Biskupi w uroczystość Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny

0
783

Do dziękczynienia za świętych oraz modlitwy błagalnej w intencji wszystkich wiernych zmarłych zachęcali biskupi w świątyniach i na cmentarzach 1 i 2 listopada. Wskazywali  na ostateczny cel życia chrześcijanina, jakim jest zbawienie oraz polecali modlitewnej pamięci szczególnie tych, którzy zmarli w wyniku pandemii.  

„Nie ile zarobiliśmy, ale ile ofiarowaliśmy – to zostaje z życia na progu wieczności” – mówił w uroczystość Wszystkich Świętych metropolita gnieźnieński i prymas Polski abp Wojciech Polak. Przewodnicząc  procesji za zmarłych i Mszy św. na cmentarzu św. Piotra w Gnieźnie,  przypomniał on m.in., że sensem życia i zarazem „biletem wstępu” do nieba jest miłość i służba. W homilii podkreślał, że odwiedzamy groby naszych bliskich i przyjaciół nie tylko dlatego, że o nich pamiętamy, ale ponieważ wierzymy, że „oni żyją przed Bogiem”.

Metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz w czasie Mszy św. sprawowanej w kościele św. Karola Boromeusza na warszawskich Powązkach w uroczystość Wszystkich Świętych przypomniał  niedawną beatyfikację kard. Stefana Wyszyńskiego i matki Róży Elżbiety Czackiej. „Jeżeli tak wielka radość towarzyszyła nam dwa miesiące temu, to jakaż powinna być radość dzisiaj, kiedy obchodzimy uroczystość Wszystkich Świętych?” – powiedział. Podkreślił, że nowi błogosławieni będą dla nas przykładami do życia i naśladowania, tak długo, jak długo żyjemy na tym świecie. Zachęcił też do modlitwy za wszystkich, którzy z powodu pandemii odeszli od nas, „często nawet bez pożegnania i prawdziwie przeżywanej żałoby”.

Metropolita łódzki abp Grzegorz Ryś w uroczystość Wszystkich Świętych przewodniczył  Mszy Świętej na cmentarzu dla osób bezdomnych w Łodzi. „Świętość nie bierze się tylko stąd, że człowiek napnie duchowe muskuły i ćwiczy. Sam się nikt nie wydoskonali. Świętość bierze się ze spotkania człowieka z Bogiem, z tego, że przyjmujemy Jego spojrzenie, ale też patrzymy na Niego i to nas zmienia” – powiedział.

O tym, że w  uroczystość Wszystkich Świętych „odkrywamy na nowo więzi, które łączą nas ze świętymi i błogosławionymi w niebie” mówił metropolita częstochowski abp Wacław Depo. Przypomniał on m.in. trzy rzeczywistości: Kościół pielgrzymujący na ziemi, Kościół cierpiący w czyśćcu i Kościół triumfujący w niebie. „Życie jest pielgrzymką, ale trzeba znać cel drogi” – podkreślał.

„Idźmy ku świętości przez codzienność, czyniąc dobro” – zachęcał metropolita katowicki abp Wiktor Skworc 1 listopada w archikatedrze katowickiej. W homilii nawiązał m.in. do postaci Sługi Bożego ks. Jana Machy, który w listopadzie zostanie ogłoszony przez Kościół błogosławionym. Metropolita Katowicki wskazał też, że pierwszym świętym i nauczycielem świętości był i jest Jezus Chrystus.

„Święci wołają o naszą świętość” – wskazywał biskup ełcki Jerzy Mazur podczas Mszy św. na cmentarzu w Ełku. Zachęcał do tego, aby żyć tak, jak żyli znani nam święci i błogosławieni.

„Twarzą Kościoła są przede wszystkim ci, którzy w swoim życiu utożsamili się z Jezusem i podążają za Nim” – mówił bp Jan Piotrowski, przewodnicząc Mszy św. na cmentarzu na Piaskach w Kielcach i zachęcając do tego, aby nie bać się świętości.

Biskup płocki Piotr Libera w homilii wygłoszonej na cmentarzu w Płocku podkreślił, że tłumne odwiedzanie cmentarzy w uroczystość Wszystkich Świętych „nie jest celebrowaniem śmierci”.  Zdaniem bp. Libery uroczystość Wszystkich Świętych jest obietnicą, że ci, którzy odeszli, żyją nie tylko we wspomnieniach, ale, że są naprawdę „błogosławionymi” – żyją w Bogu i z Bogiem.

„Świętymi możemy stać się dzisiaj. Nie wczoraj. Nie jutro. (…) Dzisiaj budujemy naszą świętość” – mówił natomiast biskup pomocniczy archidiecezji krakowskiej Robert Chrząszcz podczas Mszy św. w katedrze na Wawelu. W czasie homilii przywołał świętych związanych z Krakowem i katedrą wawelską – m.in. biskupa Stanisława i królową Jadwigę, a także Brata Alberta, Siostrę Faustynę i Jana Pawła II.

„Na tyle jesteśmy święci, na ile pozwalamy Bogu zamieszkać w nas” – podkreślił biskup bydgoski Krzysztof Włodarczyk. Jak mówił, nieprawdą jest, że do świętości zostali wybrani tylko niektórzy ludzie, „jacyś nadzwyczajni, mocarze”. Wszyscy jesteśmy powołani przez Boga, by być świętymi.

„Świętość nie ogranicza, ale daje prawdziwą wolność, nie zniekształca ludzkiej natury, lecz czyni ją jeszcze piękniejszą” – mówił bp Krzysztof Nitkiewicz  w Sandomierzu. W swojej homilii zauważył, że wszyscy pozostajemy ze sobą złączeni i za siebie nawzajem odpowiedzialni, dlatego tak ważna jest modlitwa, troska o groby i  pielęgnowanie pamięci.

„O tym, jakie życie Panu Bogu się podobało, jakie zasługuje na miano świętego, wie tylko On” – mówił biskup Krzysztof  Zadarko, który 1 listopada przewodniczył procesji oraz Mszy św. na koszalińskim cmentarzu. „Modlimy się dzisiaj dla nas o wybór miłości i odrzucanie nienawiści; modlimy się o rezygnację z pogardy, poniżenia i przemocy wobec każdego człowieka; modlimy się o to, żebyśmy byli skromni w swoich ambicjach i mniemaniu o sobie; modlimy się o szczery smutek z tego powodu, że źle dzieje się komuś z naszego otoczenia, ale również daleko od nas – na Bliskim Wschodzie, w Afryce, czy w Afganistanie – tam, gdzie są wojny i prześladowania” – powiedział bp Zadarko, nawiązując do Ewangelii o błogosławieństwach.

„W Dzień Zaduszny Kościół stara się przyjść z pomocą swoimi modlitwami wszystkim w czyśćcu cierpiącym, aby jak najrychlej mogli dojść do radości niebiańskiej” – mówił natomiast we wspomnienie wszystkich wiernych zmarłych, 2 listopada, metropolita poznański i przewodniczący Episkopatu abp Stanisław Gądecki, który przewodniczył koncelebrowanej Mszy św. w katedrze poznańskiej. „Kościół modli się za ochrzczonych zmarłych, którzy podczas ziemskiego życia byli otwarci na Boga, ale w sposób nie doskonały. W intencji tych, których droga pośmiertna wymaga jeszcze oczyszczenia z niedoskonałości. Do nieba bowiem nic nieczystego wejść nie może” – wyjaśniał abp Gądecki.

„Niech każdy dzień życia będzie przejawem troski o dom: doczesny i wieczny” – zaapelował bp Piotr Greger, który w Dzień Zaduszny modlił się w katedrze św. Mikołaja w Bielsku-Białej za zmarłych pracowników i pacjentów bielskich szpitali.

Biskup bielsko-żywiecki Roman Pindel podkreślał zaś, że „zmierzamy nie do celu jakiegoś projektu, ale do domu Ojca”. Hierarcha odwołał się w homilii m.in. do sentencji antycznego poety Owidiusza, który mówił: „cokolwiek czynisz, czyń roztropnie i zważaj na koniec!”.

KAI/ BP KEP

Zobacz też:

 

 

BRAK KOMENTARZY