o modlitwę jedna z 20 sióstr zakonnych po otrzymaniu wiadomości w możliwie krótkim czasie podejmuje się modlitwy w danej intencji. Dodatkowo często ofiarując post, Mszę św. albo adorację w przesłanej intencji. Siostry podzielone są na pięć czteroosobowych zespołów modlitewnych, ale w każdym momencie mogą dołączyć do nich inne zakonnice. Wystarczy skontaktować się z serwisem mailowo: kaplani@kaplano.com.pl

– Czym jest dla mnie posługa w „Pogotowiu SMS?” – Najprościej – najszybszą formą pomocy kapłanowi. To jest coś, co mogę zrobić zawsze, niezależnie od okoliczności, mojej pracy, itp. Nie muszę podejmować żadnych wielkich czynów. Te SMS-y zastają mnie w tak różnych sytuacjach, ale zawsze mogę od razu zwyczajnie się pomodlić. Ufam, że moja modlitwa może choć troszkę pomóc. Dostając sms czuję się w jakiś sposób odpowiedzialna za konkretnego człowieka. Z taką intencją włączyłam się w to dzieło – odpowiada s. Katarzyna, nazaretanka. „Sms-owe prośby o modlitwę za kapłanów, które otrzymuję, to zwykle bardzo dramatyczne sytuacje kapłanów. Nazywam je: ciężki kaliber, bo wymagają doprawdy szybkiej modlitwy i błagania Pana o pomoc. I często okupuję je wieloma przeciwnościami, atakami Złego, któremu widocznie przeszkadzam w jego niecnych zamiarach. Jednak prawie nigdy nie dowiaduję się, czy moja modlitwa skutkuje, ale skoro dostaję takie cięgi, to pewnie choć trochę na coś się przydaje” – wyznaje z kolei nazaretanka s. Katarzyna.

www.kaplani.com.pl, lk/Gdynia

Zdjęcie ilustracyjne: Mazur/Episkopat.pl

BRAK KOMENTARZY